Zajmujący ostatnie miejsce w Polskiej Lidze Hokejowej zespół KTH KM Krynica, grający w większości juniorami, zamierza wzmocnić; się krajowymi i zagranicznymi zawodnikami. Kryniczanie nie rezygnują z walki o utrzymanie się na najwyższym szczeblu rozgrywek."W środę byłem z kierownikiem naszej sekcji Zbigniewem Zającem w Czechach, gdzie szukaliśmy wzmocnień - powiedział trener kryniczan Andrzej Pasiut. - Zainteresowani jesteśmy dwoma hokeistami z I ligi czeskiej. Oni przyjechaliby do Krynicy dopiero w grudniu. Wcześniej, na początku listopada, wzmocni nas sześciu krajowych zawodników, z którymi uzgodniliśmy już warunki, a teraz musimy dogadać; się z ich klubami".
KTH KM przegrało do tej pory wszystkie mecze w ekstraklasie, a większość; z nich bardzo wysoko. Zespół stracił w 14 meczach 152 gole, strzelając tylko 21.
"Przegrywamy, bo gramy głównie juniorami, którzy nie są jeszcze w stanie sprostać; zespołom ekstraklasy - dodał kierownik sekcji Zbigniew Zając. - Mamy tylko sześciu doświadczonych zawodników. Ostatnio wzmocnili nas Piotr Zdunek z Opola i Rafał żołnierzyk z Krakowa. Wkrótce dojdą nowi hokeiści, także zagraniczni. Nie przelewa się nam, ale na te transfery wystarczy. Chcemy skompletować; zespół, który będzie skutecznie walczył o utrzymanie się w ekstraklasie".
Kryniczanie także w ubiegłym sezonie z ostatniego miejsca przystąpili do rozgrywek play off i uratowali się przed spadkiem. Liczą, że w tym sezonie historia się powtórzy.
"Opóźnienie wzmocnienia drużyny wyniknęło ze zmian organizacyjnych, które nastąpiły tuż przed rozpoczęciem rozgrywek ligowych- poinformował prezes KTH KM Krzysztof Kiklica.- Hokejowa drużyna ligowa przeniosła się z zadłużonego KTH do KTH Klubu Młodzieżowego. Uratowaliśmy najpierw hokej w Krynicy. A teraz będziemy ratować; dla Krynicy ekstraklasę. Kibice oczekiwali na lepsze wyniki, ja też. Nie wszystko układało się po naszej myśli. Liczyliśmy, że więcej seniorów pozostanie w naszej drużynie. A pozostali prawie sami juniorzy. Nie poddajemy się i będziemy walczyć; do końca".
Mecze KTH w Krynicy oglądało w poprzednim sezonie 2-3 tysiące widzów. Teraz przychodzi ich garstka. Trudno się dziwić; kibicom, jeśli ich drużyna przegrywa w każdym meczu bardzo wysoko i jest chłopcem do bicia. Od listopada powinno być; lepiej.
"Sześciu krajowych hokeistów, z którymi jesteśmy już po uzgodnieniu warunków kontraktowych, powinienem mieć; w zespole najpóźniej na początku listopada - stwierdził trener Andrzej Pasiut. - 7 listopada gramy u siebie z Orlikiem. Mam nadzieję, że będzie to przełomowy mecz i po raz pierwszy wygramy w ekstraklasie. W grudniu dojedzie dwóch Czechów i dopiero wtedy będziemy w komplecie. We wzmocnionym składzie będziemy mieć; duże szanse na pozostanie w ekstraklasie".
skh/PAP
Czytaj także: