Rywal Podhala pod lupą: KH Sanok
Dzisiaj o godzinie 18.00 zespół Wojas Podhale podejmować będzie na swoim lodowisku, drużynę KH Sanok. Podopieczni trenera Adama Worwy, po 24 spotkaniach mają na swoim koncie zaledwie 9 punktów i z takim dorobkiem zamykają tabelę polskiej ekstraklasy.
Będzie to już czwarte starcie obydwu drużyn w tym sezonie. W dotychczasowych spotkaniach dwukrotnie zwyciężały Szarotki ( 12:0 w Nowym Targu i 8:0 w Sanoku) a raz padł wynik remisowy 3:3. Zespół KH Sanok, jest drużyną bardzo nieobliczalną, która w jednym spotkaniu potrafi odebrać punkty dużo silniejszym od siebie zespołom ( przykładowy remis z Podhalem czy zwycięstwo nad TKH Toruń ) by w następnych meczach otrzymać od przeciwników srogą lekcję gry w hokeja.
W dzisiejszym spotkaniu pierwszy raz przeciwko nowotarżanom, w sanockich barwach wystąpi dwójka ukraińskich zawodników. Jako pierwszy, na początku listopada szeregi KH Sanok, wzmocnił 25 letni napastnik Aleksander Panchenko, kilka dni później dołączył do niego jego rodak, trzy lata młodszy, obrońca Konstantin Rybenko. Obaj mają na swoim koncie kilka występów w reprezentacji Ukrainy. Już w pierwszych meczach zarówno Pachenko jak i Rybenko, pokazali się z bardzo dobrej strony. Napastnik, to gracz bardzo dobry technicznie, który ma ogromny ciąg na bramkę, z kolei obrońcę oprócz doskonałych warunków fizycznych ( 190 cm, 96 kg), charakteryzuje ogromny spokój na lodzie i doskonały przegląd sytuacji.
Najskuteczniejszym graczem KH Sanok w obecnych rozgrywkach jest Maciej Radwański, który zgromadził na swoim koncie 12 punktów w punktacji kanadyjskiej, na które złożyło się 7 goli oraz 5 asyst. Z kolei najskuteczniejszym obrońcom w sanockiej drużynie, jest wychowanek Podhala Nowy Targ, wypożyczony w tym sezonie do KH, Bartłomiej Talaga ( 2 bramki i 5 asyst).
Po ostatnich porażkach, swojego zespołu trener Worwa zapowiedział spore roszady w składzie. Na lód wyjdą tylko Ci, którym nie brakuje zaangażowania i woli walki, bez względu na ligowy staż. Czy wystarczy to na drużynę Wojasa, przekonamy się już dzisiaj wieczorem.
Działacze Wojas Podhala Nowy Targ oraz czeskiego Ocelari Trinec, doszli do porozumienia w sprawie gry Marcina Kolusza w nowotarskim zespole. Jest szansa, że ten napastnik wystąpi już w dzisiejszym spotkaniu Podhala z zespołem KH Sanok.
Przypomnijmy, iż Kolusz po kilku miesiącach spędzonych na czeskich lodowiskach postanowił wrócić do swojego macierzystego zespołu. Nie było to jednak takie łatwe jakby się mogło wydawać. Kolusza bowiem wiązał dwuletni kontrakt z czeskim klubem, który zawodnik podpisał tuż przed sezonem 2005/2006.Wypożyczenie go do zespołu Wojasa, nie wchodziło w rachubę, gdyż w myśl przepisów PZHL, w rozgrywkach ekstraklasy traktowany byłby on jako obcokrajowiec! Od początku tego tygodnia toczyły się rozmowy pomiędzy klubami a także menedżerem zawodnika. Ostatecznie Kolusz, zdecydował się na zerwanie dwuletniego kontraktu z Ocelari, i podpisanie umowy z zespołem Wojas Podhala. Umowa ta obowiązywać będzie do końca kwietnia a z dniem 1 maja zgodnie z nowym kontraktem, Kolusz ponownie stanie się graczem czeskiego zespołu.
To czy Kolusz zagra w dzisiejszym meczu, przeciwko sanoczanom w dużej mierze zależy od polskiego i czeskiego związku hokeja. Działacze Wojasa przesłali bowiem wszystkie potrzebne dokumenty do PZHL i teraz tylko czekają tylko na potwierdzenie możliwości gry Kolusza w tegorocznych rozgrywkach PLH.
Komentarze