Zimowa aura o mało, co a spowodowałby, że mecz dawnych GKS-ów, by się nie odbył. Hokeiści z Jastrzębia Zdroju jechali 3 godziny i mecz z tego powodu rozpoczął się z ponad półgodzinnym opóźnieniem.
Na samym początku spotkania HC Katowice rozpoczęły z animuszem chcąc wyraźnie wrócić niedawne porażki poniesione na lodowisku w Jastrzębiu. Niestety ich skuteczność była słaba, kiedy to Rajski nie wykorzystał szansy, gdy HC grało w przewadze 5 na 3 w 6 min. Widać było jeszcze efekty spóźnienia na mecz, bo przez pierwsze kilkanaście minut Czarne Jastrzębie wyraźnie nie były rozgrzane. W 12 min. Rajski znów nie wykorzystał dobrego podania, kiedy to Jakubowski odsłonił prawy róg bramki. W 13 min. Jakubowski ponownie wyszedł obronną ręką w konfrontacji tym razem z Pilorem. W kolejnej minucie zobaczyliśmy składną akcję Jastrzębi, kiedy to Poziomkowski odzyskał krążek podając do Wielocha a ten otworzył wynik meczu 0-1 dla gości. Minutę później było już 0-2 kiedy to Maćkowiak popisał się rajdem, podał zza bramki a potem znalazł się przy dobitce. Wydawało się, że mecz jest już tylko formalnością i posypią się bramki dla Jastrzębi, jednakże Katowice niesione dopingiem kibiców zaczęły wierzyć, że są lepsi, jak to skandowali kibice. Efektem tego była bramka w 18 minucie strzelona przez duet braci Fonfarów. Druga tercja to ciężka i zacięta walka o każdy krążek, o czym świadczy jej wynik 1-1 w bramkach i 9-8 w strzałach na bramkę. Przed trzecią tercją wydawało się, że Jastrzębie dowiozą dobry wynik do końca, gdyż byli zdecydowanie drużyną lepszą zespołowo. To dobry znak, że kadrowiczom U-20 woda sodowa nie uderza do głowy i nie próbują wyłamywać się ponad zespół. Trzecia tercja to znów na przekór statystykom skuteczniejsza gra Katowic (strzały 8-11). W 46 min. Kontaktową bramkę strzela Siwak, minutę później podwyższyć mógł jeden z braci Fonfarów. 47 min. to atak po prawej stronie Szymały, który wcisnął krążek wyprowadzając HC na prowadzenie. Od tej bramki Katowiczanie zaczęli „szanować” krążek w swojej strefie, bądź go sprytnie wybijać nie na uwolnienie zdobywali cenne minuty. Trener Miłuszew zaczął „tasować” pomiędzy piątkami Jastrzębia tworząc, super piątkę z Wielochem i Poziomkowskim. W grze widać było sporo nerwowości i dopiero Poziomkowski w 17 min. wyłuskał krążek, decydując się na samotny rajd ustalił wynik meczu na 4-4, strzelając w prawy górny róg bramki Khapkova. Minutę później ten sam „Poziomka” mógł rozstrzygnąć mecz na korzyść faworyzowanych Jastrzębi, ale zarówno ta jak akcje z dogrywki nie zmieniły już wyniku meczu.
Mimo tego remisu Jastrzębie zachowują nadal szanse na start do play-offów z dobrego 2 miejsca, ale warunkiem jest zwycięstwo w pozostałych 3 meczach rundy zasadniczej.
Muszę tu wrzucić kamyczek do ogródka organizatorów a w zasadzie ochrony lodowiska w Katowicach. Po skończonym meczu jakiś osobnik na oczach zaprezentował kopnięcie w twarz bramkarza rezerwowego z Katowic. Całości tego zdarzenia przypatrywali się ochraniarze uzbrojeni w pały, nie reagując w żaden sposób. Dopiero po dobrych kilku minutach znalazł się jeden z organizatorów, w wieku już przedemerytalnym, który zdecydował się siłą zrobić porządek z o głowę wyższym łobuzem.
Składy,
HC GKS Katowice:
Andrey Khapkov #22, Grzegorz Mrozowski #30, Marcin Trybuś #14, Mariusz Masternak #27, Sebastian Fąfara #19, Roman Fąfara #21, Pilor Tomasz #90, Czesław Niedźwiedź #5, Maksim Mrozov #45, Szymon Kątny #18, Marek Żurek #25 „C”, Artur Szymała #16, Dariusz Wieruszewski #77, Kamil Rajski #93, Tomasz Siwak #69.
JKH Czarne Jastrzębie:
Piotr Jakubowski #36, Bartosz Mrula #1, Jewgenij Makarov #14, Dmitry Gromov #3, Tomasz Kulas #18, Aleksandr Zujev #10, Rafał Bernacki #77, Piotr Szynal #19, Rafał Szpyra #27, Krzysztof Polak #24, Zbigniew Wróbel #15, Damian Kiełbasa #42, Kamil Górny #9, Mariusz Obstarczyk #45, Sławomir Wieloch #29, Damian Bernaś #17, Piotr Poziomkowski #91, Łukasz Pomorski #25, PastrykTomasz #68, Tomasz Maćkowiak #7, Łukasz Materna #44, Bartosz Janiszewski #23.
Bramki:
0-1, S.Wieloch – P.Poziomkowski (13:08)
0-2, T.Maćkowiak – Ł.Materna (14:29)
1-2, R.Fonfara – S.Fonfara (17:06)
1-3, R.Bernacki – A.Zujev (20:56)
2-3, D.Wieruszewski (25:38)
3-3, T.Siwiak – Cz.Niedźwiedź (45:20)
4-3, A.Szymała (47:49)
4-4, P.Poziomkowski 56:22
Strzały na bramkę: 26-34
Kary: 8-8
Widzów: 100



Czytaj także: