Asystent trenera reprezentacji Ukrainy, z którą Polska zagra w przyszłorocznych Mistrzostwach Świata dywizji I grupy A, zabrał głos po przegranej finałowej rundzie kwalifikacji olimpijskich. Podziękował Polakom, ale wskazał na problem, który także naszej reprezentacji doskwiera.
Ukraińcy na przełomie sierpnia i września rywalizowali w Rydze w turnieju ostatniej rundy kwalifikacji do Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Mediolanie i Cortinie d'Ampezzo. Zmierzyli się z Łotwą, Francją i Słowenią, ale wszystkie mecze przegrali i zajęli ostatnie miejsce.
Asystent selekcjonera ukraińskiej kadry Ołeh Szafarenko w rozmowie z oficjalną stroną internetową Federacji Hokeja Ukrainy stwierdził, że najwyraźniej na dziś jest to maksimum tego, na co stać reprezentację jego kraju.
Zwrócił także uwagę na problem, który w ostatnich latach mieli również Polacy, a mianowicie brak możliwości częstszego grania z rywalami wyższej klasy, zwłaszcza regularnie występującymi w elicie. Odniósł się przy okazji m.in. do częstego rozgrywania meczów towarzyskich z Polską.
- Niestety drużyny z takiego poziomu jak elita Mistrzostw Świata nie chcą z nami grać - stwierdził. - Słowenia, Włochy, Francja, Łotwa wolą mierzyć się z silniejszymi, bo dla nich takie mecze są korzytniejsze. Dobrze, że regularnie zgadza się grać z nami reprezentacja Węgier, która w tym roku wróciła do elity. Jesteśmy im za to wdzięczni. Tak jak wdzięczni Polakom. Z nimi gramy i będziemy grać w przyszłości. Ale idealnie chciałoby się trochę urozmaicenia.
Przed turniejem kwalifikacyjnym w Rydze Ukraińcy odbyli obóz przygotowawczy na Węgrzech i rozegrali tam mecz towarzyski z reprezentacją tego kraju oraz spotkanie z jedną z węgierskich drużyn klubowych.
- Taka olimpijska kwalifikacja w Rydze miała podwójną wartość, bo innej okazji zagrać z takimi drużynami byśmy nie mieli, przynajmniej w najbliższej przyszłości - mówi Szafarenko.
Ukraińcy przed rokiem wywalczyli awans na zaplecze elity Mistrzostw Świata, a w lutym wygrali w Sosnowcu turniej prekwalifikacji olimpijskich, w którym nasza reprezentacja zajęła 3. miejsce.
W przyszłym roku na MŚ dywizji I grupy A w rumuńskim mieście Sfântu Gheorghe będą jednymi z rywali Polski. W imprezie, która odbędzie się w dniach 27 kwietnia - 3 maja, wystąpią także: Japonia, Rumunia, Wielka Brytania i Włochy. Dwie najlepsze drużyny wywalczą awans na Mistrzostwa Świata elity, które w 2026 roku odbędą się w Szwajcarii.
Czytaj także: