Jacek Zamojski po pięciu latach gry w drużynie z Oświęcimia wrócił do swojego macierzystego klubu Podhala Nowy Targ. Formalnie jednak jeszcze nie wszystko jest załatwione i oświęcimianie nie przekazali jeszcze transferkarty do nowotarskiego klubu. - Jacek Zamojski jest z nami rozliczony i my z nim także - wyjaśnia prezes klubu Dwory SA Unia Kazimierz Woźnicki. - Ale przecież zawodnik nie może dostać z klubu karty do ręki. Musi się po nią zgłosić klub, do którego odchodzi.
Tym klubem, o czym wszyscy wiedzą jest Podhale. Nowotarscy działacze nie przejmowali się jednak terminem ustalonym w PZHL, że zmiany kadrowe należy zgłaszać do 30 czerwca.
- Termin minął, a konkretnepismo nie wpłynęło - dodaje Kazimierz Woźnicki. - Telefony, owszem były, wstepne uzgodnienia także. Mieliśmy w rozliczeniu dostać karty braci Piotrowskich, ale oni wybrali Cracovię. Na pewno nie wchodzi w grę przekazanie nam Dawida Słowakiewicza i Przemysława Piekarza, których nam niektórzy próbują wpisać na listę transferową, ale my nie jesteśmy tymi zawodnikami zainteresowani. To są gracze takiej samej klasy jak nasi młodzi zawodnicy inie będą blokować miejsca w zespole naszych wychowankom.
Jak ten problem zostanie rozwiązany przez nowotarskich działaczy?
Czytaj także:
