Stoczniowiec Gdańsk - Pierwszy medal w historii.
Stoczniowiec Gdańsk zdobył pierwszy medal w historii istnienia klubu. Po dzisiejszym zwycięstwie nad Podhalem 4:3 zwyciężyli w fazie play-off 3:0. Na meczu było tylko 300 osób co chyba bardzo nie mile zaskoczyło działaczy klubu.Mecz nie stał na tak wysokim poziomie jak poprzednie spotkania obu drużyn w fazie play-off. Pierwsze minuty spotkania to naprawde nudny hokej, dopiero w 6 minucie dobrą akcją popisuje się atak gospodarzy i bramkę zdobywa Baranyk z asyst Voznika i Sroki. W 8 minucie doskonałą sytuację marnuje Michał Piotrowski który nie trafia na bramke strzeżoną przez drugiego bramkarza Stoczniowca Pawała Jakubowskiego. Goście próbowali wyrównać; jednak wszystkie akcje aż do 15 minuty spotkania kończyły się niepowodzeniem, wtedy to bowiem bramke na 1:1 strzela Robert Fraszko z podania Justki. Do końca I tercji mecz nie był zbytnio interesujący. W 18 minucie szanse miał Biela by strzelic na 2:1 dla Podhala lecz Jakubowski po raz kolejny był górą.
II tercje od zdecydowanych ataków zaczynają Gdańszczanie i już ich skutek mogliśmy zobaczyć; w 26 minucie kiedy to poraz drugi Zbore pokonuje Myszka z drugiej już asysty wtym meczu Justki. Mamy więc 2:1 dla gości którzy po tej bramce czuli że mogą przechylić; szale zwycięstwa już w II tercji. 30 minuta spotkania i świetną paradą popisuje sie Zborowski który kapitalnie broni strzał z 5 metrów i dobitke któregoś z napastników Stoczniowca. Kilkadziesiąt sekund później przed utratą 3 gola Zborowskiego ratuje słupek. Jednak 10 sekund później Zbora nie ma tyle szczęścia i trzecią bramke dla Stoczni strzela Robert Błażowski. Gdy wydawało sie że Stoczniowiec skoncentruje sie na obronie wyniku świetną akcją popisał się Fraszko i w sytuacji sam na sam mija zwodem Zborowskiego i nie trafia praktycznie na pustą bramke. 5 minut później bramke kontaktową dla Podhala strzela w przewadze jednego zawodnika Pajerski i była to jak się okazało ostatnia akcja w II tercji.
Początek III tercji znowu należał do gości którzy już w 40 sekundzie decydującej części spotkania zdobyli gola na 4:2 dla Stoczniowca, bramka pada po strzale Grzegorza Zalewskiego, asystował poraz
3 już kapitan drużyny Stoczniowca Mariusz Justka.
Później spotkanie zrobiło się nudne i wydawało się że Stoczniowiec w końcu zdobędzie upragniony pierwszy medal w historii klubu. Nic jednak z tych rzeczy. W 55 minucie spotkania gola na 4:3 w osłabieniu strzela Michał Piotrowski który otrzymuje podanie od swojego brata Bartłomieja. Nie więcej niż 3 minuty pada gol dla Podhala który nie zostaje uznany z powodu wcześniejszego gwizdka sędziego. Pod koniec spotkania kary otrzymują Fraszko i Moskal. Jest więc pięciu na trzech. Drużyna Stoczniowca bierze czas. Wynik spotkania nie ulega zmianie. Stoczniowiec Gdańsk zwycięża 4:3 i zdobywa pierwszy medal w historii klubu!
Fifi
Komentarze