Trzeba pamiętać, że chociaż do tej pory wygrywamy, to większość spotkań była wyrównana – mówił Leszek Laszkiewicz. – Czasem dopisywało nam też szczęście. Ale przy tak wyrównanych kilku drużyna nie można zawsze wygrywać.
Trener Rudolf Rohaczek twierdził, że w obecnym sezonie, o wynikach szczególnie decyduje postawa bramkarzy. I tak było w obu ostatnich spotkaniach Cracovii. Stąd dwie porażki niepokonanych do tej pory "Pasów". W spotkaniu z GKS-em Tychy znakomity mecz rozegrał Arkadiusz Sobecki, w meczu w Oświęcimiu – Tomasz Jaworski. A do tego w tym ostatnim meczu słabszy występ zanotował dla odmiany krakowski goalkeeper, Rafał Radziszewski.
Ale nie tylko wpadka "Radzika" była przyczyną porażki z Dworami Unią. Zresztą tak jak i w Tychach. Krakowianie w obu meczach "przesypiali" pierwszą tercję. Rywale zdobywali przewagę i hokeiści "Pasów" musieli gonić wynik. A to dla nich była nowa sytuacja. A ponieważ grali z aktualnym mistrzem Polski i wicemistrzem nie była to sprawa łatwa. Oba zespoły mają w szeregach nie mniej doskonałych zawodników i ta sztuka się nie udała. Ale może w kolejnych spotkaniach krakowianom paradoksalnie będzie się łatwiej grało bez ciężaru opinii niepokonanych. Bo te porażki, widząc grę "Pasów" w drugich i trzecich tercjach, nie są raczej zwiastunem kryzysu.
Czytaj także: