Sędzia zwichnął bark i sędziował dalej (WIDEO)
Prawdziwymi "twardzielami" na lodzie są nie tylko hokeiści. Tym razem niezwykłą odpornością na ból wykazał się sędzia, który dokończył prowadzenie spotkania mimo zwichnięcia barku.
W pierwszej tercji meczu szwajcarskiej ekstraklasy pomiędzy EHC Biel a HC Ambrì-Piotta sędzia Manuel Nikolic został zahaczony kijem przez gracza tej drugiej drużyny Tommaso Goiego i upadł na lód. Po mocnym uderzeniu o taflę długo leżał, zwijając się z bólu.
Zdarza mi się to całkiem często. Pierwszy raz w 2014 roku, gdy sam grałem. To bardzo bolesne, ale do tej pory zawsze byłem w stanie sam nastawić sobie bark. Tym razem lekarze mi pomogli Być może, żeby to wyleczyć, potrzebna byłaby poważna operacja, ale dopóki zajmuje się kontaktowym sportem ma to mały sens
Znalazłem się między dwoma frontami. Byłem źle ustawiony i niewłaściwie odczytałem tor jazdy zawodników Powinienem zrobić jeden czy dwa kroki więcej i wyjść ze strefy zagrożenia. A to, co się stało jest ryzykiem zawodowym
Na pewno nie było w tym intencji, on nawet nie zwrócił na to uwagi. Zawodnik Biel, który był obok, próbował mnie przepraszać, bo myślał, że to on mnie podciął
Po nastawieniu ten ból już trochę ustępuje. Poza tym hokeiści rzucają się pod strzały, zaciskają zęby i dalej poświęcają się dla drużyny. Z nami, sędziami, jest podobnie
Komentarze