W meczu o sześć punktów Polonia Bytom przegrała z KH Sanok 4-5 (0:2, 3:2, 1:1). I w tym momencie KH Sanok ma już tak dużą przewagę, że wszystko wskazuje, że bytomianie jednak będą grać o utrzymanie z Unią Oświęcim.
Mecz rozpoczął się od kary Pawla Urbana już w 0.40min. KH Sanok atakował ale Zbigniew Szydłowski był na posterunku. Pierwszą okazje Polonia miała w 7.28min. ale Dariusz Puzio nie wykorzystał dogodnej sytuacji. Bramka dla drużyny KH padła, gdy na ławce kar przebywał Andrzej Banaszczak szczęśliwym autorem okazał się Maciej Radwański, który wykorzystał trójkowe zagranie. W 11.38min. oraz 11.45min. na ławkę kar wędrują zawodnicy gości. Poloniści grają prawie dwie minuty w przewadze dwóch zawodników. Ale gra w przewadze to największa bolączka drużyny gospodarzy. I znowu po raz kolejny Polonia traci bramkę, gdy gra w przewadze. Adrian Maciejko, gdy zakończył kar wyjeżdżając z boksu kar po błędzie obrońcy gospodarzy pomknął na bramkę i zrobiło się 0-2.
Druga tercja to szybka bramka zdobyta prze gości a autorem trafienia zostaje Maciej Mermer, była to 21.22min. Bytomianie jednak nie załamali się i po pięknej dwójkowej akcji między Jakubem Lustincem a Krzysztofem Kuzniecowem ten drugi pokonał bramkarza gości.
Poloniści zaatakowali mocniej grając szybciej, składnie, ale po kolejnej karze grając w osłabieniu trąca czwarta bramkę po pięknym strzale Marcina Ćwikły z niebieskiej. W 36min. akcje przeprowadza Błażej Salamon, który oddaje strzał, krążek wraca do niego podaje doPawła Garbarczykai ten zdobywa bramkę. W tercji gospodarze zdobyli jeszcze jedno trafienie a to za sprawą Andrzeja Banaszczaka.
Trzecia tercja zapowiadała się ciekawie. Bytomianie dążyli do wyrównania, ale nie było im to dane. W 50min. grając w przewadze tracą krążek, Maciej Mermer pomknął na bramkę gospodarzy i precyzyjnym uderzenie podwyższa prowadzenie. To jednak nie koniec emocji niespełna dwie min. później bramkę zdobywa Petr Tokos dobijając strzał Pawla Urbana wynik 4-5. W 58min. trener Polonii Janusz Syposz prosi o czas, wycofanie bramkarza i przed szansą wyrównania staje w oko w oko Petr Tokos, ale z bliska zamiast zagrać technicznie oddaje mocny strzał i…….. tylko jęk na trybunach. Polonia już nie zdołała odrobić strat i przegrała to spotkanie.
Już w najbliższą niedziele ostatnia kolejka zmagań gospodarze zagrają z Zagłębiem Sosnowiec start o 18.00.
Polonia Bytom - KH Sanok 4:5 (0:2,3:2,1:1)
Bramki:
10:26 0:1 Maciej Radwański - Michał Radwański- Demkowicz (w przewadze)
13:47 0:2 Maciejko - Gurican - Melichercik
21:22 0:3 Mermer - Kostecki - Ćwikła
25:48 1:3Kuźniecow- Lustinec
31:391:4Ćwikła- Rąpała -Kostecki (w przewadze)
36:27 2:4 Garbarczyk - Salamon
39:473:4Banaszczak- P. Urban (w przewadze)
50:213:5Mermer- Lauko (w osłabieniu)
52:214:5Tokos- P. Urban (w przewadze)
Kary: 20 -26 min.
Widzów 300.
Czytaj także: