Hokej.net Logo

Trenerzy mówią, że było 7:3, ale sędziowie wpisali 8:3

Trenerzy mówią, że było 7:3, ale sędziowie wpisali 8:3

Sobotni sparing JKH Czarne Jastrzębie - Polonia Bytom prowadzony był przez Pawła Roemischa i sędziowie przy stoliku zapisywali strzelców bramek. Oni odnotowali rezultat 8:3. Trenerzy mówią, że było 7:3. O ile "protokołowi" autorzy bramek dla Polonii zgadzają się z tymi zanotowanymi przez trenera: Żurek dwie i Secemski jedna, to Edward Miłuszew podaje innych strzelców, a protokół innych. Ale trener Jastrzębia pierwszy raz widział w akcji większość swoich podopiecznych. Uwierzmy więc sędziom.

Mecz zakończył się wynikiem 8:3 - twierdzi Jan Miszek. - W tercjach było 5:1, 1:1, 2:1. Dwie bramki dla JKH strzelił Maćkowiak, a po jednej: Kurcewicz, Gromow, Pidło, Karotki, M. Chrabański i Szynal. Dla bytomian dwa gole zdobył Żurek i jedną Secemski.

Jastrzębianie grali w składzie: Pietrzak ze Stoczniowcai jastrzębski junior z rocznika 1989Mrula w bramce, Gromow-Iwanow, Karotki, Zujew, Kurcewicz w pierwszej "wschodniej"piątce, Krzak-Górny, Glezgo, Pawlas, Zalewski w czesko-gdańskiejdrugiej, Obstarczyk-Biesiada, Pidło, Bernaś, Glitko w "oświęcimskiej"trzeciej oraz Pastryk, Szynal i M. Chrabański, Siwiak, Maćkowiak w"tysko-jastrzębskiej" czwartej piątce.

Polonia przyjechała bez: Puzi, Kuźniecowa, Krzysztofika, Olejnika i Piecucha. Grała w składzie: Szydłowski w bramce, Banaszczak - Steckiewicz, Pomian, Sierocki, Kukulski w pierwszej piątce, Zając - Chojnacki, Stasiowski, Pluskota, Wojnarowski w drugiej. Piątym obrońcą był Owczarek, a trzeci atak tworzyli: Szpara, Secemski, Żurek. Trzeci, ale najskuteczniejszy.

- Najważniejsze było sprawdzenie zawodników zagranicznych - mówi Edward Miłuszew. - Będą oni trenować z nami do wtorku i w środę rano o godzinie czwartej wyjadą pociągiem Praga - Moskwa do siebie. Do tego czasu jeszcze się im przyglądniemy, przede wszystkim porozmawiamy o kontraktach i jeżelisię dogadamy to Gromow i Iwanow oraz Zujewbędą naszymi zawodnikami. W sobotę graliśmy trzy tercje po 35 minut bez zatrzymywania czasu. Pomiędzy pierwszą i drugą tercją była tylko krótka dwuminutowa chwila na złapanie oddechu, a pomiędzy drugą i trzecią mieliśmy trochę więcej czasu, bo rolba wyjechała, żeby wyczyścić taflę. Z tego co ja zapisałem to gole strzelili: Maćkowiak, Siwiak, Kurcewicz, Karotki, Bernaś, jeden z Czechów i Szynal.

Nie ma się co dziwić, że trener nierobił dokładnej analizy meczu. Nie o to przecież chodziło w tym pierwszym kontakcie z zawodnikami na lodzie.

- Nasz skład nie był wizytowy - wyjaśnia Andrzej Secemski. - Mamy teraz okres przygotowawczy, który potrwa do końca czerwca. Pracujemy sześć razy w tygodniu. Brakowało w składzie Piecucha, który ma L-4,Krzysztofika będącego w Norwegii na robotach sezonowych, Olejnika, Puzi i Kuźniecowa. W sierpniu, gdy już wyjdziemy na lód powinni do nas dołączyć Syposz i Sobera.Czy będzie u nas grał Stebnicki? Nie wiem. Był na walnym zgromadzeniu. Interesuje się losem Polonii, ale deklaracji z jego strony nie było żadnej. Gdyby się zdecydował na grę w Polonii byłby napewno wzmocnieniem. Aw Jastrzębiu widać było, że wyszliśmy nataflę po długim rozbracie z lodem. Ledwo się mecz zaczął, a już było 4:0. Potem zaczęliśmy dotrzymywać kroku rywalom i strzeliliśmy z Markiem Żurkiem w sumie trzy gole. On dwie, ja jednego.Ci którzy byli pograli sobie solidnie.



Czytaj także:

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
© Copyright 2003 - 2025 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe