Hokej.net Logo

„Rozmowa Tygodnia”. Sawicki: Chcę jak najlepiej wypaść w nadchodzącym sezonie

Radosław Sawicki w barwach Comarch Cracovii.
Radosław Sawicki w barwach Comarch Cracovii.

Comarch Cracovia przystąpi do nowego sezonu mocno przebudowana. O celach „Pasów”, wyrównanym poziomie naszych rozgrywek i o chęci powrotu do reprezentacji porozmawialiśmy z Radosławem Sawickim. „Sawi” w zespole spod Wawelu ma status najbardziej doświadczonego polskiego zawodnika.

HOKEJ.NET: – Lato to najmniej lubiany okres roku przez hokeistów?

Radosław Sawicki, napastnik Cracovii: – Dla mnie na pewno, bo brakuje mi lodowiska. W Polsce nie mamy warunków do tego, by trenować na lodzie poza sezonem, no i jednak ten czas nam ucieka. W przeciwieństwie do zawodników występujących w Kanadzie czy Stanach Zjednoczonych, czyli w krajach, na których powinniśmy się wzorować. Ale radzimy sobie, jak możemy. Chodzimy na siłownię, robimy inne rzeczy, więc da się przeżyć.

Okres przygotowawczy w hokeju, w porównaniu do innych dyscyplin, należy do najcięższych?

– Myślę, że tak. Lato to czas, kiedy trzeba nabierać siły, wytrzymałości, bo w sezonie, w natłoku meczów, nie da się tego zrobić. I żeby mieć „parę” na ligę, wpierw trzeba dobrze przepracować przygotowania.

Należysz do grona tych, którzy przepadają za tyraniem poza lodem przed sezonem?

– Myślę, że każdy, kto profesjonalnie gra w hokeja musi sobie zdawać sprawę z tego, że bez przygotowania nic się nie uda.

Jak porównałbyś te przygotowania u trenera Rudolfa Roháčka? W karierze spotkałeś takich, którzy bardziej potrafili „dopiec”?

– Ciężko powiedzieć, bo każdy szkoleniowiec był inny i na swój sposób prowadził treningi. Zajęcia w lato zawsze są wymagające i tu nie można stwierdzić, czy jest lżej czy ciężej. Każdy trener ma trochę inną szkołę i te okresy trochę się różnią.

Siedząc dziś przy Siedleckiego, odliczamy już dni do inauguracji nowego sezonu. Dwanaście miesięcy temu również ze zniecierpliwieniem oczekiwaliśmy nowych rozgrywek, choć w trochę innych warunkach. Gdybyś miał spojrzeć na ten miniony rok – oceniłbyś go bardziej pozytywnie, czy negatywnie?

– Z pewnością bardziej negatywnie, bo uważam, że mieliśmy skład, który mógł powalczyć o mistrzostwo i Puchar Polski. Niestety, nie udało się, ale taki jest sport. Końcowe trofeum, tak samo jak my, pragnęła każda inna drużyna. Patrząc ogólnie, nie był to zły sezon. Rundę zasadniczą skończyliśmy na pierwszym miejscu, do tego rozegraliśmy kilka ciekawych spotkań w Lidze Mistrzów. Nie powiem więc, że był to sezon stracony, ale niedosyt, spowodowany brakiem mistrza, jest.

Obserwując zmagania w ubiegłej kampanii, sezon zasadniczy był - nie licząc przestojów - bardzo dobry w Waszym wykonaniu. Odniosłem wrażenie, jakby zabrakło tej „pary” na tę decydującą fazę…

– Nie powiedziałbym tak, bo mecze z Katowicami były bardzo ciężkie. Półfinał z GieKSą, po łatwiej przeprawie z Sosnowcem, był zacięty i wyrównany. Walka trwała przez siedem spotkań i zarówno my, jak i rywal, chcieliśmy wygrać. Niestety, okazaliśmy się słabsi o jedną wygraną.

Analizując ubiegły rok, jesteś w stanie określić, co mogło pójść lepiej?

– Mogę patrzeć tylko na siebie, bo od tego, jakie błędy robione były przez zespół jest trener. To on będzie wyciągać ogólne wnioski. Co do swojej gry, to na pewno w play-offach mogłem zaprezentować się lepiej. Kto wie – może, gdybym w tamtych dniach był lepiej dysponowany, inaczej wszystko by się potoczyło.

W skali szkolnej – jaką ocenę wystawisz sobie za poprzedni sezon?

– Mocna trójka.

Jakie rzeczy mogłeś zrobić lepiej?

– Jak w każdej dziedzinie życia, są elementy, które mogłem zrobić lepiej. Uważam, że jest takich parę. Przede wszystkim play-offy nie były dla mnie udane pod względem zdobyczy punktowych. Jako tako nie czułem się w tamtym czasie źle, ale niestety, krążek nie chciał wpadać do sieci. Czasem tak jest, że bramka jest zaczarowana. To już jednak historia.

Po sezonie chodziły różne informację, że byłeś w rozterce. Zastanawiałeś się, czy zostać, czy poszukać sił gdzieś indziej. Ostatecznie wybrałeś Kraków… Dlaczego?

– Długo rozmawiałem z agentami na temat opcji zagranicznych, jednakże ten rok był bardzo ciężki, by gdzieś wyjechać. A granie w jakiś słabszych ligach, niż nasza, w ogóle nie wchodziło w rachubę. Oczywiście, gdybym miał jakąś super propozycję, to bym się nie zastanawiał, ale takowej nie było, więc zostałem na krajowym rynku. Rozmowy z Cracovią trwały długo, bo nie do końca wiedziałem, jak wyglądać będzie nadchodzący sezon. Koniec końców zostałem przy Siedleckiego i jestem z tego bardzo zadowolony.

Bo w swoim życiu miałeś już zagraniczne przygody, między innymi w USA. Opowiedz troszeczkę o niej…

– Po sezonie (2014/15 – przyp. red) w Sanoku grający w seniorach zawodnicy z Kanady i Stanów nakłaniali mnie, żebym spróbował swoich sił za oceanem. Rozmawiałem z ich agentami i doszło do tego, że w lecie dostałem parę propozycji. I zdecydowałem się na wyjazd do USA. Z początku przymierzany byłem do drużyny NAHL, ale jak wylądowałem, to okazało się, że zmienił się tam trener, który nie chciał więcej zawodników z importu. Udało mi się jednak pojechać się do innego klubu (Hampton Road Whalers – USPHL Elite, przyp. red), gdzie było całkiem fajnie.

Czego nauczył Cię ten wyjazd pod kątem Twojej dalszej hokejowej przygody?

– Można powiedzieć, że wszystkiego, bo rzeczywistość wyglądała inaczej niż w Polsce. Ciężko to w ogóle porównać. Zawodników było bardzo dużo, więc konkurencja była spora. Graliśmy bardzo dużo spotkań, nie raz latając samolotami na nie. Na poziomie juniorskim mieliśmy zapewnione profesjonalne warunki. W Polsce, delikatnie mówiąc, nieco gorzej to wyglądało…

Był „Efekt Wow!”, kiedy pierwszy raz zetknąłeś się z rzeczywistością za oceanem?

– Trochę tak, bo zaraz po tym, jak tam przyleciałem, to pojechałem do Jarka Byrskim, do Kanady na treningi. Miałem wówczas okazję zobaczyć zawodników z NHL. To , jak pracują i jak się przygotowują. Wyglądało to zupełnie inaczej, jak u nas. Mając lód przez cały rok, przez te pozasezonowe miesiące, mają czas i okazję popracować nad innymi rzeczami, stickhandingem, power skatingem. Nie ma kiedy tego zrobić, kiedy trenuje się w sezonie z drużyną.

Życiowo, również było to cenne doświadczenie?

– Oczywiście. Jako młody chłopak samemu znalazłem się kilka tysięcy kilometrów od domu. Dobrze, że znałem język, bo przynajmniej pod tym względem nie było problemów. No i dzięki temu poznałem fajnych ludzi, co z pewnością ułatwiało mi tam życie.

Ostatni raz sił zagranicą próbowałeś na Białorusi, w Szachciorze Soligorsk. Przybliżyłbyś troszkę szczegółów z tej, ostatecznie nieudanej, wschodniej przygody?

– Pojechałem tam samochodem. Nie było prosto tam dotrzeć, przygody z wizami, granicą… Jeżeli chodzi o kraj, to również życie nieco różniło się od tego, co było w Polsce. Hokejowo jednak wyglądało to naprawdę dobrze. Wysoki poziom, szatnia składająca się z wielu pomieszczeń. Było wszystko, czego potrzebowałeś – od odżywek, po, co śmiesznie zabrzmi, taśmy do kija, choć wiem, że w niektórych polskich klubach nawet tego brakuje. Niestety, sprawy nie potoczyły się po mojej myśli, do tego doszła napięta sytuacja polityczna, więc postanowiłem wrócić do Polski.

Z perspektywy czasu chyba była to trafna decyzja…

– Zdecydowanie…

Dużo porównujesz tę hokejową rzeczywistość zagranicą i w Polsce. W PHL grasz już kilka dobrych lat. Na ich przestrzeni – widzisz jakąś poprawę?

– Ciężko powiedzieć, jednak wydaję mi się, że miejscami stoi to trochę w miejscu, a miejscami wygląda nawet gorzej.

Awans do Elity coś zmieni?

– Myślę, że może to być taki bodziec popychający, ale zależy to od działaczy. Ja, jako zawodnik, nie mam na to niestety wpływu.

A propos Elity, bo obecnie hokeiści w wywiadach zasypywani są pytaniami na temat awansu. Ty wprawdzie osobiście nie brałeś w nim udziału, ale rok temu byłeś w innej sytuacji. Teraz, w obliczu zmian, w kadrze Cracovii stałeś się bodaj najbardziej doświadczonym polskim zawodnikiem. Widzisz w tym swoją szansę?

– Zrobię wszystko co w mojej mocy, by trafić do kadry, ale zobaczymy, czy trenerzy na mnie postawią. Na razie skupiam się na lidze i zespole. Chcę jak najlepiej wypaść w nadchodzącym sezonie.

Ale gra z orzełkiem na bluzie dalej przechodzi Ci przez głowę?

– Oczywiście, zagranie w reprezentacji, i to jeszcze na mistrzostwach świata, to dla każdego hokeisty duże wyróżnienie oraz marzenie. Nie inaczej jest ze mną.

Mówisz, że skupiacie się obecnie na lidze. Lato było okresem zmian w Krakowie, zarówno kadra jak i sposób jej budowania zmieniły się. Jak na to wszystko się zapatrujesz?

– Bardzo pozytywnie. Ja skupiam się na sobie, robię wszystko tak, jak najlepiej potrafię. Przychodzę na treningi, ciężko pracuje. Uważam, że jeśli każdy w naszym zespole będzie do sprawy podchodził profesjonalnie, to z pewnością możemy odnieść sukcesy. Nie jest tajemnicą, że inaczej zbudowany jest zespół, że troszkę bardzo dobrych zawodników odeszło. Ale wszystko jest w naszych rękach i nogach.

Po okresie przygotowawczym, skład, który zgromadzony, jest wystarczająco zgrany?

– Atmosfera w szatni jest pozytywna, dogadujemy się. Ciągle przychodzili też nowi zawodnicy, więc gdzieś to wszystko jest świeże i może jeszcze nie do końca jesteśmy tak zgrani. Mamy jednak trochę czasu do ligi, a czuję, że z tygodnia na tydzień jest coraz lepiej.

Sparingi, jeżeli chodzi o wyniki, nie napawają do końca optymizmem, ale trzeba przyznać, że rywali mieliście mocnych. A jak mógłbyś ocenić je pod kątem gry?

– W spotkaniu z HK Poprad rywale od początku nas zdominowali i widać było, że względem ich byliśmy dużo słabsi. Na mecz Michalovcach, po długiej sześciogodzinnej podróży, przyjechaliśmy na pół godziny przed rozpoczęciem, przez co na początku wyglądaliśmy słabo, czego efektem były szybko stracone cztery bramki. Z minuty na minutę jednak nasz zespół wyglądał coraz lepiej. Nie jest to rzecz jasna hokej, który chcemy grać, ale codziennie ćwiczymy i pracujemy, by nasze występy były lepsze i żeby realizować wytyczone przez trenera założenia.

Patrząc po tym, jak zmieniły się składy zespołów PHL, uważasz, że nadchodzący sezon będzie bardziej wyrównany?

– Sezon sezonowi nie jest równy. Każdy zawodnik ma inną formę i tak naprawdę więcej powiedzieć można po pierwszych kolejkach. Ale na ten moment wydaje mi się, że liga będzie bardzo wyrównana. Tak, jak rok temu, bo gdzie się nie jechało, nawet do tych teoretycznie słabszych drużyn, z mniejszym budżetem, nie można było być pewnym zwycięstwa.

Masz teraz 28 lat, dość duże doświadczenie w PHL i próby zaistnienia zagranicą… Na jakim etapie kariery obecnie jesteś?

– Kurczę, szczerze powiedziawszy nie zastawiałem się nad tym…

Chodzi mi oto, jak obecnie czujesz – czy jesteś w swoim „piku” kariery, czy może jeszcze ciągle progresujesz i wiele jeszcze przed Tobą…

– Uważam, że z sezonu na sezon gram coraz lepiej, z roku na rok czuje się coraz pewniej. Myślę, że ostatnie lata miałem całkiem udane. Staram się po prostu robić wszystko, jak najlepiej potrafię i może kiedyś jeszcze gdzieś uda się pojechać i zobaczyć trochę innego, hokejowego świata…

Masz jeszcze jakieś marzenie, które chciałbyś zrealizować?

– Tak jak mówię – pojechać i zobaczyć tego większego, lepszego hokeja, w zagranicznych ligach.

Rozmawiał: Jakub Noskowiak

Czytaj także:

Liczba komentarzy: 2

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Lista komentarzy
  • RafałKawecki
    2023-09-06 11:12:16

    Czy nie o takich "z[****]wziętych" wywiadach pisał ktoś wczoraj na forum ? Wartościowe dziennikarstwo to nie jest robota dla każdego.

  • mario.kornik1971
    2023-09-06 13:10:20

    Właśnie masz wpływ jako zawodnik i to duży

Wypowiedz się o hokeju!
Shoutbox
  • szop: rozumiem za to to jak usilujesz wpierac innym co to Bizub nie obronil i jaki to nie swietny
  • PanFan1: Że wam się to nie nudzi ?
  • szop: mi sie tylko dobrze oglada mecz :) ale ktos ciagle zaczepia
  • mały hokeista: Jestem obiektywny,sprawdź w słowniku co to znaczy i nie wracaj już tu
  • szop: otoz jeszcze raz Ci powtorze Bizub broni to co mu sie uda czyli broni na udo :) albo sie udo albo nie :) obiektywny twierdzac po poprzednich meczach ze Bizub jest dobry raczej ty zajrzyj do slownika :)
  • mały hokeista: Ty szopie ogladasz niesamowite ponoc ci szkoda kasy na to Podhale
  • PanFan1: ... ino mi tu o oraniu i gaszeniu świateł nie pisać
  • szop: teraz nie wiem juzdo czego zmierzasz nasuwa mi sie marna prowokacja na mysl :)
  • szop: nie wyszlo z jedna moze uda sie z druga
  • szop: widzisz mi jeszcze nie szkoda a Ty ogladasz czy czytasz
  • emeryt: ale że Holm....dobry był z niego herbatnik,leży teraz jak plan 5 letni,nawet szklanki soku nima mu kto podac....mógł jeszcze pozyć
  • emeryt: Jere Helenius tez tak miał
  • szop: 9:1 i napisze to obiektywnie ze gdyby nie Bizub tyle bylo by do 28 minuty ale stastystyk to nasz lapacz nie poprawi :)
  • emeryt: podobnie jak Pani żona Snikersa
  • Arma: Po sezonie szwedzka piątka zamieni się na fińską
  • Tomunio82: Gramy dalej, bedzie ciezki rok,... Ale my gorale twardzi, damy rade....
    Byle zarzad niewymieknol!
  • emeryt: baba z targu organizuje jutro o 12 brifing ws. Antona
  • Alex2023: emeryt@ a zaraz po briefingu będzie saunowanie wspólne z zawodnikami 🤣 kto chętny - zapisy zbiera emeryt - ilość miejsc ograniczona 😉
  • hanysTHU: Po saunie degustacja swojskich wyrobów masarskich.
  • hanysTHU: Po degustacji pielgrzymka do czerwonego serca Martina P .
  • hanysTHU: Nakrętki wrzucą wszyscy bez wyjątku.
  • JamesFord32: Briefing jest w niedzielę na krukach a nie w sobotę. Jeszcze bez saunowania ale za to z ciepłym żurem.
  • hubal: Unia nie obroni Majstra
    obstawiać , dobry kurs
    ja obstawiłem dużo wcześniej
  • PanFan1: O tak THU masaż po saunie dobrze robi
  • Arma: Skoro tak to kończymy ligę jutro, po co grać skoro wszystko wiadomo
  • PanFan1: Devils v Buffalo dziś o 16:00 z Pragi
  • hanysTHU: Prorok Hubal.
  • hanysTHU: Każdy prorok się mylił.
  • KOS46: Hubal myśli życzeniowo. Na dziś wygląda to inaczej.
  • hubal: żaden Prorok
    i nie życzeniowo Panowie
    nasza liga to zweryfikuje już w tym sezonie
    i nie żeby było o moje Tychy tu chodzi
  • hubal: KOS
    zgoda , na dziś Unia gra dojrzały a przede wszystkim wyrafinowany hokej jednak na Majstra w 2025 to może być za mało
  • hanysTHU: Poczekamy. Na razie inne cele .
  • emeryt: ale czy wróci.......
  • JamesFord32: W Oświęcimiu teraz więcej szwedów niż w Sztokholmie więc łatwiej wrócić
  • KOS46: "Historia magistra vita est" - drogi Hubalu. Z historii choćby przełomu stuleci powinieneś wiedzieć, że Unia jak już wejdzie na szczyt, to tak szybko nie schodzi.
  • Tomunio82: Bylem przeciwko lidze Open, Ale Jak widze ta nasza mlodziez, to rece opadaja.
    Krazek chlopakom przeszkadza, kondycja na 10min gry. Wczoraj Jak jeden przeczymal zmiane to myslalem ze do boksu nie dojedzie🤦🤣
  • wiemswoje: Tomunio teraz ci ręce opadają a jak przyjdzie okres reprezentacyjny to będziesz tu wylewał swoje żale ze nasi nie dają rady z Ukrainą czy Japonia
  • Tomunio82: Naturalizowac, podobno w kanadzie takich na peczki 😉
  • Luque: Tomunio bo taki mamy poziom zaplecza...
  • Luque: MHL to powinna być liga z której zawodnik wychodzi przygotowany do seniorów... Jak jest każdy widzi... Jednostki są przygotowane ale nawet te jednostki się chce wykończyć, bo nie grają na poziomie Fina ogranego w Mestis
  • JamesFord32: MHL to liga która świetnie przygotowuje zawodników do występowania w ligach amatorskich po tym gdy zawodnicy kończą oficjalną karierę
  • Simonn23: Liljewall widać, że potrzebuje jeszcze czasu, bo na razie bez polotu się porusza po tafli, ale skill ma i to widać
  • Paskal79: Hubal piszesz że obstawiles że Unia nie będzie mistrzem,to gdzie obstawiles bo nigdzie takie coś nie widziałem a specjalnie przeglądaniem oferty STS-u i Fortuny można obstawić na jakąś drużynę że zdobędzie a że Unia mie zdobędzie....? A jaki był kurs?
  • Paskal79: Simon to pisałem że Szwedzi co przyszli do Uni potrzebowali ok 6-8 tyg by zaczęli grać dobrze ( fizycznie),no to Lejek też będzie potrzebował ok 6 tyg czyli najwcześniej może miesiąc, choć widać że charakterny zawodnik ,bo wczoraj dostał raz bombę w nogi , potem drugi razie i trzeci na ciało wziol i grał dalej to duży Plus,a umiejętności ma napewno duże
  • Paskal79: Hubal a jak ma grać Unia jak gra tyle meczy co dwa ,trzy dni...!? ,to pomysł jak będzie mogła spokojnie trenować i odpocząć ....w Play off będą równe warunki to wtedy Unia pokaże prawdziwa moc,bo będą koncentrujący się tylko na Play off wg.mnie damy radę i powalczymy o majstra...
  • Luque: A jak jakimś cudem awansujecie lidze majstrów do następnej fazy to? ;P
  • Paskal79: To zagramy te dwa więcej mecze ,one są w tym roku a gdzie tam do Play off....!? Więc teoria Hubala także średnia,jak teraz Uniia wygląda średnio,a wygrywa wszystko to na Play off będzie skoncentrowana tylko na jednym celu!, choć każdy wie że kryzys przyjdzie, pewnie w listopadzie i wtedy będzie ciężko wygrywać tak dużo, ale jest moc w drużynie więc może jakoś to będzie nie najgorzej....
  • szop: nie ma zakladu czy obroni predzej kto wygra
  • Paskal79: No o tym piszę,w piłce widziałem że jest przykładowo że Kto zdobędzie majstra Lech - kontra reszta ligi
  • Paskal79: Chociaż firm do obstawiania jest dużo może jakaś firma miała taką propozycję - no napisz Hubal jaki był na to że Unia nie i robi mistrza był kurs we wrześniu...? Tak z ciekawości
  • jastrzebie: Rac dobry gracz.
  • Polaczek1: Nie ma takich zakładów. Predzej Hubi zrobił skrot myślowy i chodziło mu o to że postawił np na Tychy a to z automatu wyklucza Unie w obronie tytułu.
  • Paskal79: No też tak sądzę,a zrobił błąd,cza stawić na Unie....:-)
  • PanFan1: NHL 2024/25 rozpoczęty !
  • PanFan1: Devils v Buffalo
  • PanFan1: Ciekawy jestem czy Sabres wreszcie odpalą
  • PanFan1: Pierwsza sarpacka sezonu Dillon v Tach
  • PanFan1: Tuch
  • Oilers: 2,5 byl kurs na mistrza Unii
  • narut: mam nadzieję, że Sabres wezmą dzisiaj rewanż..
  • PanFan1: Racja Narut teraz usłyszałem też od komentatorów że to już ten drugi mecz
  • PanFan1: Ile drużynie potrafi dać porządny bramkarz - w strzałach 30-12 Devils
  • PanFan1: a cała trzecia jeszcze przed nami
  • PanFan1: Ten Levi z Sabres ma 22 wiosny w życiu
  • PanFan1: Widzę też że Fanatic robi już nie tylko bluzy dla kibiców
  • PanFan1: Piękny gol Cottera
  • narut: no i niestety - ja już tak często mam, im bardziej chcę czyjegoś zwycięstwa to jest na odwrót, dziś diabelstwo było lepsze, Leviego kojarzę z młodzieżówek kanadyjskich (bardzo dobrze się zapowiadał), tak młody jeszcze chłop i przyszłość przed nim
  • redgar: gdzie można kupić bilet na mecz CHL w Trzcincu. Na ich stronie nie ma jeszcze nic
  • PanFan1: Powiem Ci Narut patrząc na dzisiejszą grę Buffalo, taki Maciaś wcale by ich poziomu nie obniżył.
  • hubal: Paskalu STS ale przed sezonem
  • Andrzejek111: Trzineccy z biletami czekają chyba na wyniki przedostatniej kolejki.Zastanawiają się jaką cenę zrobić.
  • emeryt: ale czy wróci.....
  • narut: Dokładnie Fanie, bardzo dobre spostrzeżenie - na pewno by tego poziomu ich nie obniżał... swoją drogą ciekawe jak tam mu idzie na tym obozie.. póty co dobrą wieścią jest to, że walizek nie musiał dotychczas spakować, system jest taki że uczestnicy powoli się wykruszają, aż do szczęśliwego dla pozostających finalnie końca.. jeszcze tydzień pozostaje..
  • Tomunio82: Pewne Info! Schwartz Gruppe przejmuje Podhale!
  • mały hokeista: Że Lidl ;)
  • Oilers: Jeśli jakikolwiek Polak zagra w NHL, to bedzie to od początku do końca produkt amerykańskiej myśli szkoleniowej
  • narut: a na Słowacji to kto jest sponsorem tamtejszej ligi czy reprezentacji? Kaufland ... ?
  • PanFan1: Jeżeli np. Maciaś złapie się w Charlotte i później trafi gdzieś do NHL, to po części masz rację @Oilers
  • PanFan1: ... paru niemiaszków szło m/w tą drogą
  • sethmartin: Kto pamięta, niech ciepło wspomni Kordiana. Był dobrym grajkiem i człowiekiem.
  • szop: Tomunio obys mial racje :)
  • mały hokeista: Tomunio82 pewne info o którym wiesz tylko Ty ;) :)
  • emeryt: ale czy wróci .....
  • kłapek: Jaki tu dzisiaj spokój
  • jastrzebie: Mecz z Cracovią o uczestnictwo w pucharze
  • uniaosw: Mam nadzieje że nie będą się wygłupiać i dzisiaj Płonka broni..
  • kłapek: Wreszcie normalny komentarz w N T
  • Arma: Linus na Sanok, dziwna logika
  • wiemswoje: Kiedyś było narzekanie że Murray tyle broni a Lindin non stop w bramce
  • emeryt: Panie Zupo a dejże tego Płonke
  • Arma: Wiadomo, Roman Rac 34 lata z korzyścią dla kadry, wiemy
  • hanysTHU: Rytm meczowy jest ważny. Przed nami bardzo ważne spotkania w chl
  • StanekM: Szkoda, że Filip nie jest pierwszym…
  • hanysTHU: Znacie się lepiej niż nasz coach?
  • hanysTHU: Narzekają i narzekają...
  • emeryt: Stanku a coś sie tak uczepił Prokopiaka....?
  • hanysTHU: Cieszcie się dobrą passą.
  • StanekM: Pewnie nie jednak dla naszego bramkarza ważny też jest odpoczynek przed środowym meczem
  • StanekM: Ja zem się uczepił? Idę tylko głosem rozsądku bo czasem lepiej wczas wylać wiadro zimnej wody na głowę
  • StanekM: Zostawmy to… najważniejsze dziś 3 punkty
Tylko zalogowani użytkownicy mogą korzystać z Shoutboxa Zaloguj się!
© Copyright 2003 - 2024 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe