Ćwierćfinałowa rywalizacja JKH GKS-u Jastrzębie z KH Energą Toruń wkracza w decydującą fazę. Po czterech meczach mamy remis 2:2, a dzisiejszy zwycięzca zyska ogromny zastrzyk pewności siebie.
Jastrzębianie i torunianie w ćwierćfinale stworzyli prawdziwy spektakl. Są to mecze, w których nie brakuje twardej i męskiej walki, a także hokejowych konkretów.
Na razie rywalizacja toczy się według jasnego scenariusza – mecze wygrywają gospodarze. W Jastrzębiu dwukrotnie triumfowali podopieczni Róberta Kalábera 5:1 i 5:3, a w Toruniu górą były „Stalowe Pierniki”, które po niezwykle zaciętych i wyrównanych spotkaniach wygrywały 2:1 i 2:1 po rzutach karnych.
W ostatnich dwóch meczach znakomicie spisywali się obaj bramkarze: Anton Svensson i Vilho Heikkinen. Dziś od postawy tych dwóch dżentelmenów sporo będzie zależeć.
Nie da się ukryć, że na tym etapie sezonu nie można pozwolić sobie na chwilę zawahania i zapomnienia. Trzeba być skoncentrowanym przez pełne sześćdziesiąt minut, a także w ewentualnej dogrywce lub serii rzutów karnych. O losach spotkania może zdecydować jeden detal. Niezwykle istotna jest więc rozsądna gra w obronie, unikanie wizyt na ławce kar oraz skuteczność.
Jeśli wywołaliśmy temat detali, to jednym z nich jest też postawa w formacjach specjalnych. Jastrzębianie rozgrywają przewagi z imponującą skutecznością 55,7 procent, więc zespół Juhy Nurminena powinien unikać - niczym diabeł święconej wody – wizyt na ławce kar.
W zespole JKH zabraknie Dmitrija Załamaja, który w drugim meczu w Toruniu nabawił się poważnej kontuzji. Białoruski defensor uderzył głową w bandę i został zniesiony z lodu na noszach. Czeka go sześciotygodniowy rozbrat z hokejem.
JKH GKS Jastrzębie – KH Energa Toruń godz. 18:00
Stan rywalizacji: 2:2
Poprzednie mecze: 5:1, 5:3, 1:2, 1:2 k.
Bramki: Bagin, Rác (po trzy), Kaleinikovas (dwie), Pulkkinen, Kasperlík, Urbanowicz i Kuru – Arrak, Paakkola (po dwie), Zieliński, Worona i Baszyrow.
Transmisja: polskihokej.tv
Czytaj także: