Nasze „Orlęta” zwyciężyły w rewanżowym meczu z reprezentacją Węgier do la 20 2:1. Był to ostatni mecz kontrolny przed rozpoczynającymi się już w najbliższy poniedziałek w Mińsku MŚ U–20 D1 (gr. B).
Od początku spotkania między słupkami polskiej drużyny stanął Daniel Kachniarz. Już na początku Polacy mogli zdobyć bramkę jednak strzał Jarosława Rzeszutki i dobitkę Tomasza Kozłowskiego zatrzymał Zoltan Hetenyi. Chwilę później samotnym rajdem popisał się Miłosz Labudda, który ograł węgierskich obrońców i uderzył prosto w bramkarza gości. Trzy minuty później szybki kontratak Szappanosa zatrzymał Kachniarz. W 13 minucie hokeiści Polski doprowadzili do groźnego zamieszania pod węgierską bramką, jednak wydarzenie te nie doprowadziło do zdobycia gola. Pod koniec tercji obie reprezentacje zaostrzyły grę, co spowodowało, iż w sumie na oby ławkach siedziało siedmiu zawodników.
Druga tercja rozpoczęła się od ataków gospodarzy, jednak akcje Miłosza Labuddy nie doprowadziły do zdobycia bramki. Niecałe dwie minuty później, szybką akcję przeprowadził Mekler, którego szarżę zatrzymał po raz kolejny Kachniarz. W 26 minucie Gasper Horuath brutalnie zaatakował Pawła Skrzypkowskiego, za co otrzymał 4 minuty kary. Po tym zdarzeniu sędzia musiał na chwilę przerwać grę, gdyż na tafli była krew. Po wznowieniu gry Tomasz Gądek strzelił w światło bramki, jednak krążek odbił się od bramkarza, a szansę dobitki zmarnował Łukasz Podsiadło, który nie trafił w krążek. Strzelecka niemoc biało– czerwonych została przerwana w 33 min.; uderzeniem ze „ściągniętej” wynik meczu otworzył Błażej Salamon. Dwie minuty później nasz zespół był bliski zdobycia kolejnej bramki.
W 50 min. gola na 2:0 dla Polski podwyższył pełniący dziś funkcję kapitana drużyny – Jarosław Rzeszutko. Chwila dekoncentracji w polskim obozie omal nie zakończyła się bramką. Na całe szczęście sunącego w kierunku bramki Kachniarza Węgra w porę powstrzymał Tobiasz Bigos. W 54 min. Madziarzy strzelili w końcu kontaktowego gola. Zsolt Azari oszukał polską obronę, wychodząc na „sam na sam” z naszym goalkeeperem, który wobec pięknego strzału był bezsilny. 2:1. Nasi „dwudziestolatkowie” mieli w końcówce jeszcze 2 bardzo dogodne okazje do podwyższenia rezultatu, ale obie spaliły na panewce.
8 grudnia 2005, godz. 14:30
Polska U–20 – Węgry U–20 2:1 (0:0; 1:0; 1:1)
Bramki dla Polski: 33:49- Salamon (Gryc), 50:38- Rzeszutko (Smeczyński);
Bramki dla Węgier: 54:56- Azari (Papp);
Kary: Polska- 14 min. Węgry- 20 min.
Strzały na bramkę przeciwnika: Polska- 46, Węgry- 27
Obrony Bramkarzy: Polska- 26, Węgry- 44
Sędziowali: K. Rzerzycha, S. Molenda, A. Chyliński
Widzów: 100
Skład Polski: Kachniarz Daniel – Skrzypkowski Paweł, Kozłowski Tomasz, Pastryk Tomasz, Gądek Tomasz, Labudda Miłosz, Rutkowski Łukasz, Bigos Tobiasz, Maciejko Adrian, Rzeszutko Jarosław, Podsiadło Łukasz, Bomba Bartłomiej, Noworyta Rafał, Kulik Łukasz, Gryc Michał, Salamon Błażej, Peksa Tomasz, Smyczyński Kamil, Gruszka Dariusz
Skład Węgier: Hetenyi Zoltan – Erdelyi Peter, Benk Andrus, Papp Viktor, Azari Zsolt, Huffner Adrian, Sziranyi Benze, Szajbert Patrik, Fekti Balint, Egressy Gabor, Berta Akos, Mekler Robert, Szappanos Dawid, Rusznyak Slirard, Kiraly Zsolt, Galawisz Nikaworosz, Kiss Akos, Major Erik, Horvath Gaspar
Czytaj także: