Trzy, może cztery wzmocnienia bytomskiej Polonii
Mariusz Landowski, Michał Kotlorz i Błażej Salamon wzmocnią przed play-off Polonię Bytom. Bytomski klub czeka na zatwierdzenie trójki zawodników w Polskim Związku Hokeja na Lodzie. Jest również szansa, że do Bytomia wróci Andrzej Banaszczak. Kilka miesięcy temu kapitan Polonii z poprzedniego sezonu wyjechał pracować fizycznie do Włoch.
– Chcemy zaproponować Andrzejowi profesjonalny kontrakt w Polonii. Mam nadzieję, że dojdziemy do porozumienia. Brakowało nam takiego zawodnika – podkreśla prezes Polonii Mariusz Wołosz.
W tym sezonie Banaszczak zagrał tylko w sześciu meczach Polonii. Zaliczył w nich trzy asysty. W poprzednich rozgrywkach był najskuteczniejszym obrońcą „niebiesko-czerwonych”. Natomiast Landowski, Kotlorz i Salamon to młodzieżowi reprezentanci Polski. Wszyscy trzej występują w tym sezonie w SMS-ie Sosnowiec. Landowski jest jednak wychowankiem Podhala Nowy Targ, a Kotlorz – GKS-u Tychy. Salamon to bytomianin, były zawodnik MOSM-u Bytom.
– Każdy z nich będzie wzmocnieniem naszego zespołu. To młodzi, utalentowani zawodnicy. Wypatrzyliśmy ich podczas meczów SMS-u – wyjaśnia trener Polonii Zbigniew Bryjak. – A Banaszczak? O jego sprawie dowiedziałem się dziesięć minut temu. Na pewno wszyscy chcielibyśmy żeby wrócił.
Do świąt hokeiści Polonii będą trenować dwa razy dziennie. Podobnie będzie do Sylwestra. Po Nowym Roku polonistów czekają kolejne dwa tygodnie pracy. Pierwszy mecz rozegrają dopiero 14 stycznia.
– Trenujemy ostro – na lodzie, siłowni i na basenie. Chcemy poprawić wszystkie błędy z pierwszej części tego sezonu – zapowiada Bryjak.
Autor: Marcin Zasada
Komentarze