Re-Plast Unia Oświęcim pokonała JKH GKS Jastrzębie 4:2 i w półfinałowej rywalizacji prowadzi już 2:0. Biało-niebiescy w pełni wykorzystali atut własnej tafli i w dobrych humorach udadzą się na dwa mecze w delegacji.
Każdy mecz play-offowy to całkowicie inna historia. W tej fazie sezonu ważne jest to, aby po poszczególnych starciach rywalizacji szybko i skutecznie wyciągać wnioski. Trener Tom Coolen przed drugim meczem półfinału zmienił kolejność par obronnych. Z kolei Róbert Kaláber wystawił w pierwszej formacji wracającego po dwumeczowym zawieszeniu Martina Kasperlíka, a Dominik Paś trafił na środek trzeciego ataku, a na skrzydłach partnerowali mu Radosław Nalewajka i Gleb Bondaruk.
Biało-niebiescy zaczęli agresywniej niż w sobotę. Twardo grali na bandach, chcąc pokazać jastrzębianom, że nie zamierzają dopuścić do powtórki sprzed 24 godzin. Oświęcimianie jako pierwsi wyszli na prowadzenie, zegar wskazywał wówczas piątą minutę gry. Cała akcja zaczęła się od wjazdu Łukasza Krzemienia, który wycofał gumę do Nikołaja Stasienki. Ten najpierw uderzył z pełnego zamachu, a po interwencji Patrika Nechvátala dograł do Adriana Prusaka, któremu pozostało już tylko dopełnić formalności i posłać gumę do siatki. Dla 23-letniego skrzydłowego był to pierwszy gol w Polskiej Hokej Lidze!
Jastrzębianie szybko odpowiedzieli. Siarhiej Bahalejsza uderzył spod niebieskiej, a czający się przed bramką Egils Kalns sprytnie zmienił tor lotu krążka. Clarke Saunders nie mógł wiele zrobić. W pierwszej odsłonie gole już nie padły, choć oba zespoły miały okazję grać w przewadze.
Na początku drugiej tercji doszło do zmiany w oświęcimskiej bramce. Clarke’a Saundersa zastąpił Robert Kowalówka, a ta roszada była podyktowana tym, że Kanadyjczyk po przypadkowym zderzeniu z Andrejem Themárem doznał lekkiego urazu.
Później byliśmy świadkami powtórki z pierwszej odsłony, a konkretnie gola i szybkiej riposty. W 28. minucie prowadzenie gospodarzom dał Daniił Apalkow, który uderzył spod bandy, a Nechvátal spóźnił się z interwencją.
Unia mogła szybko odskoczyć rywalom, ale nie wykorzystała 25 sekund gry w podwójnej przewadze. I to się zemściło. Gdy Egils Kalns wrócił już na lód, wyrównał Kamil Górny, który przejął krążek i uderzeniem z bulika zaskoczył Roberta Kowalówkę.
Przed zakończeniem drugiej odsłony mieliśmy jeszcze analizę wideo, która miała wykazać, czy krążek po strzale Łukasza Krzemienia i pechowej interwencji jastrzębskiego golkipera przekroczył linię bramkową. Powtórki wideo pokazały, że do tego nie doszło, więc sędziowie Krzysztof Kozłowski i Patryk Kasprzyk wymownie rozłożyli ręce.
Trzecia tercja zapowiadała się jako prawdziwa wojna nerwów. W tych warunkach lepiej odnaleźli się podopieczni Toma Coolena, którzy zagrali mądrzej i skuteczniej. Milowym krokiem w kierunku zwycięstwa okazało się trafienie Victora Rollina Carlssona z 48. minuty. Szwedzki środkowy jest w tej serii prawdziwym katem jastrzębian i znów dał im się we znaki. Jego chytre uderzenie z bekhendu zaskoczyło Patrika Nechvátala i zakończyło występ w tym spotkaniu 29-letniego Czecha.
Wchodzący do bramki Michał Kieler utrzymał czyste konto przez niespełna dwie minuty. Zaskoczył go Aleksandr Strielcow, który ze stoickim spokojem wykorzystał sytuację sam na sam, posyłając krążek w „piątą dziurę”.
Trener Róbert Kaláber starał się ratować sytuację, ale manewr z wycofaniem bramkarza nie przyniósł zamierzonego efektu. Biało-niebiescy dowieźli korzystny wynik do końcowej syreny.
Re-Plast Unia Oświęcim - JKH GKS Jastrzębie 4:2 (1:1, 1:1, 2:0)
1:0 Adrian Prusak - Nikołaj Stasienko, Łukasz Krzemień (04:50),
1:1 Egils Kalns - Siarhiej Bahalejsza (06:41),
2:1 Daniił Apalkow - Łukasz Krzemień (27:12),
2:2 Kamil Górny (30:42, 4/5),
3:2 Victor Rollin Carlsson - Teddy Da Costa, Robert Kowalówka (47:39),
4:2 Aleksandr Strielcow - Sebastian Kowalówka (49:42).
Sędziowali: Patryk Kasprzyk, Krzysztof Kozłowski (główni) - Wiktor Zień, Wojciech Moszczyński (liniowi).
Minuty karne: 6-8
Strzały: 26-24.
Widzów: 3000.
Stan rywalizacji (do czterech zwycięstw): 2:0 dla Re-Plast Unii.
Kolejny mecz: w środę o 19:30 w Jastrzębiu-Zdroju.
Unia: C. Saunders (od 20:01 R. Kowalówka) - N. Stasienko, J. Orłow; A. Themár, V. Rollin Carlsson, T. Da Costa - P. Bezuška, M. Rogow; A. Strielcow, W. Strielcow (2), K. Dziubiński - R. Glenn (2), K. Paszek (2); A. Prusak, Ł. Krzemień, S. Kowalówka - M. Noworyta, P. Noworyta; D. Oriechin, D. Apalkow, D. Wanat.
Trener: Tom Coolen
JKH GKS (2): P. Nechvátal (od 47:40 M. Kieler) - A. Kostek, S. Bahalejsza; M. Kasperlík (2), R. Rác, E. Kalns (2) - Ē. Ševčenko, M. Bryk; A. Ševčenko, V. Pavlovs, F. Razgals - K. Górny, J. Kamienieu; R. Nalewajka, D. Paś (2), G. Bondaruk - M. Horzelski, P. Jelszański; P. Pelaczyk, D. Jarosz, Ł. Nalewajka.
Trener: Róbert Kaláber
Czytaj także: