GKS Tychy jest w stanie wytransferować do Stoczniowca dwójkę swoich zawodników napastnika Marcina Frączka oraz Łukasza Mejkę – czytamy w katowickim dodatku do „Gazety Wyborczej”. Miałaby to być forma rekompensaty za transfer Rafała Cychowskiego oraz swojego rodzaju bonus za opóźnienia w płatnościach za Mariusza Justkę i Adama Bagińskiego.
Pomysł ten jest dopiero w zalążku. Przede wszystkim nie wiadomo jak zareaguje na niego prezes Stoczniowca, który lekką ręką nie będzie chciał zrezygnować z czołowych gdańskich zawodników. Zgodę wyrazić będą musieli sami zainteresowani, a póki co Mejka i Frączek przygotowują się do sezonu w sosnowieckim Zagłębiem. Obaj mają już w swoim życiorysie wpisany gdański epizod. Kilka lat temu przebywali w Trójmieście, będąc uczniami gdańskiej SMS.
Autor: Przemas
Czytaj także: