Hokej.net Logo
KWI
19
MAJ
3

Purzyński: Dość syzyfowych prac

Purzyński: Dość syzyfowych prac

Jak grom z jasnego nieba spadła na sympatyków hokeja decyzja o wycofaniu z PHL drużyny Lotosu PKH Gdańsk, klubu, który zdawał się być projektem rosnącym. W ostatniej chwili zgłosił się za to GKS Stoczniowiec Gdańsk. Przypadek? O upadku PKH i jego sześcioletniej historii Interia rozmawia z Bartoszem Purzyńskim, pełnomocnikiem zarządu klubu.


Maciej Słomiński, Interia: PKH Lotos wycofał się z ligi - czy wieko trumny jest już zamknięte, czy może się pojawić wybawca na białym rumaku?


Bartosz Purzyński, pełnomocnik zarządu PKH Lotos: - W procesie licencyjnym jest szereg warunków do spełnienia. Przez lata wyrobiliśmy sobie tyle dobrych relacji, że moglibyśmy zadzwonić do PHL i poprosić o dwa tygodnie więcej na spełnienie kryteriów. Władzom ligi nie zależy na tym, by kluby znikały, dlatego myślę, że spotkalibyśmy się z przychylnością. Zmiana nastąpiła jednak w naszym myśleniu. Przestaliśmy widzieć cel i sens w naszej działalności. Dosyć wtaczania syzyfowego kamienia pod górę. Nasz klub jest inicjatywą oddolną, powstał z potrzeby, którą w 2014 odczuwało całe gdańskie środowisko hokejowe. W 2011 roku ligowy hokej przestał w Gdańsku istnieć. Gdy powoływaliśmy do życia PKH w klasach hokejowych było mało dzieci, jeszcze mniej trenowało i grało. Trenerzy stawali na głowie, aby z kilku roczników stworzyć drużynę. Dziś tych dzieci jest znacznie więcej i hokej na powrót stał się w Gdańsku popularną dyscypliną, o której się mówi, na którą się chodzi i którą - co najważniejsze - warto uprawiać.


Robiliście z powodzeniem akcje crowdfoundingowe. Może trzeba było powtórzyć ten patent?


- Zawsze robiliśmy to od strony pozytywnej, żeby zaangażować kibiców w życie klubu. Nigdy nie prosiliśmy o pieniądze, bo brakowało kasy. Pierwsi w Polsce zebraliśmy w ten sposób pieniądze na transfer zawodnika. Brakowało nam ofensywnego obrońcy, wyszliśmy z inicjatywą i przekazem do kibiców - to kosztuje tyle i tyle, pomożecie? Ludzie kupując pamiątki klubowe albo rzeczy zasadniczo niedostępne, np. dzień z kierownikiem drużyny, sfinansowali wynagrodzenie zawodnika i mocno się z nim identyfikowali. Innym razem zbieraliśmy pieniądze na zakup strojów dla zawodników. Lubiliśmy być prekursorami, robić rzeczy, których nikt w polskim hokeju wcześniej nie próbował.


W takim razie ile pieniędzy zabrakło, by wystartować w lidze? Słyszałem o 300 tysiącach złotych.


- Budżet w skali sezonu jest spięty i to chciałbym bardzo mocno podkreślić. Problemem jest niekorzystny spływ pieniądza. Środki finansowe miały wpłynąć nie wtedy kiedy trzeba - po prostu zbyt późno. Jesteśmy ludźmi ze skrupułami, gdybyśmy ich nie mieli, może byśmy wystartowali w lidze na zasadzie: Jakoś to będzie. W ostatnich miesiącach zniknęła perspektywa, że Gdańsk postawi nową, przystosowaną do rozgrywania meczów ligowych halę. Przez rok braliśmy udział w konsultacjach w tej sprawie. Miasto nas zaprosiło, mogliśmy wyrazić swoje zdanie. Była w to zaangażowana sekcja curlingu i inne, wybór miał zostać dokonany między czterema wariantami. Ostatecznie został wybrany wariant piąty. Nikt nie wie, jak będzie on wyglądał. Znając budżet projektu - 22 mln zł - wiem jedno: To będzie obiekt bez trybun, a nie hala z prawdziwego zdarzenia. Gdyby była perspektywa, że po 2-3 latach w Olivii moglibyśmy przenieść się do prawdziwie miejskiego obiektu, byłoby to do zniesienia. To, że zostanie wypowiedziana umowa o dzierżawę Hali Olivia i przekaże ją w zarządzanie Gdańskiego Ośrodka Sportu jest jeszcze mniej prawdopodobne. Dochodzę do powodu najważniejszego - jesteśmy zmuszeni wynajmować halę od organizacji skrajnie nam nieprzyjaznej. Operatora hali, który podejmuje działania zmierzające do uniemożliwienia nam startu w rozgrywkach, o innych złośliwościach nie wspomnę.


Czy przez sześć lat trwania waszego projektu był moment, gdy można było porozumieć się z Halą Olivia i prezesem Kosteckim? Nie ukrywajmy, Gdańsk nie jest ośrodkiem, w którym mogłyby istnieć dwa kluby hokejowe.


- Na papierze połączenie potencjału naszego i Stoczniowca miałoby sens. Płaciliśmy za lód ok. 350 tysięcy złotych rocznie... Większość klubów Polskiej Hokej Ligi ponosi symboliczne lub znacznie mniejsze opłaty. Nasze budżety są podobne do budżetów innych klubów ze środka tabeli PHL z tą różnicą, że my za wynajem lodu płacimy równowartość wynagrodzenia piątki wartościowych zawodników. Moglibyśmy te pieniądze wydać na nich i mówić o zupełnie innych, wyższych celach sportowych w lidze. Tylko kto o zdrowych zmysłach zaryzykuje porozumienie z ludźmi, którzy przez 6 lat konsekwentnie pokazywali nam, że na Hali Olivia jesteśmy persona non grata?


Z tego co wiem, dwa lata temu wyszła poważna propozycja od Stoczniowca.


- Do rozmowy próbowano nas zmusić, stawiając zaporowe ceny za wynajem hali. Stoczniowiec żądał przedstawiciela w Radzie Nadzorczej oraz 10 procent udziałów w naszej sportowej spółce akcyjnej. Te propozycje przedstawiane były w sposób mocno odbiegający od jakichkolwiek standardów biznesowych. Nasi partnerzy, przede wszystkim firmy z Klubu Biznesu, wstrzymaliby finansowanie projektu, gdybyśmy porozumieli się z osobami powszechnie uważanymi za skompromitowane w środowisku hokejowym. Odrzucając na bok sprawy personalne, mając na sercu dobro naszej pięknej dyscypliny, w zeszłym roku sondowaliśmy możliwość porozumienia. Pytaliśmy władze GKS Stoczniowiec, czy mają w planach prowadzenie drużyny seniorskiej w PHL. Proponowaliśmy także zacieśnienie współpracy w zakresie rozwoju młodych zawodników. Uzyskaliśmy odpowiedź odmowną. Tymczasem w czerwcu tego roku dowiedzieliśmy się dzień przed terminem zgłoszeń do ligi, że oni chcą wystartować. Zaskoczyli wszystkich i nie informując nikogo o swoich planach, próbowali przejąć część środków miejskich przeznaczonych na promocję miasta przez hokej. To posunięcie traktuję jako skrajnie wrogie i obliczone na próbę zdemolowania budżetu naszej organizacji. Decyzja o zgłoszeniu drużyny do ligi jest w pełni świadomym, planowanym działaniem zarządu GKS Stoczniowiec, który nie uzyskał awansu sportowego do PHL... Liga jest zamknięta, a udział w niej wymaga zakupu dzikiej karty.


Nie mogę zrozumieć fenomenu Marka Kosteckiego. Jego z hali usunąć w teorii może tylko prezydent Dulkiewicz.


- Nie wiem, czy ktokolwiek jest w stanie to zrobić. Jego fenomen polega na tym, że umowę o dzierżawę hali zawarł w praktyce sam ze sobą. Stało się to w czasie, gdy był aktywnym politykiem samorządowym. Ktoś potem, przy okazji remontu hali, umowę aneksował i przedłużył do 2036 roku!. Pamiętam słowa śp. Pawła Adamowicza, który żałował, że tak się stało. Powiedział że miasto byłoby w stanie przeznaczyć własne środki na remont hali i nie przedłużać umowy, która pierwotnie miała zakończyć się w 2018 roku. Ze środków przeznaczonych na remont można by wybudować nową, kameralną halę. W ostatnich latach na remont dachu oraz na renowację elewacji zewnętrznej i bezpośredniego otoczenia hali wydano około 40 milionów. Środki miejskie i ministerialne przeznaczono na remont rozpadającego się obiektu, który z zewnątrz wygląda przyzwoicie, ale w środku tak samo jak w latach 70. ubiegłego wieku. Szatnie w opłakanym stanie, brudne trybuny, szczury. Czas się zatrzymał, hali wyraźnie brakuje dobrego gospodarza.


- Marek Kostecki przetrwał wszystkie zmiany władzy w mieście i kraju. Nikomu nie przeszkadza, że w środku półmilionowego miasta jest klub, który uwłaszczył się na majątku nas wszystkich, gdańszczan. W ostatni piątek do zarządu GKS Stoczniowiec wszedł syn pana Marka, Artur Kostecki, który zastąpił Władysława Łęczkowskiego, znanego z głosowania na dwie ręce podczas sesji Rady Miasta Gdańska, za co został prawomocnie skazany. Tym samym, Hala Olivia staje się księstwem dziedzicznym.


Patrząc na historię nie sposób wróżyć projektowi "GKS Stoczniowiec w PHL" długiego żywota.


- Czas pokaże. Prezes GKS Stoczniowiec lubi mówić, że to nie on odpowiada za upadek Stoczniowca oraz KH Gdańsk. Musimy jednak pamiętać, że zarządzane przez niego stowarzyszenie było 100-procentowym udziałowcem tych spółek. To tak, jakbym ja twierdził, że nie jestem odpowiedzialny za PKH. Nic na Hali Olivia nie dzieje się bez wiedzy prezesa Kosteckiego. Dziś decyzjami swoimi oraz zarządu GKS dorzuca cegiełkę do upadku kolejnego klubu hokejowego w Gdańsku.


Dyrektorem Stoczniowca jest znany z długoletniego szefowania piłkarskiej Lechii, Maciej Turnowiecki.


- To człowiek nastawiony raczej na biznes. Dla niego istotne byłoby, czy zapłaciliśmy fakturę za wynajem hali. Prawdopodobnie nie rzucałby nam bezczelnie kłód pod nogi, nie czynił złośliwości. U prezesa Kosteckiego wchodzą w grę dziwne emocje, jakaś zawiść, zazdrość. Kto mu wcześniej zabraniał prowadzić drużynę ekstraligową? Mając pełne zaplecze, świetne, prowadzone za pieniądze miejskie i rodziców, szkolenie młodzieży i stały dopływ zawodników. My powstaliśmy, bo przez cztery lata nie było drużyny i nie było na nią żadnych perspektyw. Przecież ja oraz członkowie zarządu PKH byliśmy zwykłymi kibicami Stoczniowca i entuzjastami hokeja. Z tego środowiska się wywodzimy. Przez ponad dekadę głośno dopingowaliśmy nasz ukochany klub. Dzisiaj jego herb kojarzy mi się z jak najgorszymi wartościami.


Obojętnie jaki był oficjalny szyld z sektora A2 zawsze niosło się głośne: "Stocznia!".


- Nasz klub narodził się w tym środowisku. Nie było pierwszej drużyny, lokomotywy dla rozwoju hokeja w Gdańsku, do naboru dzieciaków. Chcieliśmy zrobić coś dobrego. Prezes Kostecki w obecności kilkudziesięciu osób, przede wszystkim rodziców dzieci uczęszczających do klas hokejowych w SP 35, powiedział, że jeśli znajdzie się ktoś, kto poprowadzi drużynę seniorów, to on da lód za darmo. To samo powiedział zresztą publicznie w programie "Kość niezgody" kilkanaście lat wcześniej. Potem się tych słów wyparł. W trakcie "negocjacji", jeśli można tę farsę nazwać negocjacjami, umowy przed poprzednim sezonem zobowiązano się do utrzymania i tak horrendalnej ceny lodu. W dniu złożenia dokumentów licencyjnych, znaleźliśmy informację o podwyżce, czytając przedstawiony do podpisu egzemplarz umowy. Zostaliśmy postawieni pod ścianą. To są metody działania tych ludzi, korzystanie z presji czasu, wykorzystywanie pozycji monopolisty, wypieranie się wcześniejszych ustaleń. Dziś nie widzę możliwości współpracy z nimi, nie mam żadnego zaufania do tej organizacji. Gdybyśmy się jednak jakimś cudem porozumieli, prędzej niż później doszłoby do zgrzytu. To bardzo smutne, co teraz powiem, mimo, że kocham hokej, projektowi GKS Stoczniowiec nie kibicuję i życzyłbym sobie, aby w naszym mieście funkcjonował klub hokejowy oparty na zdrowych zasadach.


Co zrobią kibice? Pójdą za nowym tworem?


- Trudno powiedzieć. Część być może nie zauważy różnicy - jest "Stocznia", barwy są te same, herb Gdańska jest, Josef Vitek jest, wszystko się zgadza. Ludzie mają swoje sprawy, niektórym trudno zorientować się w meandrach tej sytuacji. Prezes Kostecki zrobił bardzo dużo na przestrzeni ostatnich 6 lat, aby rozmyć różnice między naszymi klubami. Nieprzypadkowo podczas naszych meczów, na naszym boksie widniał napis "GKS Stoczniowiec" mimo, że przecież nazwa drużyny była inna.


Część kibiców może się nie zorientować, a co z waszymi sponsorami?


- Gdy rozpoczynaliśmy projekt szukaliśmy finansowania, które w założeniu miało się opierać o małe i średnie przedsiębiorstwa. Podczas spotkań musieliśmy udowadniać, że ze "starym Stoczniowcem" oraz jego władzami nie mamy nic wspólnego. To był szok. Proszę mi powiedzieć, co trzeba zrobić, żeby doprowadzić do sytuacji, w której na dźwięk twojego nazwiska lub organizacji, której przewodzisz, zamykała się większość drzwi? Jestem głęboko przekonany, że nasi sponsorzy nie dadzą się namówić do współpracy. W PKH mieliśmy ofertę dla każdego - od osób indywidualnych, przez małych przedsiębiorców, po pakiet sponsora tytularnego. Można było zostać sponsorem PKH za 100 zł netto miesięcznie. Ta grupa firm, skupionych w programie Wspieram Pomorski Klub Hokejowy wnosiła do budżetu klubu ponad 30 tysięcy rocznie, czyli pięć wyjazdów na południe Polski. Chcieliśmy, aby liczba firm zaangażowanych w projekt była jak największa. Mieliśmy ponad 50 małych i średnich firm, które nas wpierały. Jestem w stanie założyć się o duże pieniądze, że żadna z nich nie przejdzie do Stoczniowca.


Obecny moment jest najgorszy w sześcioletniej historii PKH. A który był najlepszy?


- Play-offy w sezonie 2018/19 z Tychami. Nie zapomnę tych meczów do końca życia. Nagroda za lata ciężkiej pracy. Ogromny pozytywny kop i motywacja do dalszego działania. Gdy rozstaliśmy się w środku sezonu z sześcioma zawodnikami, wieszano na nas psy. Jednak z tych, co zostali, udało się stworzyć niesamowity kolektyw, nie było żadnych animozji, siła tej drużyny była znacznie wyższa niż suma umiejętności poszczególnych graczy. Trener Ziętara wyciskał z nich nie 100, a 150 procent.


- Dziś pewien rozdział dobiega końca, ale doskonale pamiętam również początek, gdy wpadliśmy na pomysł, by ten klub powstał. Gdy stanęliśmy przed grupą 40 zawodników mówiąc im, że będą środki na stroje i sprzęt, na wyjazdy, na ubezpieczenie, żeby nikt nie bał się grać ciałem, ale nie będzie wynagrodzeń. Moment ciszy. Pierwszy wstał Tomek Ziółkowski, podszedł do stolika i podpisem potwierdził chęć udziału w projekcie. Za nim poszli inni.


Były wygrane mecze, ale największym kapitałem była społeczność, którą udało się stworzyć wokół klubu.


- Wielu ludzi pracuje z nami dla idei, bez wynagrodzeń... Malwina Raj prowadzi nie pobierając wynagrodzenia prowadzi nasz profil w serwisie Instagram, Maciek Kołek z dwoma kolegami tworzą telewizję klubową. Krzysiek Mieliński od sześciu lat jest kierownikiem drużyny. Nigdy nie wziął złotówki. Zawsze jest na miejscu, zaraża optymizmem. Pamiętam, gdy dołączył do nas trener Marek Ziętara i powiedział, że to nieprofesjonalne, by kierownik nie jeździł na mecze wyjazdowe. Za dwa tygodnie zadzwonił do mnie, że "Kris" jest super, że z innym kierownikiem on sobie pracy nie wyobraża.


Nie jest tajemnicą, że w projekt włożyliście sporo własnych środków.


- Tak, to prawda. Od początku istnienia klubu funkcjonuje on, poza środkami pozyskanymi od sponsorów oraz Miasta Gdańsk, dzięki naszej żelaznej woli oraz dużym środkom finansowym zarządu i osób zaangażowanych w działalność klubu. Okres sześciu lat kosztował nas bardzo dużo. Przed każdym sezonem była debata - startować czy nie. Najgorszy był sezon dwa lata temu, rok przed tym jak Lotos został sponsorem tytularnym. Ja np. sprzedałem mieszkanie przed poprzednim sezonem, żebyśmy ruszyli. Mieliśmy jakąś perspektywę na rozwój - projekt nowej miejskiej hali lodowej, potężnego, stabilnego sponsora w postaci Grupy Lotos oraz rosnący udział najważniejszego sponsora - Miasta Gdańsk.


Były trudne tematy, trudne chwile, bywało tak, że kasa klubowa świeciła pustkami. Przeważnie w grudniu, na przełomie roku. Wchodziliśmy wtedy do szatni rozmawiać o tym z drużyną. Zawsze jakoś dawaliśmy radę, razem, ponieważ mieliśmy do siebie zaufanie.


Żałujesz czegoś?


- Trudne pytanie. Staram się nie żałować rzeczy, które zrobiłem w życiu. Ostatecznie to droga kształtuje nas jako ludzi, nie cel. Zatem nie żałuję. Przeżyłem wiele wspaniałych chwil, dużo się nauczyłem, prowadząc ten klub, ale co najważniejsze, poznałem rzeszę wspaniałych ludzi. Praca w sporcie to praca 24/7 - cały czas myślisz o klubie. Są ogromne emocje, adrenalina, nerwy - to uzależnia. Wiecznie coś się działo.


Czy do waszego upadku przyczynił się COVID-19?


- Bardzo łatwo jest zwalać winę na innych, nie lubię tego. Za upadek klubu odpowiadam ja osobiście, nikt inny. Przez sześć lat ostatecznie nie potrafiłem zapewnić właściwego finansowania dla naszego projektu. Również na takie przypadki, jak COVID-19. Na ostateczną decyzję złożyło się kilka negatywnych czynników. Mieliśmy w pierwszym kwartale wypełnić umowę z jednym ze sponsorów. Mimo naszej ogromnej determinacji formalności się przeciągały, wreszcie nastąpiła pandemia koronawirusa i realizację umowy zawieszono. W maju wznowiliśmy rozmowy. Cała procedura wałkowana była od początku. Wreszcie, gdy w ubiegłym tygodniu otrzymaliśmy umowę do podpisu zgadzała się kwota, ale nie jest płatna teraz, a w październiku i nie w całości, tylko w transzach. Jeśliby nastąpił nawrót pandemii, musielibyśmy zwracać środki za każdy dzień, w którym nie gramy. To, co mieliśmy dostać w marcu tego roku, było przeznaczone na opłacenie faktur za wynajem Hali Olivia i na rozliczenie ostatniej pensji zawodników. W myśl nowej umowy pieniądze miały pojawić się w klubie jesienią i w transzach. Próg startowy podniósł się z dnia na dzień o niebagatelną kwotę. Moglibyśmy ją pożyczyć lub po raz kolejny wyłożyć własne środki na spłatę zobowiązań, ale nie wystarczyłoby na bieżącą działalność, a całe ryzyko spoczywałoby na naszych barkach. Można by dolać do tego organizmu, ale on będzie przeciekał. Ryzyko nawrotu pandemii koronawirusa i ultraryzyko w postaci wrogiej organizacji działającej na Hali Olivia, organizacji dążącej do zniszczenia nas jest zbyt duże. Do dziś nie wiemy, jakie są planowane ceny za wynajem lodu na sezon 2020/21. Obecni włodarze zasłaniają się tym, że zalegamy im 11800 za ostatni sezon. Przez ostatnie lata zapłaciliśmy za wynajem lodu 1,5 miliona złotych i jesteśmy kluczowym klientem, użytkownikiem hali. We wcześniejszych negocjacjach, gdy występowały poślizgi w płatnościach, nie przeszkadzało to nikomu w podaniu warunków najmu na kolejny sezon. To wszystko razem sprawiło, że ryzykować nie będziemy. No chyba, że ktoś przyjdzie i powie, że hala wraca do miasta i możemy wynajmować ją na normalnych warunkach.


Co teraz?


- Teraz przyszedł czas na rozliczenie się, ale również podziękowania wszystkim osobom, które były zaangażowane w życie Pomorskiego Klubu Hokejowego. Mamy zobowiązania wobec dostawców, zawodników i innych - musimy to rozwiązać. Staraliśmy się pomóc zawodnikom w znalezieniu nowych klubów. Tomáš Fučík wróci do Czech. Trener Ziętara zachował się honorowo, mógł iść do Podhala, został z nami do końca. Bardzo liczymy na to, że uda się mu poprowadzić jeszcze jakąś drużynę w tym sezonie. Wiele mu zawdzięczamy i bardzo mocno kibicujemy. To jedna z osób, które całym sobą zaangażowały się w odbudowę hokeja w Gdańsku. Cieszę się, że mieliśmy okazję współpracować w Gdańsku z takimi trenerami jak właśnie Marek Ziętara, czy Andrej Kawalou. Kibice mogli też oglądać zawodników, którzy zawsze ambitnie podchodzili do każdego meczu. To nas wyróżniało i zapamiętam ten zespół i całą społeczność wokół niego. Powtórzę to - dla tych chwil radości, które przeżywaliśmy na Olivii - warto było. Nie żałuję.


Rozmawiał Maciej Słomiński,INTERIA.PL


Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Wypowiedz się o hokeju!
Shoutbox
  • emeryt: też tak myśle,łakome kąski,jeszcze młodzi a już doświadczeni,kadrowicze
  • emeryt: to okienko transferowe wybitnie na dobry piniondz dla ślizgaczy,towaru mało a popyt duży
  • Arma: Bo ostatecznie tylko paru grajków ma wiele ofert do wyboru, reszta dostaje jedną propozycję albo wcale i muszą brać co jest
  • Simonn23: W Mestis do wyboru do koloru
  • Simonn23: https://www.eliteprospects.com/player/395076/joni-airo
  • szarotekNT: Ja bym sie tez bardziej skupil na Ameryce Północnej...przyklady Sadlochy i Szčzerby pokazuje ze mozna tam za stosunkowo mala kase wylowic fajne perelki
  • Simonn23: https://youtu.be/AKDj6Ad2p7o?si=ggEPWL0CwJo5zTUt
  • AdaM1234: Podeśle ktoś link do strony gdzie zakupię bilety na sparing Słowacji z Polską, który odbędzie się w Zylinie?
  • Zaba: Pamiętajcie, zw w obronie musimy zachować jeszcze miejsce dla Kacpra Prokopiaka... Nawet jak będzie na początku popełniał błędy powinien się ogrywać i łapać jsk najwięcej minut. Widziałbym go w 3 obronie z jakimś doświadczonym obrońcą. Tak swego czasu ogrywaliśmy Piatka cz
  • omgKsu: https://www.ticketportal.sk/event/Pripravny-zapas-Slovensko-vs-Polsko
  • omgKsu: Tutaj masz , o ile cos zostało ;)
  • Simonn23: Zaba myślę, że sezon zasadniczy a szczególnie po drugiej rundzie(kwalifikacja do PP) to można, jak najbardziej
  • Zaba: Czy innych młodych naszych obrońców ustawiając ich w parze z Aleksiejewem czy Markiem Cholewą. Sławek Czerwik, który był jednym z najbardziej wysmiewanych (niestety) przez kibiców obrońców juz jako doświadczony obrońca przeszedł taka metamorfozę, że ocierał się o kadrę na koniec kariery
  • emeryt: ze starymi wygami grali też Kozak,śp. Szymon Urbańczyk i chyba Gabryś ,to dobra droga,występy tylko w 4 piątce przytłacza i zatrzymuje w rozwoju
  • Zaba: Nur jestem zwolennikiem ustawiania w 4 obronie dwóch najsłabszych obrońców. Choć ciągle liczę, że Milosz będzie grał na poziomie Patryka.
  • Luque: Ja tam bym się przyglądnął tym z u18 co grają w Polsce i dawał im szansę w PHL
  • Zaba: *nie jestem
  • emeryt: Luq ale oni chyba jeszcze fizycznie nie so gotowi
  • AgniechaNT: w przypadku Damiana decydujące będzie ile zaoferuje mu cracovia @szarotek
  • AgniechaNT: z krakowa do nas nie jedzie się już tak długo godzina z małym chaczykiem i jesteś
  • emeryt: problem z młodymi tez jest taki ze sponsor płaci chce wyników tu i teraz,raczej nie patrzy na ogrywanie młodych bo woli doswiadczonego który gwarantuje wynik...paradoksalnie im słabszy zespół czyt malo kasy tym wieksze szanse na ogrywanie młodych bo "ktoś musi grać a piniondza brak"
  • Luque: Eme jakoś w Czechach tak robią i taki np. Krzysiek Maciaś wystąpił w kilku spotkaniach w wieku 17 lat
  • Luque: A poziom dużo wyższy
  • AgniechaNT: a w zeszłym roku o tej porze zaoferowali mu tyle że nawet po tylu wspólnych pięknych chwilach skończyły się sentymenty
  • Andrzejek111: A tymczasem w Pardubicach 3-0
  • emeryt: Maciaś rodzynek,Czesi potrafo łowić talenty
  • Paskal79: Bo u nas to się wszystkiego boją,chodzi mi o Polskę zawszę się boją młodych dać do składu,chyba że muszą.....
  • AgniechaNT: także w przypadku Damiana zwyczajnie przemówią pieniądze @szarotek
  • Luque: Młody Majak niech się tam szkoli w Czechach, widać że to może być dobry obrońca
  • Simonn23: Pamiętam jak w grudniu byłem na Trzyniec - Sparta i w karnych strzelał chłopak z rocznika 2006
  • emeryt: Vzechoslowacja to chyba na ten moment jedynie słuszna droga
  • Paskal79: U nas był Janek i nie zawszę grał a ograny i dobry chłopak, może teraz nie będzie taniej presji bo zdobyli majatra,to może kilku młodych dostanie więcej szans,a tych co wymieniłeś eme to tylko Gabryś to etatowy elsrraligiwiec,ale on miał serducho i poświęcał się Kozak grał gdy Unia miała pakę i miał ciężko zaistnieć..... choć warunki super i prawy kij
  • Arma: Unii nic nie zmieni jeden czy dwóch młodych w składzie, to nie jest tak że jeden czy drugi sam przegra mecz a niech łapią doświadczenie. Przy dobrym trenerze będą się błyskawicznie rozwijać, o ile tylko głowa nadązy i będą chęci by się uczyć
  • Luque: Popatrzcie na Kacpra Maciasia... grał a nie otwierał boks i dzisiaj jest już w innym miejscu
  • Paskal79: Powini wprowadzić takie coś że w 4 atakach grają sami młodzi typu 18-20lat i z góry powinni mieć określoną wypłatę by nie było przebijania i sztucznego zawyżania kontraktów, jakąś średnia może 3-4 tys, może Max 5
  • Arma: Jak w czwartej piątce śmigają 32 latkowie kosztem młodych to jest spory problem
  • Luque: Paskalu pytanie czy trenerzy będą wypuszczać taki 4 atak...
  • Paskal79: Dam wam przykład Może nie którzy pamiętają jak młody Tomek Piątek wchodził do drużyny Sidora, chłopak chciał walczył i sam mocno trenował,a i Sidor nie był jego zwolennikiem, ale ciężka praca został potem jednym z podstawowych obrońców w Uni i reprezentacji
  • Paskal79: Lugue przymus z centrali i wszyscy by mięli takie piątki więc sprawiedliwie,tak jak teraz z młodzieżą że muszą być dwóch,a jak nie grają to kary pieniężne czy inne ,lub jakieś bonusy....
  • Paskal79: Takie Jake w ekstraklasie jak nie grają młodzieżowcy określoną ilość minut to kluby płacą duże kary a kto ma ich na więcej dostaje za to kasę na koniec sezonu, powiecie że PZPN to nie PZHL i kasy u nas nie ma,ale coś podobnego zrobić....
  • Luque: Paskalu tu związek powinien znaleźć sponsora/sponsorów którzy by sfinansowali takie nagrody dla klubów i np. byłyby takie które mogłyby być tym zainteresowane
  • Paskal79: No ja wiem , dało by się to ogarnąć ,ale u nas w hokeju to bieda niestety.....
  • Paskal79: W takim przypadku taki Sanok mógłby dostać duża kasę....bo ogrywają młodych....
  • Paskal79: Jak kogoś stać tak jak Raków w piłkę bo mają zapłacić chyba ok 400 tys , choć mogę się mylić a taki górnik dostanie no nie pamiętam pewnie ok 300-400 tys za młodych, a Ci co wygrają to pewnie oke500-700 tyś może mniej bo nie pamiętam ile dokładnie ,ale można to sprawdzić....
  • Paskal79: Wiadomo piłka to nie hokej,ale trzeba coś z tym zrobić bo za5-10 lat nie będzie kim grać w reprezentacji,chyba że podciągami z za Oceanu i
  • Paskal79: Chyba w Norwegii w ekstraklasie w hokeju są limity płacowe dla młodych grajków co grają w seniorach,by nie było przeginania płacy, można by to jakoś przenieść do nas...
  • KubaKSU: Brawo Heiki ! :) ciekawe kto jutro ;P ?
  • unista55: Brawo Heineken :)
  • Luque: Jaromersky i Jaśkiewicz oficjalnie odchodzą z GKSu Tychy
  • Paskal79: Przecież to było już kilka dni temu że podpiszę.....
  • Paskal79: Lugue u wase strasznie czystki,chyba będzie Tychy Suomi w nazwie....
  • KubaKSU: Dziś jest oficjalnie i tego się trzymajmy;)
  • Paskal79: Trener to podstawa.....
  • Luque: Paskal sam jestem ciekaw kto będzie grał w GKSie w przyszłym sezonie
  • Polaczek1: Kase macie to pewnie jedna mocna polska piątka w ataku Komora Łyżka i Aron ? W kolejnej Vitanen Turkin i Olaf. A resztę ściągnie pewnie Kołcz od siebie i w 4 upcha limit Polaków
  • PanFan1: Kto jeszcze nie widział tej widowiskowej interwencji Bobrovskiego, ten niech nacieszy oczy ;)

    https://youtu.be/vGHEqwyFrRU?si=moVL3On753_Qi-Jy
  • omgKsu: Super że zatrzymaliśmy TOPowych 🇫🇮 , wszak sąsiedzi zza miedzy robili podchody :)
  • Polaczek1: Na papierze juz Ci to mowie Luq będziecie mocni. Tylko pytanie czy będzie chemia i zalotnik to poukłada.
  • Luque: Polaczek jaki Olaf?
  • BOBEK: omgKsu:

    ty jesteś z zarządu Unii ? ze wiesz o podchodach Tyskich ????
  • narut: I Włosi mają problem z Korea Południową w towarzyskim meczu, póty co 3-2 dla Koreii, natomiast Francja prowadzi po I tercji ze Słowenią choć z gry lepiej się prezentują Słoweńcy..Francuzi natomiast szybko wykorzystali przewagę, bez zabawy zbytniej w rozgrywania krążka..
  • Prawdziwy Kibic Unii: Bobek ta informacja byla o Radka ze tak bylo wobec naszych Fin i Katowickich wiec omg nie jest podejrzany :)
  • 6908TB: Nitra 1:1. Kibicuje z kubkiem klubowym Nitry z zeszłego roku, niech tworzą historię.
  • narut: obrona Bobrovskiego - coś niesamowitego, on jeszcze tyłem ten krążek obronił.. niesamowite..
  • BOBEK: on nie pytał o zawodników tylko jak sie kobitom mieszka w Polsce to też sprawdzona info chce zone sprowadzić
  • narut: surrealizm.. na pełnej...
  • Prawdziwy Kibic Unii: Bobek …masz racje 🤥
  • BOBEK: na tą chwile Tychy w przyszłym sezonie na poziomie Sanoka bez urazy
  • omgKsu: Panie Bobku przepraszam że uraziłem .
    Jestem sponsorem Unii lecz nie jestem w jej zarządzie.

    Pozdrawiam
  • Prawdziwy Kibic Unii: Podchody pod Ahopelto rozpoczely sie w lutym Bobku i moja informacja jest 100% rozmawialismy wiec utnijmy ta dyskusje
  • Prawdziwy Kibic Unii: Tak samo bylo z Valtolą
  • PanFan1: Fajna czterdziestka siódemka Jets-òw za dosłownie parę jurkòw
  • PanFan1: https://www.muziker.pl/winnipeg-jets-nhl-47-sure-shot-snapback-navy
  • 6908TB: Nitra mistrzem z 8. miejsca po sezonie zasadniczym
  • omgKsu: Czyli jednak nieprzepraszam :)
    Sezon ogórkowy w pełni 😁

    Fanie fajna czapa , wolałbym coś w barwach Toronto :)
  • omgKsu: Magnitogorsk wygrał KHL .
  • Paskal79: Potwierdzam to co piszę OMGksu były podchody trenera Tychy pod naszych Finów....
  • PanFan1: Capsi za 7 dyszek
  • PanFan1: https://www.muziker.pl/washington-capitals-nhl-47-mvp-branson-navy-blue
  • PanFan1: Maple Leafs trochę droższe
  • PanFan1: Muziker. pl fajna stronka
  • PanFan1: Bluzy hokejowe POLSKA na eBay
  • PanFan1: https://www.ebay.co.uk/itm/185821043788?mkcid=16&mkevt=1&mkrid=711-127632-2357-0&ssspo=DJq1sl0WSA6&sssrc=4429486&ssuid=MvYB1mP6Tri&var=&widget_ver=artemis&media=COPY
  • PanFan1: https://www.ebay.co.uk/itm/184198679833?mkcid=16&mkevt=1&mkrid=711-127632-2357-0&ssspo=DJq1sl0WSA6&sssrc=4429486&ssuid=MvYB1mP6Tri&var=&widget_ver=artemis&media=COPY
  • PanFan1: ... i jeszcze taka
  • PanFan1: 👇
    https://www.ebay.co.uk/itm/266772264778?mkcid=16&mkevt=1&mkrid=711-127632-2357-0&ssspo=MvYB1mP6Tri&sssrc=4429486&ssuid=MvYB1mP6Tri&var=&widget_ver=artemis&media=COPY
  • omgKsu: Fajna strona Fanie , niewidziałem jej jeszcze.
    Póki co mamy przyjemnośc w Osw chodzic w czapkach z napisem Mistrz Polski :)
  • BOBEK: ok mój błąd
  • omgKsu: Pytanie co teraz ? 🙃
  • Prawdziwy Kibic Unii: Omg jak to co po slowiansku wysle kolega karton ulubionej substancji na adres klubu Mistrza Polski z dopiskiem dla Omg przepraszam i po temacie 🤓
  • omgKsu: Uważam pomysł kolegi za znakomity :)
    A tak na serio to zróbmy tak jak pisze pewien szanowny użytkownik tego portalu :
    "Miłujmy sie" 😁

    Dobrej nocy.
    Pozdrawiam
  • BOBEK: Dobranoc
  • thpwk: To jest ten sezon moi drodzy. Po wielu latach podchodów i spekulacji Juha Kalareppa zagra w Tychach :)) wkrótce oficjalne info
  • emeryt: Kryspin zna babke Juhy,a szwagier grał z Kalarepaa w Cincinatti
  • Marios91: @Paskal79, Tomek Piątek powinien być obok Klisiaka u nas na hali, wychowanek, który się przebił do reprezentacji w czasach świętności Unii, zaliczył 5 MŚ, etatowy kadrowicz swego czasu
  • emeryt: Komorski-Kalarepaa-Malinen ...Tyski Potwór
  • Oświęcimianin_23: Tak czytam ten artykuł o NHLowcach w Słowacji, Szwecji to aż mnie strach obleciał. Cudem będzie jeżeli wjedziemy do tercji atakującej jakąś składną akcją.
  • Zaba: @Marios91 uwielbiałem grę Tomka Piątka, ale wydaje mi się, że w temacie pojawienia sie w galerii na naszym lodowisku pierwszeństwo przed nim powinien mieć Jarek Kłys. Żeby uciąć komentarze... NIe chodzi mi o to, że Jarek powinien byc teraz następny po #4, bo tu w kolejce stoją przede wszystkim Lulek i Rączka, ale ma znacznie więcej argumentów niż Tomek Piątek...
  • Prawdziwy Kibic Unii: Zaba tzn ze cos wiesz …w tym temacie kto jak kto ale Ty przyszla prawde piszesz tylko jest jedno ale Jarek Klys ma chyba wieksze zaslugi dla Craxy 🤔
  • narut: Oświęcimianin_23 - czeka nas troszkę hokejowej "metafizyki" w naszym wykonaniu.. :), każda bramka będzie tutaj niezłym sukcesem, nie mówiąc o tercji zremisowanej.. ostatnio oglądałem powtórkę meczu ze Słowacją z 2021 roku.. założenie zamka w przewadze na 15 sekund było osiągnięciem i nawet udało się nam ustrzelić bramkę Słowakom..
Tylko zalogowani użytkownicy mogą korzystać z Shoutboxa Zaloguj się!
© Copyright 2003 - 2024 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe