Hokej.net Logo

Wymęczone zwycięstwo GKS-u Tychy

Ci, którzy myśleli, że słabe widowisko oglądali w piątek, gdy Tyszanie podejmowali na własnym lodowisku Unię Oświęcim niestety się pomylili. Śmiało można powiedzieć, że dzisiejsze spotkanie z Zagłębiem Sosnowiec było najsłabszym meczem tyskiego GKS w tym sezonie.

Zaczęło się jednak obiecująco. W trzeciej minucie spotkania Sebastian Gonera mocnym strzałem z dystansu próbował pokonać Tomasza Jaworskiego, lecz bramkarz gości wybronił strzał tyskiego obrońcy. W piątej minucie meczu za zahaczanie na ławkę kar wędruje Cychowski, ale goście nie potrafią zagrozić bramce tyskiej. Pierwszą dobrą sytuację na zdobycie gola Zagłębie ma w siódmej minucie. Tyszanie niefrasobliwie wyprowadzają krążek z własnej tercji, przejmuje go Mariusz Puzio i technicznym strzałem próbuje pokonać Arka Sobeckiego. Kolejna sytuacja dla gości: Tobiasz Bernat mija w ładnym stylu dwóch zawodników gospodarzy, lecz z wykończeniem sytuacji jest już gorzej. Szale na swoją stronę przechyla GKS w dziesiątej minucie pierwszej tercji. Sebastian Gonera przejmuje krążek tuż przy niebieskiej linii tercji obronnej Zagłębia i wspaniałym strzałem pokonuje bramkarza gości. Tyszanie po zdobyciu bramki starają się coraz częściej atakować bramkę Jaworskiego, lecz nie przynosi to spodziewanego efektu. W trzynastej minucie sędzia nie dyktuje faulu na Michale Woźnicy, który jest wyraźnie zahaczany w tercji obronnej gości. Minutę później ma miejsce identyczna sytuacja, lecz tym razem zostaje zasygnalizowany faul i Wojciech Sosiński wędruje na ławkę kar. Tyszanie błyskawicznie zakładają zamek; Jarosław Kuc atomowym strzałem z niebieskiej linii trafia w……Marcina Kozłowskiego powalając go na lód. Ładne zachowanie Tyszan; przerywają oni grę i pozwalają na opuszczenie tafli przez poszkodowanego napastnika gości. Cztery minuty przed końcem pierwszej tercji T.Jaworski udziela swoim obrońcom ostrej reprymendy za bierne przyglądanie się zdążającemu z krążkiem do bramki A.Bagińskiemu. Gdy na ławce kar przebywa Tomasz Wołkowicz niezłą sytuację na zdobycie gola mają goście, którzy zamykają zespół tyski w tercji obronnej. Mocny strzał z niebieskiej linii oddaje jeden z obrońców gospodarzy, lecz M.Puzio nie trafia w krążek odbity przez A.Sobeckiego.


Statystyki:

GKS Tychy: 22 ( w tym 18 celnych)
Zagłębie Sosnowiec: 19 (w tym 11 celnych)

Drugą tercję Tyszanie zaczynają fatalnie. Już w czwartej minucie tracą gola po kontrze gości. K.Horny świetnym podaniem otwiera drogę do bramki M.Kozłowskiemu, który zdobywa wyrównującego gola. Kolejne minuty to kary dla obydwu drużyn. Przede wszystkim na tym elemencie gry skupiają się sędziowie i zawodnicy. Mnożą się nieporozumienia i niecelne podania po obu stronach. Na uwagę zasługuje jedynie sytuacja R.Bacula, który wychodząc z ławki kar otrzymuje dobre podanie od jednego z tyskich obrońców, lecz nie potrafi wykorzystać sytuacji sam na sam z T.Jaworskim.

Statystyki:

GKS Tychy: 10 ( w tym 5 celnych)
Zagłębie Sosnowiec: 6 (w tym 4 celne)
Na kolejnego gola kibice musieli czekać do piątej minuty trzeciej odsłony, świetne podanie R.Bacula do Adriana Parzyszka i kapitan tyskiej drużyny pokonuje w sytuacji sam na sam bramkarza gości strzałem w prawy górny róg bramki. Goście jednak nie złożyli broni; gdy Tyszanie grają w osłabieniu Sosnowiczanie zakładają zamek i gola zdobywa T.Bernat, podającym był W.Sosiński. Po stracie gola Tyszanie przez parę minut wyraźnie się zagubili, lecz z opresji wyciąga ich napastnik pierwszej formacji A.Bagiński. Przyjmując krążek tyłem do bramki błyskawicznie odwraca się i pokonuje strzałem po lodzie zasłoniętego Jaworskiego. W piętnastej minucie trzeciej odsłony gospodarze mogli zdobyć czwartą bramkę po świetnej dwójkowej sytuacji Bacul-Parzyszek, ten pierwszy nie potrafi umieścić krążka w siatce. Dziesięć sekund przed końcem spotkania trener gości prosi o czas i wycofuje bramkarza. Pomimo przewagi liczebnej Zagłębie nie potrafi zmienić rezultatu. Mecz kończy się wynikiem 3:2 dla gospodarzy.

Statystyki:

GKS Tychy: 11 ( w tym 5 celnych)
Zagłębie Sosnowiec: 18 (w tym 14 celne)


Zawodnikami meczu zostali:
T. Jaworski, A. Sobecki

Hokej24
T. Jaworski A. Parzyszek


Po meczu trener GKS W. Matczak powiedział:

Przechodzimy lekki kryzys, zawodnicy podłamali się psychicznie po meczu z Naprzodem i do tej chwili nie potrafimy odzyskać dobrej formy. Tak naprawdę mecz z Zagłębiem „zgwałciliśmy”, ale takie spotkania, gdy drużyna nie jest na fali także trzeba umieć wygrywać.
Z powodu dyskwalifikacji straciliśmy także A. Gwiżdża. Zgadzam się, że za faul w meczu z Naprzodem powinien zostać ukarany karą meczu, lecz hokej to nie fabryka czekolady i gra się tutaj twardo. Używanie zwrotu „bandycki faul” jest tutaj nie na miejscu, takie przewinienia w hokeju się często zdarzają. Zaproponowaliśmy klubowi z Janowa zakończenie meczu wynikiem remisowym, lecz nasza propozycja została odrzucona.
Mamy nadzieję, że kontuzjowany M. Belica zagra już w piątkowym spotkaniu w Gdańsku.

GKS Tychy 3 (1, 0, 2)

Zagłębie 2 (0, 1, 1)

Bramki: 1:0 Gonera (10.51), 1:1 M.Kozłowski - Horny (25.), 2:1 Parzyszek - Bacul (46.), 2:2 Bernat - Sosiński (49.), 3:2 Bagiński - Parzyszek (54.)

GKS: Sobecki; Cychowski (2) - Gonera, Śmiełowski (2) - Majkowski, Kuc - Mejka (2); Bagiński - Parzyszek - Bacul (2), Woźnica (2) - Justka (10) - Wołkowicz (6), Sarnik - Jakubik - Ślusarczyk (2) oraz Bober.

Zagłębie: Jaworski; Labryga - Syczow (2), J.Rutkowski (4) - Duszak (2), Sosiński (4) - Majewski; Horny - T. Kozłowski (2) - M. Kozłowski, Filo (2) - Grobarczyk - Puzio, Bernat - T. Da Costa - G. Da Costa, Jasicki - Ł. Rutkowski - Ł. Podsiadło (2)

Kary: 28 - 18

Widzów: 2000.



Czytaj także:

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
© Copyright 2003 - 2025 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe