W meczu 26. kolejki TAURON Hokej Ligi Re-Plast Unia Oświęcim pokonała na własnym lodzie Marmę Ciarko STS Sanok 4:3. Sanoczanie tanio skóry nie sprzedali, a o losach spotkania w trzeciej odsłonie przesądził Krystian Dziubiński, który zdobył dwa gole.
Ekipa z Podkarpacia przyjechała do grodu nad Sołą z zamiarem sprawienia niespodzianki, która pozwoliłaby im poprawić morale. Te nie są najlepsze, bo zespół wygrał dotychczas tylko dwa spotkania i z siedmioma punktami osiadł na mieliźnie ligowej tabeli.
Planem drużyny dowodzonej przez Elmo Aittolę miała być konsekwentna, twarda, ambitna i cierpliwa gra w destrukcji, polegająca na maksymalnym utrudnianiu „hokejowego życia” gospodarzom, którzy mogą pochwalić się jedną z najlepszych formacji ofensywnych w lidze. Szczęścia szukali w szybkich kontratakach.
„Pluszowy” gol Bezuški
Biało-niebiescy od początku spotkania częściej byli przy krążku i kreowali sobie więcej okazji. Ich wysiłki zostały nagrodzone już w 8. minucie, bo po dobrym podaniu Krystiana Dziubińskiego do siatki trafił Peter Bezuška. Słowacki napastnik znakomicie przymierzył z lewego bulika i zmieścił gumę między głową Dominika Salamy a spojeniem słupka z poprzeczką.
Po tym trafieniu taflę pokryły pluszowe misie, które zostały rzucane w ramach dobrze znanej na polskich taflach akcji Teddy Bear Toss.
Wynik 1:0 dla oświęcimian utrzymał się do końca pierwszej odsłony, choć dobrych okazji na kolejne gole nie potrafili zamienić ani Filip Sienkiewicz, ani Andrij Denyskin.
Sanocki upór
W drugiej odsłonie oświęcimianie wyraźnie spuścili z tonu. Z kolei sanoczanie zwietrzyli okazje i zagrali odważniej. Efektem zadziorności i nieustępliwości był wyrównujący gol Krzysztofa Bukowskiego, który w 25. minucie zachował się najsprytniej w zamieszaniu podbramkowym.
Sześć minut później goście mieli kolejny powód do radości. Podczas gry w liczebnej przewadze, gumę pod poprzeczką umieścił Marek Strzyżowski. W tym momencie zgromadzeni na trybunach kibice zaczęli albo drapać się po głowach, albo już nieco wymowniej okazywać swoje niezadowolenie z wyniku.
W 36. minucie na ławkę kar trafił Conor MacEachern, a biało-niebiescy już po 12 sekundach wykorzystali tę szansę. Ville Heikkinen wygrał wznowienie, Kalle Valtola obsłużył podaniem Erika Ahopelto, który miał wystarczająco dużo czasu i miejsca na to, by precyzyjnie umieścić gumę pod poprzeczką.
Kapitańskie tango
Losy spotkania rozstrzygnęły się w trzeciej odsłonie, a ogromny wpływ na nie miały dwa gole zdobyte przez Krystiana Dziubińskiego. W 43. minucie kapitan Unii wykorzystał dobre dogranie zza bramki Daniela Olssona Trkulji i dał swojemu zespołowi prowadzenie 3:2. Z kolei 11 minut później pojechał na samotne spotkanie z Dominikiem Salamą (dobre dogranie Carla Ackereda) i został sfaulowany przez powracającego Conora MacEacherna. Sędziowie podyktowali rzut karny, choć z tą decyzją nie chcieli zgodzić się goście. „Dziubek” sam wymierzył sprawiedliwość, popisując się dobrym zwodem na bekhend i uderzeniem nad leżącym sanockim golkiperem.
W 56. minucie sanoczanie zmniejszyli straty, ponownie w zamieszaniu podbramkowym. Tym razem Linusa Lundina pokonał Alexis Binner. Na więcej nie wystarczyło im czasu.
Re-Plast Unia Oświęcim - Marma Ciarko STS Sanok 4:3 (1:0, 1:2, 2:1)
1:0 Peter Bezuška - Krystian Dziubiński, Kristaps Jākobsons (07:52),
1:1 Krzysztof Bukowski - Lauri Huhdanpää, Marcus Kallionkieli (24:22),
1:2 Marek Strzyżowski - Marcus Kallionkieli, Christian Lindberg (32:47, 5/4),
2:2 Erik Ahopelto - Kalle Valtola, Ville Heikkinen (36:08, 5/4),
3:2 Krystian Dziubiński - Daniel Olsson Trkulja (42:45),
4:2 Krystian Dziubiński (53:10, Karny).
4:3 Alexis Binner - Krzysztof Bukowski, Christian Lindberg (55:36, 4/4).
Sędziowali: Sebastian Kryś, Paweł Breske (główni) - Wojciech Czech, Eryk Sztwiertnia (liniowi).
Minuty karne: 6-10.
Strzały: 36-37.
Widzów: 950.
Unia: L. Lundin - C. Ackered, R. Diukow, K. Dziubiński (2), D. Olsson Trkulja, K. Sadłocha - K. Valtola, J. Uimonen, E. Ahopelto (2), V. Heikkinen, H. Karjalainen - P. Bezuška, K. Jākobsons, A. Denyskin, Ł. Krzemień, S. Kowalówka - M. Noworyta, A. Prusak (2), D. Wanat, J. Łoza.
Trener: Nik Zupančič.
STS Sanok: D. Salama - A. Binner, C. Lindberg, L. Huhdanpää, M. Kallionkieli (2) - C. MacEachern (4), D. Musioł, K. Filipek (2), M. Strzyżowski, K. Bukowski - B. Florczak, K. Biłas, J. Burzík, O. Rybnikár, S. Fus - K. Niemczyk, D. Ginda (2), L. Miccoli, M. Dulęba, F. Sienkiewicz.
Trener: Elmo Aittola.
Czytaj także: