Zawsze na podium
W miniony piątek Rudolf Rohaczek, absolwent Uniwersytetu im. Karola w Pradze, rozpoczął swój dziewiąty rok pracy w Cracovii.
Dwanaście medali (4 złote, 3 srebrne i 5 brązowych) z różnymi klubami w ciągu 15 lat zdobył Rudolf Rohaczek. - Gdy przyjechałem po raz pierwszy do Polski i obejmowałem KTH Krynica nie przypuszczałem, że spędzę tu tyle czasu – z uśmiechem wspomina szkoleniowiec „Pasów”. – Miałem to szczęście, że w Cracovii trafiłem na prezesa Janusza Filipiaka oraz zawodników, z którymi jest przyjemność pracować. Od początku są ze mną w Krakowie bracia Daniel i Leszek Laszkiewiczowie, Damian Słaboń oraz Michał Piotrowski – mówi Rohaczek. „Pasy” pod jego kuratelą zdobyły 8 medali (4-2-2), w tym sezonie chcą zdobyć kolejny. - W Krakowie udało się stworzyć zespół, potrafiący walczyć o najwyższe cele. Co roku staram udoskonalić swój warsztat trenerski, wprowadzać nowości, by zawodnicy nie czuli się znużeni treningiem. Doceniam ich trud i kieruję pod ich adresem wiele słów uznania.
Rozgrywki ekstraligi z sezonu na sezon zyskują nową jakość, bo na naszych taflach pojawia się wielu ciekawych zagranicznych zawodników. Już dawno minęły czasy, gdy sezon był zdominowany przez dwa, trzy najbogatsze kluby. Teraz kandydatów do podium jest znacznie więcej. - Gra zdecydowanie zyskała na jakości, jest szybsza, agresywniejsza i notujemy ciekawsze rozwiązania taktyczne – tłumaczy trener Rohaczek. – Wszystkie zespoły w miarę swoich możliwości finansowych starają się angażować zawodników o odpowiednich umiejętnościach. Kiedyś umowę z obcokrajowcem podpisywano w „ciemno”, a teraz muszą przyjechać na testy. Sanok, Tychy, Jastrzębie – to zespoły, które mają spore ambicje, my również nie rezygnujemy z wysokich celów. Beniaminek z Katowic ma ciekawą drużynę i może pokrzyżować plany kandydatom do podium. Nic tylko się cieszyć z takiego obrotu sprawy.
Włodzimierz Sowiński - Dziennik Sport
Komentarze