- Teraz jest czas na to, by na spokojnie przeanalizować to, co się stało w finale. Później musimy o tym zapomnieć i rozpocząć przygotowania do nowego sezonu. Będziemy chcieli odzyskać utracony tytuł - przyznaje napastnik Comarch Cracovii, Damian Słaboń.
- Od waszej porażki z Wojas Podhalem Nowy Targ minęło już kilka dni…
- Finałowa rywalizacja potwierdziła tylko to, że play-offy to zupełnie inny świat, niż sezon zasadniczy. We wcześniejszych meczach Wojas Podhale nie miało zbyt wiele do powiedzenia, raz nawet przegrało z wami 3:11…
- Jesteś zaskoczony tym, kto sięgnął po złoty medal? Przez cały sezon zasadniczy mówiło się, że to Comarch Cracovia, albo GKS Tychy zdobędzie tytuł. Tymczasem decydujące słowo należało do Wojas Podhala…
- Pozytywem tego sezonu może być wasza niezła postawa w Pucharze Kontynentalnym. Wygraliście turniej drugiej rundy, potem zaprezentowaliście się przyzwoicie na turnieju trzeciej rundy…
- Jak ocenisz ten sezon w twoim wykonaniu?
- Otrzymałeś powołanie do reprezentacji Polski na rozpoczynające się w kwietniu w Ljubljanie (Słowenia) Mistrzostwa Świata. Pierwsze zgrupowanie rozpoczyna się już w czwartek.
- Kiedy zostanie podjęta ostateczna decyzja?
Czytaj także: