Hokej.net Logo

Washington Capitals oskarżył napastnika Semina i jego agenta

Washington Capitals oskarżył napastnika Semina i jego agenta

Historia rosyjskiego napastnika Aleksandra Semina, który nie wrócił do NHL, mimo że ma ważny kontrakt z Capitals i nadal występuje w rosyjskiej superlidze w zespole Łada Togliatti, ma ciąg dalszy. Przedstawiciele zamorskiego klubu w środę w amerykańskim sądzie w Waszyngtonie wnieśli skargę do sądu na Semina. Chcą żeby zawodnik dotrzymał umowy i wrócił do NHL.

Według informacji z dziennika The Washington Times oskarżony został nie tylko Semin, lecz także jego agent Mark Gandler i jego spółka International Sport Advisors Co. Semin przeszedł do Gandlera, który reprezentuje wielu rosyjskich hokeistów w NHL, kilka miesięcy temu, po tym jak się rozstał z firmą International Managment Group.
"Zrobiliśmy wszystko co mogliśmy, aby nie dopuścić do tego kroku. Niestety, czujemy, że już nie mamy innej możliwości, niż rozwiązanie tej sprawy drogą prawną" komentował decyzję na oficjalnym wystąpieniu prasowym generalny menadżer klubu Georgie McPhee. "Nowy agent Semina nam powiedział, że Aleksander pełni służbę wojskową. Tylko, że on gra zawodowo w hokeja!".
Spór między Seminem a klubem z amerykańskiej metropolii ciągnie się już od zeszłego roku. Caps w zeszłym roku powołali Semina, żeby w trakcie przerwy w NHL występował w rezerwowym zespole z Portland w niższej lidze AHL.
Zawodnik jednak na farmie grać nie chciał i zawiadomił klub, że został przed odlotem zatrzymany i powołany do odbycia dwuletniej służby wojskowej.
Żołnierzem był jednak tylko dla pozoru. Cały sezon grał w zespole z Togliatti i normalnie trenował. Jego reżim był, zatem taki jaki mają inni zawodnicy. Także w tym roku, na początku października, przedstawił służbę wojskową jako powód, dlaczego nie może wylecieć za ocean.
Gdy Semin w zeszłym roku nie zaczął występować w Portland, kierownictwo Capitals go zawiesiło. Jednak rosyjska superliga nie przyjęła tej kary, dlatego, że podczas przerwy w NHL już nie obowiązywał kontrakt między Międzynarodową Hokejową Federacją (IIHF) a NHL. W tym roku rosyjska strona nie przyjęła nowej umowy miedzy IIHF a NHL, więc Semin mógł bez przeszkód nadal występować w Togliatti.
Niedawno wyszło jednak na jaw, że rosyjski klub ma poważne problemy finansowe. To by mogło umożliwić powrót Semina do Waszyngtonu. Semin ma, bowiem w Togliatti lukratywny kontrakt, według niektórych źródeł zarabia rocznie 2 miliony dolarów i dodatkowo ma do dyspozycji samochód i mieszkanie, jednak teraz, Łada nie będzie mogła dotrzymać umowy i gracz będzie wolny.
Wróci do Waszyngtonu? Czy pozostanie nadal w Rosji? O Semina, brązowego medalisty tegorocznych mistrzostw świata we Wiedniu, już od kilku tygodni starają się najlepsze rosyjskie kluby z Omskiem na czele. Transferowe okno w Rosji będzie otwarte podczas listopadowej przerwy na mecze reprezentacji.
Czy nie stanie na przeszkodzie służba wojskowa Semina? "Nie chciałbym spekulować, co się stanie na początku listopada. Pewne jest, że będę grał w hokeja. Pełnię służbę wojskową, ale nie stanie się tak, żebym cały czas po odejściu z Togliatti spędzał w formacji wojskowej. To jest wykluczone" wyjaśnił Semin.
Tomáš Pokorný
hokej.cz

Czytaj także:

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
© Copyright 2003 - 2025 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe