Działacze hokejowego Zagłębia usilnie starają się wzmocnić zespół. Klub musi pozyskać bramkarza, ponieważ jeżeli potwierdzą się informacje o dyskwalifikacji Łukasz Blota (za stosowanie niedozwolonych środków dopingujących), sosnowiecki zespół pozostanie bez bramkarza.
Wybór nie jest duży - działacze Zagłębia myśleli o wypożyczeniu Rufina Włodarczyka z Naprzodu Janów, ale ten zmaga się z kontuzją kręgosłupa, oraz Tomasza Kowalczyka (na ten transfer nie zgadzają się działacze Polonii Bytom). Najbardziej prawdopodobny scenariusz jest taki, że między słupkami bramki Zagłębia stanie Piotr Szałaśny (wcześniej jednak Cracovia musi potwierdzić do gry Daniela Kachniarza). Po raz trzeci wrócił też temat transferu Rastislava Saglo. Ukrainiec zwodzi Zagłębie od kilku tygodni. - Zadzwonił i tłumaczył, że nie przyjechał ostatnio, bo zmarła mu babcia. Ma być w czwartek - mówi Adam Bernat, wiceprezes klubu.
Działacze GKS-u Tychy przychylili się do prośby Zagłębia, by zaległy - planowany na 23 grudnia - mecz rozegrać dopiero w styczniu.
Wuzel
GW
Czytaj także: