Słowaccy hokeiści Matej Bukna, Jozef Voskar i być może Miroslav Hlinka prawdopodobnie będą grać w zespole TKH ThyssenKrupp Energostal. Bukna (obrońca) i Voskar (napastnik) byli w Toruniu w środę i w rozmowach z zarządem klubu ustalali warunki gry w barwach TKH.
Warunki uzgodnione
- Wstępnie uzgodniliśmy szczegóły kontraktów - mówi Andrzej Kończalski, prezes klubu. - Bukna i Voskar mają dołączyć do zespołu, gdy ten wznowi treningi. Nie oznacza to jednak, że już rezygnujemy z zawodników zagranicznych, którzy trenowali ostatnio w Toruniu.
Przypomnijmy, że w dotychczasowych zajęciach brali udział Czech Dalibor Rimsky oraz Słowacy Milan Furo i Jozef Potac. Rimsky i Furo grali w TKH już w zeszłym sezonie, Potac stara się o kontrakt. Cała trójka wyjechała z Torunia pod koniec czerwca, gdy drużyna kończyła pierwszy etap przygotowań. Obecnie hokeiści TKH mają dwutygodniowe urlopy, a do zajęć wrócą w poniedziałek, 18 lipca.
Gorące lato
Czas przerwy dla zawodników nie oznacza odpoczynku dla działaczy. Gdy nie udało się pozyskać do TKH Leszka Laszkiewicza, którego koszty utrzymania deklarowali pokryć sponsorzy, ich ambicją stało się znaleźć bardzo mocnych zawodników zagranicznych. Zaawansowane rozmowy na temat gry w Toruniu prowadzone były z Vlastimilem Plavuchą, przed laty czołowym reprezentantem Słowacji i medalistą mistrzostw świata oraz z Janem Plevą, czołowym graczem ekstraligi słowackiej. Prezesowi Kończalskiemu szczególnie zależało na pozyskaniu Plevy, głównie ze względu na jego styl gry i przywódcze cechy charakteru. Dziś już wiadomo, że żaden z nich do Torunia nie przyjedzie, ale są szanse na grę w TKH prawdziwej gwiazdy hokejowej napastnika Miroslava Hlinki, jeszcze przed rokiem reprezentanta Słowacji.
- Miroslav Hlinka najprawdopodobnie przyjedzie do Torunia w poniedziałek - mówi Andrzej Kończalski. - Nic więcej na temat szansy jego gry w TKH nie mogę w tej chwili powiedzieć.
Pewne jest to, że z Gdańska wraca kolejny toruński wychowanek. Po Arkadiuszu Marmurowiczu chęć gry w TKH zgłosił Jacek Dzięgiel, który przez kilka lat grał w Stoczniowcu.
Zawadzki Marcin - Nowości
Czytaj także: