Po sześciu porażkach z rzędu Zagłębie wreszcie wygrało i to z wiceliderem tabeli. Co prawda Unia II była nieco osłabiona, ale nie zmienia to faktu, że nasz zespół rozegrał bardzo dobry mecz i na te 3 punkty solidnie zapracował.Zagłębie Sosnowiec - Unia II Oświęcim 6:5 (2:0,2:3,2:2)
Bramki:
1:0 - Duszak 9:54
2:0 - Kurowski - Zimka 12:18
2:1 - G. Pidło - Radwan 23:44
3:1 - Rosa - Kurowski 30:09
3:2 - Bisaga - żak - Krompiec 33:46
3:3 - G. Pidło - Resiak 36:38
4:3 - Rosa - Kurowski 38:28
5:3 - K. Rajski 46:24
5:4 - G. Pidło - Radwan 47:12
6:4 - M. Rajski 53:52
6:5 - Radwan - Bisaga 54:15 (w przewadze)
W 59:24 min. Unia II wycofała bramkarza
Zagłębie: Mrozowski; Cholewa - J. Rutkowski, Duszak - Majewski, Świerczewski - Kostrzycki, Bartosik - Zimka; Rosa - Masternak - Kurowski, K. Rajski - Golec - Wieruszewski, Tkacz - M. Rajski - Golik, Głowacki - R. Rutkowski - Kucharski. Trener: Włodzimierz Olszewski.
Unia II: Szałaśny; Noworyta - Maj, Obstarczyk - Bolek, Madeja - Szynal oraz Połącarz; Resiak - Radwan - G. Pidło, żak - Krompiec - Bisaga, Mortka - Boba - Rudnicki. Trener: Stefan Syryński.
Kary - Zagłębie (razem: 4 min.)
19:31 - Golik (spowodowanie upadku), 2 min.
54:15 - Kostrzycki (trzymanie przeciwnika), 2 min.
Kary - Unia II (razem: 8 min.)
7:33 - Obstarczyk (spowodowanie upadku), 2 min.
50:23 - Noworyta (nadmierna ostrość; w grze), 2 min.
51:11 - Połącarz (uderzanie kijem trzymanym oburącz), 2 min.
55:47 - żak (uderzanie kijem), 2 min.
Sędziowali: Zbigniew Wolas (Oświęcim) oraz P. Kobielusz i A. Hyliński.
Goście prezentowali bardziej poukładany hokej i wyższe umiejętności techniczne. Zagłębie zagrało żywiołowo i ambitnie. W naszej drużynie zadebiutowali kolejni juniorzy: w bramce Grzegorz Mrozowski, a na obronie Piotr Majewski i Dariusz Kostrzycki. Mrozowskiego nie zjadła debiutancka trema, bronił nieźle i w zasadzie nie "zawalił" żadnej bramki w przeciwieństwie do Szałaśnego, który ma na sumieniu pierwszą bramkę dla Zagłębia.
Był to zresztą gol - kuriozum. Kamil Duszak wstrzelił krążek do tercji obronnej Unii. Bramkarz gości przygotowywał się do odbicia go kijem, ale "guma" zrobiła Szałaśnemu psikusa - w ostatniej chwili odbiła się od lodu i wpadła do bramki.
W drugiej tercji oświęcimianie przyspieszyli grę i - grając bardziej dojrzale - osiągnęli przewagę. W 37 min. po błędzie Kostrzyckiego, który stracił krążek w naszej tercji na rzecz Reszaka, Unia wyrównała, jednak 2 minuty póżniej Łukasz Rosa zdobył swoją drugą bramkę w meczu, wyprowadzając Zagłębie ponownie na prowadzenie.
W ostatniej tercji Zagłębie dwukrotnie odskakiwało na dwie bramki, ale Unia walczyła do końca. Nasz zespół nie wykorzystał 71 sekund gry w przewadze 5x3, lepsza w tym elemencie gry była drużyna trenera Syryńskiego, który na 36 sekund przed końcem meczu wycofał bramkarza. Nie przyniosło to zmiany wyniku.
Źródło: WWW.HOKEJ.ZAGLEBIE.SOSNOWIEC.PL
skh/Adrian Domagała
Czytaj także:
