Ze spuszczoną głową, powoli... tak wracali z popołudniowego poniedziałkowego treningu hokeiści wicemistrza Polski. Andriej Sidorenkio daje w kość swoim podopiecznym. Starsi zawodnicy Dwory SA Unia z Waldemarem Klisiakiem i Mariuszem Puzią na czele mieli "taryfę ulgową" i na popołudniowym treningu zaliczyli cztery kółka. Reszta biegała sześć okrążeń i zlana potem człapała do szatni. Sebastian Kowalówka też był wykończony, ale uśmiechnięty.

Sebastian Kowalówka (biała koszulka) w pojedynku z obrońcą GKS Katowice
[Zdjęcie: Dorota Dusik]
-Ciężko?
- Jeszcze nigdy tak nie trenowałem - odpowiedział młody napastnik z Oświecimia. - Ćwiczymy po dwa razy dziennie. Tylko w soboty mamypojedyncze zajęcia. Dzisiaj rano, na treningu który rozpoczął się o 10.00byliśmy na sali gimnatycznej. Rozgrzewka, brzuszki, gra w koszapoprzedzały zajęcia na siłowni. Można się było solidnie zmęczyć, ale każdymiał świadomość, że to dopiero początek. Obiad mieliśmy o godzinie 12.00, ao godzinie 16.00 wróciliśmy na zajęcia i znowu rozgrzewka oraz ćwiczenia w sali, tym razem z piłką ręczną, poprzedziły największy wysiłek, czyli bieg w lasku obok lodowiska.
- Wytrzymujesz?
- Staram się. Żeby graćwśród najsilniejszych muszę wytrzymywać. Poprzedni sezon, w którym wszedłem do czołowego zespołu Polskiej Ligi Hokejowej oceniłbym w swoim wykonaniu na trójkę z plusem. Ta trójka to przede wszystkim za środek sezonu, zimę, którą miałem słabszą i myślałem już, że źle zrobiłem rezygnując z SMS. Ale później przyszedł czas na plus. W końcówce sezonu nie grałem już tylko w czwartej piątce, wychodzącej na taflę od czasu do czasu. A w ostatnich meczach byłem już podstawowyum zawodnikiem i wdecydującym meczu o mistrzostwo trener wyznaczył mnie nawet do wykonywania karnego. Strzeliłem, ale przegraliśmy. Obyłem sie jednak z PLH. Zaliczyłem nawet epizod w kadrze. Zdobyłem doświadczenie i mam nadzieję, że wnastępnym sezonie będzie lepiej.
- Jak po maturze?
- Po ustnej z angielskiego i polskiego już wiem, że zdałem, alebyła jeszcze druga część pisemna i czekam, tak jak wszyscy zdający nową maturę, czekam na wyniki. Za dwa-trzy tygodnie będę wiedziałjak mi poszło.
- I co wtedy?
- Nie ukrywam, że bardzo chcę studiowac na AWF. Chcę zostać trenerem. Idealnie byłoby pogodzić grę z nauką. W Oświęcimiu nie ma takiej możliwości, a stwarza je krakowski AWF. Nie mówię jednak, że odchodze do Cracovii. Tak tylko rozważam jak to zrobić, żeby pogodzić naukę z grą i wydaje mi się,że w Krakowie byłyby do tego najlepsze warunki. Na razie jednak nie znam wynikow matury więc nie planuję. Jak już będę wiedział jakie mam oceny z matury wtedy przyjdzie czas na podjęcie decyzji.
-Dojeżdżanie nie wchodzi w rachubę?
- Mamy z bratem (Adrian jest obrońcą Dwory SA Unia ) jedno auto. Moja jest co prawda ta połówką z... kierownicą, bo ja częściej prowadzę, ale dojazdyna uczelnię i godzenie nauki z grą raczej nie wchodzą w rachubę. Na razie jednak nic nie jest przesądzone.
Czytaj także: