Srogo zrewanżowali się gracze Wojas Podhale Nowy Targ graczom Cracovi Kraków za porażkę 4:2 na własnym lodowisku w pierwszej rundzie rozgrywek. W dzisiejszym spotkaniu Szarotki zwyciężyły pewnie 5:1 będąc przez cały mecz zespołem zdecydowanie lepszym!
Początek spotkania fantastyczny w wykonaniu gospodarzy! Już w 47 sekundzie Podhale obejmuje prowadzenie! Jarosław Różański podał krążek dokładnie na kijwjeżdżającego w tercje Cracovi Sebastiana Łabuza. Łabi uderzył w swoim stylu, silnie po lodzie i Rafał Radziszewski po raz pierwszy musiał wyjmować krążek ze swojej bramki. Po tym golu nastąpiła 10 minutowa przerwa w grze, ponieważ po raz drugi w tym sezonie pleksa za bramką przyjezdnych nie wytrzymała naporu graczy i wypadła z ram.
Po wznowieniu gry nowotarżanie w dalszym ciągu atakowali! Imponowali agresywnością w grze i presingiem już w tercji rywala. Akcje Szarotek były szybkie i przemyślane, stąd z trybun co chwile słychać było gromkie brawa! Niestety nie po raz pierwszy w tym sezonie napastnicy i obrońcy Podhala nie grzeszyli skutecznością. Inna sprawa iż po raz kolejny z dobrej strony przypomniał się nowotarskim kibicom popularny Radzik, który w ładnym stylu wybronił strzały Rafała Sroki oraz Marcina Kolasy. Im dłużej trwała pierwsza tercja tym coraz bardziej groźniejsi byli gracze z rodu Kraka. Grający w ich barwach, wychowanek Podhala Mateusz Malinowski był dwukrotnie bliski pokonania Marka Batkiewicza. Najpierw będąc oko w oko z bramkarze gospodarzy, trafił wprost w niego, a kilka minut później nie trafił do pustej bramki dobijając strzał Mariana Csoricha. W 18 minucie padła wyrównująca bramka.Autorem jej był Piotr Sarnik, który tuż po wznowieniu zdecydował się na niesygnalizowany strzał z nadgarstka. Zasłonięty Batkiewicz nie miał szans na skuteczna interwencje. W końcówce tej odsłony szanse na gola miał jeszcze Rożański, który jednak w sytuacji sam na sam przeniósł krążek wysoko nad poprzeczką.
Druga tercja toczona już w słabszym tempie. Na początku tej odsłony bardzo brzydki faul z tyłu Csoricha na Sebastianie Bieli za co gracz Cracovi ukarany został karą 10 minutową. Inicjatywę ponownie przejęli nowotarżanie. Bardzo aktywny w tym spotkaniu obrońca Łukasz Wilczek co chwilę nękał Radzika groźnymi strzałami z dystansu. Co nie udało się Wilczkowi udało się Dawidowi Słowakiewiczowi, który po podaniu Dariusza Łyszczarczyka popisał się pięknym strzałem w górny róg bramki Radziszewskiego. Po tej bramce goście ruszyli do ataku. Groźnie strzelali Cieślak, Rzimsky, Witowski lecz za każdym razem na posterunku był Batkiewicz. Pod koniec drugiej tercji Cracovia grała w przewadze 5 na 3, lecz zamiast strzelić gola to go straciła. Rożański wywalczył krążek w swojej tercji i będąc w dogodnej sytuacji został nieprawidłowo powstrzymany przez obrońców z Krakowa. Sędzia bez wahania zasygnalizował przewinienie i rzut karny! Do krążka podjechał Michał Radwański i pewnie zamienił karnego na trzecią bramkę dla Podhala. Jeszcze 10 sekund przed końcem drugiej odsłony bramkę kontaktową mógł zdobyć Karel Horny jednak znów kapitalną interwencją popisał się Batkiewicz.
W trzecie tercji nowotarżanie kontrolowali przebieg spotkania. Grając spokojnie strzelili jeszcze dwie bramki. Najpierw piękną indywidualną akcją zakończoną celnym strzałem popisał się Marcin Kolusz , a następnie przytomna dobitką strzału Rożańskiego wykazał się rutyniarz Janusz Hajnos.
Woja Podhale Nowy Targ – Cracovia Comarch Kraków 5:1 ( 1:1, 2:0, 2:0 )
Bramki:
1:0 Łabuz - Różański (0:47)
1:1 Sarnik (18min)
2:1 Słowakiewicz - Łyszczarczyk
3:1 Radwański (karny) (38:43)
4:1 Kolusz - Sroka
5:1 Hajnos -Różański
Widzów:3000
Bohater Meczu: Łukasz Wilczek - za bardzo kreatywną grę w dzisiejszym spotkaniu. Bardzo skuteczny w defensywie a jednocześnie aktywny w poczynaniach ofen
Mathias
Czytaj także: