Hokeiści GKS-u Katowice odnieśli czwarte zwycięstwo z rzędu. Mistrzowie Polski pokonali na własnym lodzie Tauron Podhale Nowy Targ 4:2. – Prawdę mówiąc był to słaby mecz w naszym wykonaniu – wyjaśnił Patryk Wajda, defensor GieKSy.
Nowotarżanie postawili się katowiczanom. Starali się grać twardo, ofiarnie i wykorzystywać niemal każdą okazję do kontry. Po dwóch tercjach na tablicy świetlnej widniał remis 1:1. Podopieczni Jacka Płachty dopiero w trzeciej odsłonie udowodnili swoją wyższość, wygrywając tę odsłonę 3:1.
– Chyba wydaje nam się, że te mecze będą zbyt łatwo wygrywane. Idzie nam ciężko. Musimy dawać z siebie więcej pod bramką, w zasadzie dotyczy to każdej płaszczyzny lodowiska – wyjaśnił Patryk Wajda.
GieKSa w trzeciej rundzie wygrała cztery spotkania z zespołami z dołu tabeli i poniosła cztery porażki z drużynami, które chcą walczyć o najwyższe cele. W tej chwili katowiczanie zajmują drugie miejsce w lidze, a do prowadzącej Re-Plast Unii Oświęcim tracą cztery punkty.
– Musimy wziąć się w garść i zacząć grać jako drużyna. Teraz przychodzą trudniejsi przeciwnicy i będą to inne mecze – zaznaczył doświadczony defensor, który w 24 meczach strzelił 2 bramki i zanotował 3 asysty.
Dodał też, że do czwartej rundy jego zespół podchodzi z mocnym postanowieniem poprawy.
– Ostatnią serię zawaliliśmy. Teraz musimy pokazać, że dalej chcemy być mistrzem Polski i będzie z nami ciężko – wyjaśnił „Wajdzik”, który może pochwalić piątym wynikiem w klasyfikacji plus/minus (+14).
Podopieczni trenera Płachty w niedzielę pauzują, a we wtorek o 18:30 zmierzą się na własnym lodzie z Re-Plast Unią Oświęcim.
Czytaj także: