Działacze GKS Tychy starają się, żeby w drużynie pozostali Damian Słaboń i Piotr Sarnik, których kusi Cracovia. - Nowe kontrakty nie są jeszcze podpisane. Uścisnęliśmy sobie ręce i daliśmy słowo, a słowo więcej u mnie warte niż podpis - mówi Andrzej Skowroński, prezes klubu.
Beniaminek z Krakowa jest też zainteresowany Sławomirem Krzakiem. Napastnik GKS na razie przebywa w Niemczech, wróci do Polski za dwa tygodnie i wtedy też zadecyduje, w której drużynie zagra jesienią.
Z zespołem nie trenuje również Robert Kwiatkowski. - Przygotowuję się indywidualnie. Nie ma w tym nic dziwnego, tak jest co roku. Jestem przed rozmowami z działaczami GKS, ale nie ukrywam, że nadal chciałbym grać w Tychach - mówi wychowanek tyskiego klubu.
Indywidualnie przygotowuje się też do sezonu Michał Belica. - Chcemy żeby Belica nadal grał w Tychach. Jak będzie? Nie wiem. On ma ofertę gry z jednego ze słowackich klubów - dodaje prezes.
Na razie cicho o wzmocnieniach. - Przede wszystkim musimy utrzymać skład, który mamy. Na pewno będziemy testować hokeistów z Czech. Na piękne oczy z nikim kontraktu nie podpiszemy - mówi Skowroński.
Drużyna będzie trenować na sucho do 5 lipca. Potem hokeiści dostaną trzy tygodnie wolnego. Po powrocie z urlopów wyjadą na lód (26 lipca). W okresie przygotowawczym zespół rozegra kilkanaście sparingów.
TOD "Gazeta Wyborcza"
Igro
Czytaj także: