Prawdziwą huśtawkę nastrojów fundują swoim sympatykom hokeiści Stoczniowca. W piątek zostali rozgromieni w Toruniu, by dzisiaj na własnym lodowisku powetować sobie tą stratę. Stoczniowiec pokonał Wojas Podhale Nowy Targ, zwyciężając aż 6:0 (1:0,3:0,2:0). Hattrickiem popisał się Maciej Urbanowicz.
Gdańszczanie zagrali bez Romana Skutchana, któremu w Toruniu odnowiła się kontuzja pachwiny. - Jutro zapadnie decyzja, czy Roman pojedzie na badania do Czech, czy też będzie się leczył w Polsce. Jest ważnym zawodnikiem i wierzę, pomoże drużynie po wyleczeniu kontuzji. - mówił trener Stoczniowca, Miroslav Doleżalik.
Brak czeskiego napastnika wymusił grę na trzy formację. Dodatkowo szkoleniowiec Stoczniowca dokonał rewolucyjnych zmian w zestawieniu poszczególnych „piątek”, ale jak się później okazało, był to strzał w dziesiątkę.
Pierwsza tercja była wyrównanym widowiskiem, chociaż to „Szarotki” jako pierwsze powinny objąć prowadzenie. Już w 5 minucie obrońcy uratowali sytuację po dalekim wyjeździe z bramki Przemysława Odrobnego. Natomiast w 10 minucie krążek niefortunnie odbił się za gdańską bramką, ale Mariusz Jastrzębski nie trafił do „pustaka”. W 19 minucie nowotarżanin Marian Kacir urwał się obrońcom, ale fatalnie przestrzelił w sytuacji sam na sam. Niewykorzystane okazje obróciły się przeciwko drużynie gości i na 54 sekundy przed zakończeniem tej tercji gry, stoczniowcy objęli prowadzenie. Szkolny błąd przy wyprowadzaniu krążka z tercji popełnił Jacek Zamojski, do „gumy” dopadł Maciej Urbanowicz i z strzałem z bekhendu pokonał Tomasza Rajskiego, rozwiązując worek z bramkami.
Druga odsłona to koncert w wykonaniu gdańskiego zespołu. Biało-niebiescy strzelili w tej części gry trzy gole, nie pozostawiając złudzeń, kto jest tego dnia lepszy. W 26 minucie zamieszanie podbramkowe celnym strzałem zakończył Artur Kostecki, a w 30 minucie ponownie przypomniał o sobie najlepszy na lodowisku Urbanowicz. 19-letni napastnik w sytuacji sam na sam wymanewrował Rajskiego i skierował krążek do siatki, podwyższając na 3:0. Chwilę później „Górale” zdobyli gola, ale ich radość okazała się przedwczesna, bowiem Jastrzębski pomógł sobie łyżwą. Strzelanie w tej tercji zakończył w 39 minucie ... Urbanowicz, zdobywając efektownego gola silnym strzałem z nadgarstka. Z bramki zjechał Rajski, a jego miejsce zajął Krzysztof Zborowski.
W trzeciej tercji hokeiści Stoczniowca sumiennie realizowali założenia taktyczne i powiększyli swoją przewagę bramkową. Na początku tej odsłony nowotarżanie urządzili sobie polowanie na Urbanowicza. Raz brutalnie zaatakował go Tomas Jakes (za co otrzymał karę 2+10), a po chwili bohatera Stoczniowca faulował Zamojski. Gospodarze grali z przewagą 5 na 3, ale do bramki trafili dopiero, gdy na lodzie mieli jednego zawodnika więcej. Zdenek Jurasek, który do tej pory popisywał się asystami, objechał świątynie Zborowskiego i niekryty po raz piąty trafił do nowotarskiej siatki. W sumie Czech zapisał na swoim koncie 5 punktów (bramka + 4 asysty). Wynik meczu ustalił Łukasz Zachariasz. Jego strzał z klepki odbił się jeszcze od kija obrońcy i wpadł do bramki pomiędzy parkanami goalkeepera Podhala. Stoczniowiec miał jeszcze idealną okazję do podwyższenia wyniku, kiedy to po dwójkowej akcji z Robertem Grobarczykiem w słupek trafił Marcin Słodczyk.
Najlepszymi zawodnikami meczu wybrano Macieja Urbanowicza (Stoczniowiec) oraz Piotra Gila (Podhale). W gdańskiej drużynie wyróżnić trzeba także bramkarza Przemysława Odrobnego, który po słabym występie w Toruniu, w dniu dzisiejszym stanowił silny punkt zespołu.
Zwycięstwo pozwoliło Stoczniowcowi na zmniejszenie dystansu do dzisiejszych rywali na odległość czterech punktów oraz utrzymanie straty do TKH Toruń.
- Było widać, że zawodnicy chcą. W stu procentach zrealizowali założenia taktyczne nakreślone na przedmeczowej odprawie. Nie jest powiedziane, że takie zestawienie drużyny będzie obowiązywało w kolejnych meczach, bowiem do każdego meczu podchodzimy indywidualnie - cieszył się po meczu trener „Stoczni”, Miroslav Doleżalik.
Stoczniowiec Gdańsk – Wojas Podhale Nowy Targ 6:0 (1:0,3:0,2:0)
1:0 Urbanowicz – Jurasek (20’)
2:0 Kostecki – Słodczyk – Wróbel (27’)
3:0 Urbanowicz – Zachariasz – Jurasek (31’)
4:0 Urbanowicz – Jurasek (39’, w przewadze)
5:0 Jurasek – Zachariasz (49’, w przewadze)
6:0 Zachariasz – Jurasek – Benasiewicz (51’)
Sędziowali: Zarodkiewicz (Katowice) – H.Godziątkowski (Warszawa), Pachucki (Gdańsk)
Kary: 20 min (w tym 10 min dla Zachariasza) – 24 min (w tym 2 min techniczne i 10 min dla Jakesa)
Widzów: 1000
Stoczniowiec: Odrobny (2); Skrzypkowski (2) – Leśniak, Benasiewicz (2) – Rompkowski, Wróbel – Bukowski oraz Smeja; Drzewiecki (2) – Pavlacka – Jankowski, Urbanowicz (2) – Zachariasz (10) – Jurasek, Grobarczyk – Słodczyk – Kostecki oraz Rzeszutko.
Podhale: Rajski (40’ Zborowski); Sroka – Wilczek, Jakes (12) – Piekarz (2), Łabuz – Zamojski (2), Dutka – Gil; Różański – Zubek – Kacir, Podlipni – Moskal (2) – Łyszczarczyk, Sulka – Biela – Malinowski, Ćwikła – Słowakiewicz (4) – Jastrzębski.
Przemas
stoczniowiec.net
Czytaj także: