Julius Pohjanoksa (KH Energa Toruń), Dmitrij Załamaj (PZU Podhale Nowy Targ), Daniel Krenželok (Comarch Cracovia), Daņiła Larionovs (KH Energa Toruń), Grzegorz Pasiut (GKS Katowice), Alan Łyszczarczyk (GKS Tychy) – to szóstka najlepszych graczy 18. kolejki TAURON Hokej Ligi wybrana przez dziennikarzy portalu HOKEJ.NET.
Bramkarz:
Julius Pohjanoksa (KH Energa Toruń)
- „Stalowe Pierniki” pokonały przed własną publiką Re-Plast Unię Oświęcim 4:3 i było to dla nich niezwykle cenne zwycięstwo. Jednym z debiutantów w tym starciu był Pohjanoksa, który wszedł do naszej ligi z przytupem. 27-letni Fin w inauguracyjnym spotkaniu był prawdziwą opoką swojego zespołu. Bronił efektywnie, ale też bardzo efektownie! W całym spotkaniu skutecznie interweniował przy 48 z 51 strzałów, co przełożyło się na skuteczność oscylującą w granicach 94,1 procent.
Obrońcy:
Dmitrij Załamaj (PZU Podhale Nowy Targ) [*2]
- Białoruski obrońca w spotkaniu przeciwko GKS-owi Katowice zaprezentował wszystko, czego wymaga się od obrońcy we współczesnym hokeju. Przede wszystkim wypełnił swoje nominalne obowiązki zapewniając odpowiednią jakość gry w obronie. Wartością dodaną defensora były jego poczynania ofensywne. Miał udział przy dwóch bramkach. W 33. minucie „Szarotki” doprowadziły do wyrównania po akcji, w której Załamaj zdecydował się na silne uderzenie z niebieskiej linii, a Filip Wielkiewicz precyzyjnie zmienił tor lotu krążka. 11 minut później defensor zdecydował się na indywidualny rajd prawym skrzydłem i zdołał wyprowadzić swoją drużynę na prowadzenie.
Daniel Krenželok (Comarch Cracovia)
- Niekwestionowany bohater meczu z Marmą Ciarko STS-em Sanok. Aktywny od samego początku do samego końca. Czeski defensor po raz pierwszy na listę strzelców wpisał się w 31. minucie meczu, kiedy to celnym uderzeniem z niebieskiej trafił na 1:1. Drugi skalp zebrał na dwanaście sekund przed końcem, kiedy to przesądził o losach meczu. Przy stanie 2:2 uderzeniem spomiędzy bulików umieścił krążek w siatce i rzutem na taśmę dał Comarch Cracovii trzy punkty.
Napastnicy:
Daņiła Larionovs (KH Energa Toruń)
- Łotewski napastnik dał natomiast odpowiednią jakość swojemu zespołowi w ofensywie. Początkowo zdołał wyrównać stan meczu w drugiej tercji na 2:2. Popisał się efektowną akcją prawym skrzydłem i pokonał Linusa Lundina strzałem w dalsze okienko. Nie powstrzymał go wówczas nawet Ville Heikkinen, który dopuścił się przewinienia. Na sam koniec drugiej odsłony skutecznie również dołożył łopatkę kija, wyprowadzając swój zespół na prowadzenie. Warto również dodać, że dołożył asystę przy pierwszym trafieniu.
Grzegorz Pasiut (GKS Katowice)
- Gdy podążający pewnie od zwycięstwa do zwycięstwa GKS Katowice mierzył się w rozgrywanym awansem, jeszcze we wrześniu, wyjazdowym spotkaniem z PZU Podhalem Nowym Targ, wydawało się, że rozstrzygnięcie losów spotkania jest kwestią oczywistą. Górale, którzy we wrześniu w najlepsze szukali jeszcze swojej optymalnej dyspozycji, zdołali jednak zawiesić poprzeczkę mistrzowi Polski naprawdę wysoko. Wiodącą postacią drużyny Jacka Płachty okazał się wówczas kapitan - Grzegorz Pasiut. „Profesor” po raz kolejny zrobił użytek ze swojego doświadczenia i najlepiej odnalazł się w sytuacjach podbramkowych, dając swojej drużynie dwa trafienia, które finalnie pozwoliły podtrzymać zwycięską passę katowiczanom.
Alan Łyszczarczyk (GKS Tychy) [*2]
- Nie był to najlepszy mecz trójkolorowych, jednak sięgnęli w nim po dwa punkty, pokonując Zagłębie Sosnowiec 6:5 po dogrywce. Niewątpliwie najjaśniejszą postacią tyszan był „Łyżka”. Jego ruchy były przemyślane, a gra mogła się podobać. Zdobył on gola oraz zanotował dwie asysty, w tym tę kluczową w dogrywce, kiedy to po indywidualnej akcji wyłożył gumę Barłomiejowi Jeziorskiemu.
Czytaj także: