Węgry znów za mocne
Reprezentacja Polski nie będzie miło wspominać wielkanocnej eskapady na Węgry. Biało-czerwoni przegrali z gospodarzami drugie spotkanie, tym razem 1:4. Honorową bramkę dla naszego zespołu zdobył w 13. minucie Damian Kapica.
Węgry - Polska 4:1 (0:1, 2:0, 2:0)
0:1 - Kapica - Zapała, Dronia (12:49, 5/4)
1:1 - Kovacs - Sikorcin, Bartalis (31:56)
2:1 - Kovacs - Bartalis, Sikorcin (39:02)
3:1 - Sikorcin - Hegyi (42:20)
4:1 - Vas - Hari, Tokaji (56:30)
Sędziowali: Gergely Kincses, Gyorgy Halassy - Balazs Kovacs, Marton Nemeth.
Strzały: 38-50.
Kary: 8-6.
Widzów: 1260.
Węgry: Budai (od 31:56 Balizs) - Hetenyi, Tokaji; M. Vas (2), Ladanyi (2), Sofron (2) - Lada, Pozsgai; Bartalis, Mihaly, J. Vas - Hegyi, Szelig; Sikorcin, Hari (2), Kovacs - Kiss, Orban; Galanisz, Benk, Magosi.
Trener: Kevin Primeau
Polska: Kosowski - Wajda, Kotlorz; Pasiut, Słaboń, Sarnik - Gabryś, Dronia; Kapica, Zapała (2), Kolusz - Rompkowski, Pociecha; Urbanowicz, Rzeszutko, Łopuski - Urbańczyk (2); Malasiński (2), Dziubiński, Galant oraz Witecki.
Trener: Wiktor Pysz
Komentarze