Kolejne zwycięstwo odniosła reprezentacja Ukrainy podczas mistrzostw świata Dywizji I rozgrywanych w Toruniu. Dziś "żółto-niebiescy" nie dali szans najsłabszej w turnieju Rumunii. O godzinie 20 Polska zagra z Włochami, na "Tor-Torze" będzie komplet publiczności, ponieważ w kasach nie ma już biletów.
Ukraina po ważnym zwycięstwie nad Polską i przed decydującym dla siebie meczem z Włochami dziś zmierzyła sięz najsłabszą drużyną turnieju Rumunią. Ukraińcy uważani obok Włochów za głównych faworytów do awansu nie miałakłopotów z pokonaniem reprezentancji Rumunii. "Żółto-niebiescy" zainkasowali kolejne trzy punkty nie tracąc przy tymzbyt dużo sił przed jutrzejszym spotkaniem z Włochami. W pierwszej odsłonie Ukraińcy dwukrotnie pokonali SzabolscaMolnara. W 3 minucie strzałem po lodzie bramkę zdobył Oleg Timchenko, zaś trzy minuty później Artem Gnidenkowykorzystał dobre podanie od Olega Shafarenko. Rumuni ograniczali się z rzadka do akcji ofensywnych, gdyż jużznaleźli się w tercji ataku, oddawali niecelne strzały. Statystycy naliczyli Rumunom w pierwszej odsłonie pięc strzałów, ale nie stanowiły one najmniejszego zagrożenia dla Igora Karpenki.
W drugiej odsłonie obraz gry nie uległ zmianie. Na lodowej tafli prym wiedli Ukraińcy, reprezentanci Rumunii bronili się ikolejnymi ich sukcesami były wybronione gry w osłabieniu. Ukraina w tej tercji zaczęła zdobywać kolejne gole w drugiej części odsłony. W 32 minucie Dmytro Tsyrul po podaniu Gnidenki miał przed sobą tylko pustą bramkę i nie mógł nie trafić.W 37 minucie ładną akcję pierwszej "piątki" na bramkę po uderzeniu backhandem zamienia Andri Mikhnov. Na dziesięć sekund przed końcem tercji podczas gry w osłabieniu Sergi Klymentiev strzałem odbitym od słupka zdobywa piątą bramkę. Rumunimieli w tej odsłonie jedną bardzo dobra okazję, ale strzał Csanada Viraga obronił ukraiński bramkarz.
W trzeciej tercji Ukraińcy grali tak by stracić jak najmniej sił i zdobyć jeszcze kilka bramek, ale szczególnie na bramkach imnie zależało bo jeżeli jutro pokonają Włochy awansują do światowej elity. Właśnie mając w perspektywie spotkanie z ItaliąUkraińcy się nie wysilali bo przy odpowiedniej koncentracji, skupieniu i przy lepszej skuteczności wynik meczu był by znaczniegorszy dla Rumunów. Dla podopiecznych Thomasa Skinnera jutro bój o utrzymanie z Holandią o godzinie 13, zaś Ukrainazagra z Włochami i jeżeli wygra w przyszłym roku zagra w Niemczech w światowej elicie.
Ukraina - Rumunia 7:0(2:0,3:0,2:0)
1:0 2:40 Timchenko - Yakushyn
2:0 5:41 Gnidenko - Shafarenko
3:0 31:33 Tsyrul - Gnidenko - Blagoi
4:0 36:53 Mikhnov - Navarenko
5:0 39:50 Klymentiev - Navarenko - Varlamov ( w osłabieniu)
6:0 46:29 Shafarenko - Gnidenko - Yakushyn
7:0 55:56 Kharchenko - Dyachenko
Ukraina: Karpenko - Klymentiev, Navarenko, Mikhnov, Varlamov, Matvichuk; Sriubko, Lyutkevych, Shakhraychuk,Lytvynenko, Salnikov; Gunko, Yakushyn, Shafarenko, Gnidenko, Timchenko; Blagoi, Pobiedonostsev, Kharchenko,Dyachenko, Tsyrul.
Rumunia: Sz. Molnar(41' Cergo) - Kosa, Papp, Zsok, Moldovan, Szocs; Sprencz, Nagy, Virag, Geru, Z.Molnar; S.Molnar, David,Tanko, Pascaru, Georgescu; Becze, Tapu, Imecs.
Sędziowie: Reichert(Niemcy) oraz Molenda(Polska), Radzik(Polska)
Czytaj także: