Hokeiści gdańskiego Stoczniowca zadebiutują w tym sezonie w rozgrywkach europejskich. Zagrają w rozpoczynającym się w piątek w Rydze turnieju pierwszej rundy Pucharu Kontynentalnego.Oprócz brązowych medalistów Polskiej Ligi Hokejowej wystąpią na Łotwie: wicemistrz tego kraju HK Ryga 2000, wicemistrz Kazachstanu Kazachmys Karaganda i mistrz Litwy Energija Elektrenai.
"Nie czynimy żadnych założeń przed turniejem. Na pewno tanio skóry nie sprzedamy, choć; na pewno na Łotwę jedziemy po naukę" - powiedział drugi trener gdańskiej drużyny, Henryk Zabrocki.
Gdańszczanie na turniej wybierają się już w czwartek wcześnie rano. Po przybyciu na miejsce trenerzy zaplanowali jeszcze zajęcia na lodzie. Pierwszy mecz gdańszczanie zagrają w piątek o 13.30, a ich rywalem będzie zespół z Kazachstanu. W sobotę o 17.30 Stoczniowiec zagra z ekipą gospodarzy, zaś w niedzielę o 13.30 z Litwinami.
"Sądząc po ustawieniu spotkań przez gospodarzy za faworytów uznaje się ekipy z Łotwy i Kazachstanu. Nam teoretycznie przypada walka o trzecie miejsce. Sądzę, że z Litwinami powinniśmy wygrać;, w naszym zasięgu na pewno jest zespół łotewski. Kompletnie nic nie wiemy o Kazachach, ale kiedy rozmawiałem o nich z Andriejem Raszczyńskim (białoruski napastnik Stoczniowca), ten ocenił, że z mistrzem tego kraju nie mielibyśmy większych szans, zaś w potyczce wicemistrzem wszystko jest możliwe" - dodał Zabrocki.
Gdańszczanie przystąpią do turnieju Pucharu Kontynentalnego niemal w najsilniejszym składzie. Zabraknie jedynie kontuzjowanego Bartosza Leśniaka.
skh/PAP
Czytaj także: