Hokej.net Logo

Wzmocnień kosztem zaciągania długów nie będzie

Wzmocnień kosztem zaciągania długów nie będzie

Rozmowa z prezesem MMKS Podhale Mirosławem Mrugałą.

Kilka dni temu rzecznik prasowy poinformował, że toczą się rozmowy z jedną z firm, która miała by zostać sponsorem generalnym klubu. Jak na dziś wygląda ta sprawa?

Nie ma żadnych konkretów. Przedstawiliśmy swoją ofertę i czekamy na ruch drugiej strony. W ostatnich dniach przedstawiciel tej firmy, z którym mamy rozmawiać przebywał zagranicą i nie było z nim kontaktu. W najbliższych dniach zapewne się spotkamy i wysłuchamy ich propozycji. Dlatego na razie wstrzymujemy się z komentarzami i jakimiś deklaracjami. Te dwa lata nauczyły mnie, że nie ma co wychodzić przed szereg kiedy nie ma się konkretów.

To znaczy, że na wzmocnienia zespołu już w tym sezonie raczej nie ma co liczyć?

Jesteśmy świadomi tego, że potrzeba wzmocnienia tej drużyny, ale na pewno nie będzie to wyglądało tak, że sprowadzimy dwóch – trzech zawodników, utrzymamy się w lidze, ale po sezonie będziemy mieli 500 tysięcy długu. Jak najszybciej spotkam się z zarządem klubu i spróbujemy znaleźć jakieś dodatkowe środki pieniężne na pokrycie ewentualnych transferów. Jeżeli nam się to uda to wówczas będziemy finalizować pozyskanie nowych zawodników. Mamy na „oku” m.in. Fina oraz Białorusina (polecany przez byłego zawodnika Podhala Andreja Gusova – przyp. mz). Obaj to bardzo ciekawi zawodnicy i na pewno byliby wzmocnieniami zespołu. Wymagają oni jednak sporych nakładów finansowych i dlatego potrzeba tu jasnej deklaracji wszystkich członków zarządu czy na ten moment stać nas na to.

Dopuszcza Pan w ogóle myśl, że w marcu może nastąpić pożegnanie Podhala z ekstraklasą?

W sporcie wszystko jest możliwe. Wyniki i gra zespołu nie napawają optymizmem, ale trzeba wierzyć, że wreszcie zacznie się do nas uśmiechać szczęście. Widzę, że teraz w trakcie tej przerwy chłopcy bardzo ciężko pracują i mam nadzieję, że to przełoży się na podniesienie poziomu ich gry i w tych decydujących meczach udowodnionym swoją wyższość.

Jak wyglądają relację na linii klub – miasto? Wyniki konsultacji społecznych miały wydatnie wpłynąć na ich poprawę, ale jakoś specjalnie nie widać, aby wywołały one jakiekolwiek ruchy z obu stron…

Powiem tak. Nie wiem kto co sobie obiecywał po wynikach tych konsultacji. Ja byłem realistą i byłem przygotowany na tą sytuacją jaka teraz ma miejsce. Wszystko rozbija się o pieniądze. Sprawy finansowe wymagają ciągłych i zagmatwanych procedur, które wszystko oddalają w czasie. Jesteśmy cały czas w kontakcie z miastem, rozmawiamy i próbujemy szukać najlepszych rozwiązań. Jedna i druga strona złożyły wzajemne deklarację i zobowiązania i one są na bieżąco realizowane.

Kilka dnie temu powołano do życia Stowarzyszenie Kibiców Podhala. Co Pan sądzi o tego typu inicjatywie?

Bardzo dobry pomysł, którego jestem zwolennikiem. Już w zeszłym roku namawialiśmy kibiców do tego typu rozwiązania. Wiadomo, że ułatwia to kontakty na linii klub-kibice. Mam nadzieję, że nasza współpraca z każdym dniem będzie się zacieśniać i wspólnie będziemy szukać pomysłów aby pomóc klub w tak trudnych czasach jakie teraz nastały.

Rozmawiał:
Maciej Zubek
Dziennik Polski

Czytaj także:

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
© Copyright 2003 - 2025 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe