Hokej.net Logo

Sygnalizowałem karnego

W 52 min meczu Dworów Unii z Wojasem Podhale (3-1), ruszającego z kontrą Marka Ivana zahaczył Piotr Gil. Sędzia Leszek Więckowski podniósł rękę do góry, sygnalizując karę na nowotarżan. Została ona jednak anulowana, bo kończący akcję Mariusz Puzio trafił do siatki, ustalając wynik pojedynku.

- Sygnalizowałem rzut karny – przyznaje warszawski arbiter. – Puzio zachował się jak stary lis, wykorzystując sytuację sam na sam z bramkarzem. Był na pełnej szybkości, bowiem ruszył za krążkiem, który został lekko pchnięty przez upadającego Ivana. To na pewno dało mu przewagę nad bramkarzem – analizuje Leszek Więckowski.

Sędzia sygnalizował karnego, a przecież faul miał miejsce tuż poza linią niebieską tercji obronnej drużyny broniącej. – To jedna z nowości w przepisach hokejowych – zdradza sędzia. – Wielu kibiców z pewnością pamięta, że zawodnik wychodzący na czystą pozycję musiał być faulowany poza linią środkową (czerwoną) tafli. Teraz podstawą do przyznania karnego jest faul poza linią niebieską własnej tercji obronnej, gdy atakujący ma do przejechania dwie trzecie lodowiska. Oczywiście, zawodnik atakujący musi zostać wyraźnie zahaczony z tyłu, tracąc możliwość rozegrania akcji. Oświęcimskie zdarzenie miało miejsce prawie na wprost nowotarskiej bramki. Mieliśmy zatem do czynienia z podręcznikową sytuacją – tłumaczy arbiter.

Kilka razy oświęcimska publiczność domagała się kary technicznej za większą liczbę nowotarżan na tafli. Zawodnicy zjeżdżający z tafli byli w okolicach jej środka, gdy z boksu wjeżdżali następni gracze. – Była to sytuacja z pogranicza – tłumaczy Leszek Więckowski. – W posiadaniu krążka byli oświęcimianie. Ci, którzy wchodzili do gry, nie zagrywali krążka ani też nie atakowali ciałem. Gdyby to zrobili, trzeba byłoby nałożyć karę. Może nie wszyscy znajdowali się z strefie zmian, ale doszukiwanie się kary technicznej w trakcie lotnych zmian byłoby naciąganiem przepisu. Poza tym, wynik spotkania wtedy był "ciasny" i nałożenie takiej kary w III tercji mogłoby być krzywdzące. Sędzia też musi się zdać na swój nos – dodaje rozjemca.

(zab) - Dziennik Polski



Czytaj także:

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
© Copyright 2003 - 2025 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe