Turniej Nadziei Olimpijskich w Budapeszcie dobiegł końca. Kadra Polski do lat 18 zajęła w nim drugie miejsce, wygrywając dwa mecze. – Drugie miejsce może nie cieszy tak, jak pierwsze, ale zagraliśmy naprawdę dobry hokej – przyznał Kacper Rocki.
HOKEJ.NET: – Z jakim nastawieniem jechaliście na ten turniej?
Kacper Rocki, reprezentant Polski do lat 18: – Oczywiście z pozytywnym nastawieniem. Chcieliśmy go wygrać, a jednocześnie każdy z nas chciał pokazać się nowemu szkoleniowcowi z jak najlepszej strony.
Czy jesteście zadowoleni z odniesionych rezultatów?
– Jak najbardziej. Drugie miejsce może nie cieszy tak, jak pierwsze, ale zagraliśmy naprawdę dobry hokej, więc jesteśmy zadowoleni.
Jak oceniasz współpracę z trenerem Andriejem Gusowem?
– Bardzo dobrze, zresztą pokazują to niezłe wyniki, które osiągnęliśmy mimo bardzo krótkiego okresu przygotowawczego. Na początku każdy zawodnik był lekko zestresowany „nową twarzą” i nie wszystko na treningach szło po naszych myślach. Jednak z każdym dniem trener budował z nami wręcz rodzinną atmosferę, przez co na trening czy mecz przychodziło się z uśmiechem na twarzy i ogromnym zaangażowaniem, co przyniosło też efekt w postaci drugiego miejsca na turnieju.
Z którego meczu jesteście najbardziej zadowoleni?
– Raczej mecz z Ukrainą był tym najlepszym w naszym wykonaniu. Graliśmy solidnie w obronie, rzadko traciliśmy krążek i stwarzaliśmy dogodne sytuacje bramkowe. Chyba jedyne do czego można się przyczepić, to dużo liczba kar, a w szczególności w drugiej tercji.
Jakie wnioski nasuwają się po tym turnieju?
– Przede wszystkim takie, że jesteśmy naprawdę ciekawym i ambitnym zespołem, choć musimy przyłożyć się na kolejnych zgrupowaniach, aby te wyniki nie były kwestią przypadku, a efektem ciężkiej pracy i serca zostawionego na lodzie.
Rozmawiał: Mikołaj Hoder
Czytaj także: