W najciekawiej zapowiadającym się meczu 28. kolejki TAURON Hokej Ligi ECB Zagłębie Sosnowiec pokonało Unię Oświęcim 2:1 po dogrywce. "Złotego" gola na 0,9 sekundy przed końcem dodatkowego czasu gry zdobył Sebastian Brynkus, który umieścił gumę w pustej bramce! Chwilę wcześniej trener biało-niebieskich zdecydował się na ryzykowny, a dla wielu może nawet szalony, manewr z wycofaniem golkipera.
Spotkanie było zacięte i wyrównane. Nie brakowało w nim także twardych starć oraz uszczypliwości, w których prym tradycyjnie wiódł Samuel Petráš.
Finalnie dwa punkty znalazły się na koncie sosnowiczan, którzy na swoim lodzie wygrali już 11 mecz w tym sezonie, a mierzyli się na nim dwunastokrotnie. Jednak tym razem okoliczności tego zwycięstwa były niecodzienne. Rzadko się zdarza, że przy wyniku 1:1 trener decyduje się na manewr z wycofaniem bramkarza. Takie ryzyko podjął szkoleniowiec Unii, a sosnowiczanie zdołali wykorzystać swoją szansę.
– Na podobne rozwiązanie decydowałem się gdy byłem trenerem JKH. Wtedy, w meczu z GKS-em Katowice, dało nam ono zwycięstwo. Obserwując całe spotkanie - a zwłaszcza dogrywkę, w której rywale mieli więcej z gry - uznałem, że mamy szansę rozstrzygnąć ten mecz na naszą korzyść, gdy zagramy w polu o jednym zawodnikiem więcej – argumentował swoja decyzję Róbert Kaláber.
– Dobrze radzimy sobie w przewagach, jesteśmy w tym elemencie najlepsi w lidze i to właśnie grając bez bramkarza w końcu trafiliśmy do siatki w dzisiejszym starciu.. Rzuty karne nie są w tym sezonie naszą domeną, co pokazał mecz w Toruniu. Dlatego podjąłem taką decyzję i biorę ją na klatę – dodał słowacki szkoleniowiec.
Oba zespoły przystąpiły do spotkania bez kilku ważnych zawodników. W ekipie Zagłębia nie wystąpiły dwa najnowsze nabytki: szwedzki obrońca Victor Björkung oraz fiński napastnik Jonas Enlund. Trener Unii nie mógł skorzystać z dwóch podstawowych napastników: Nicka Moutreya i Ołeksandra Peresunki. Obaj są chorzy.
ECB Zagłębie Sosnowiec - KS Unia Oświęcim 2:1 (0:0, 1:0, 0:1, d. 1:0)
1:0 Michał Bernacki - Aron Chmielewski, Miika Roine (35:06),
1:1 Andreas Söderberg - Ville Heikkinen, Mika Partanen (58:47),
2:1 Sebastian Brynkus - Erkka Seppälä, Matthew Sozanski (64:59, 3/4 - do pustej bramki).
Sędziowali: Bartosz Suski, Patryk Kasprzyk (główni) - Piotr Podlas, Kamil Wiwatowski (liniowi).
Minuty karne: 14-16.
Strzały: 25-30.
Widzów: 2568.
Zagłębie: N. Halonen - M. Sozanski, B. Ciura; J. Jokinen, E. Seppälä, J. Piipponen - M. Naróg (2), J. Wanacki (2); V. Sirkiä (2), J. Alanen, S. Brynkus - M. Kotlorz (2), K. Biłas (2); A. Chmielewski, M. Roine (2), M. Bernacki - O. Krawczyk; D. Nahunko, J. Sołtys, E. Kaczyński (2), A. Gromadzki.
Trener: Matias "Maso" Lehtonen
Unia Oświęcim: L. Lundin - A. Söderberg, J. Morrow (2); S. Petráš (8), D. Olsson Trkulja, M. Kasperlík (2) - B. Florczak, A. Mäkelä; M. Partanen, V. Heikkinen, E. Ahopelto (2) - R. Diukow, R. Scarlett; R. Rác, Ł. Krzemień - K. Prokopiak, L. Matthews (2); M. Kusak, R. Galant, A. Prusak.
Trener: Róbert Kaláber
Czytaj także: