Hokej.net Logo

Zdislav Tabara mówi czeskim dziennikarzom o Polsce

Zdislav Tabara mówi czeskim dziennikarzom o Polsce

W rozmowie z czeskim dzienikarzem trener Podhala Nowy Targ Zdislav Tabara powiedział, że kontrakt, który podpisał w Polsce jest bardzo dobry i lukratywny. Odpowiedział też na pytanie jak ocenia poziom polskiej ekstraklasy. - To nie jest popelina - wyjawił czeski trener. - To solidne kwalifikacje, które porównałbym z poziomem czołowych zespołów ligi słowackiej. Zawodnicy są dobrzy technicznie wyszkoleni, szybcy. Owsze, brakuje im jednak nowoczesnego stylu.

Tylko kilka miesięcy nie miał zatrudnienia doświadczony trener Zdislav Tabara. Po tym co się wydarzyło pod koniec ubiegłego roku, gdyzostał odwołany ze stanowiska szkoleniowca drużynyVsetina i pożegnał się z czeską ekstraklasą, odpoczywał do maja, żeby podpisać roczny kontrakt z Podhalem Nowy Targ.
- Najpierw chciałem zostać w Czechach, ale gdy nie doszedłem do porozumienia z kilkoma krajowymi klubami, z zadowoleniem przyjąłem ofertę z Polski - mówi Tabara. - Władze polskiego klubu, który wminiony sezon regularny zakończył na czwartymmiejscu, znalazły moje nazwisko na internetowej liście wolnych szkoleniowców. Kontrakt jest bardzo dobry i lukratywny.
- Jaki jest poziom polskiej ligi?
- To nie jest żadnapopelina - wyjawił czeski trener. - To solidne kwalifikacje, które porównałbym z poziomem czołowych zespołów ligi słowackiej. Zawodnicy są dobrzy technicznie wyszkoleni, szybcy. Owsze, brakuje im jednak nowoczesnego stylu. Ten nowoczesny system będę chciał zaszczepić zespołowi.
- Kiedy zaczął pan obserwować nowych podopiecznych?
- Pierwszy raz widziałem ich w kwietniu, a współpraca rozwinęła się w maju. Wprowadziłem do Podhala model przygotowań, który sprawdził się we Vsetinie. Do poczatku lipca będziemy trenować, a po trzech tygodniach urlopów wrócimy już do zajęć na lodzie. Dla zawodników jest to zmiana. Byliprzyzwyczajeni do innego cyklu przygotowań.
- Czyudział w piłkarskim turnieju w Zlinie też był dla nowotarżan czymś nowym?
- Tak. Zaproszenie dla Podhala przyszło do Nowego Targu przede wszystkimdziękimojej dobrej znajomości z głównym organizatorem turnieju Vladislavem Hamrlą. Jako trener Vsetina jeździłem tu z moją drużyną i jako szkoleniowiec Podhala także skorzystałem z zaproszenia. Do treningów "na sucho" terenów w Nowym Targ, z którego mam 15-kilemtrów do zakopanego,nie brakuje. Jest gdzie pracować nawet bez wyjeżdżania na zgrupowanie.
- Jakich ma pan zawodników?
- Ośmiu stanowi trzon drużyny narodowej, w dodatku po roku wrócił do zespołu Czech Patrik Moskal. W ostatnich tygodniach sprowadziłem do Nowego Targu Tomasa Jakesa, którego znam z Valasska, a który ostatni sezon spędził w Lillehammer. Ale to nie jest koniec czeskich transferów. Myślę o sprowadzeniu jeszcze jednego napastnika.

- Nie ma pan bariery językowej?

- Miałem, ale pokonałem ją bardzo szybko. Barsdzo pomógł mi w tym asystent Andrzej Słowakiewicz. Kiedy zawodnicy mówią wolno to rozumiem ich bez problemu. Gorzej jest kiedy zaczną mówic szybciej, ale wtedy właśnie pomaga mi asystent, bardzo dobrze zający czeski.

- O co będzicie walczyć?

- Ambicje klubu po wzmocnieniu zespołu są najwyższe. Główny sponsor ma 15-lecie działalności i chciałby jubileusz uczcić mistrzowskim tytułem. Zrobię wszystko, żeby mu w tym pomóc.



Czytaj także:

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
© Copyright 2003 - 2025 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe