Po zdobyciu mistrzowskiego tytułu przez hokeistów GKS Tychy apetyty tyskich kibiców na kolejne sukcesy zostały mocno rozbudzone. Coś się jednak zacięło. Okres transferowy tyszanie "przespali", bo trudno nazwać hitem sezonu przyjście Rafała Cychowskiego, jeszcze zresztą zawodnika Stoczniowca. Innych nowych twarzy nie widać, a i "starych twarzy" brakuje. Jako jedyni - właśnie tyszanie - odprawili Leszka Laszkiewicza z kwitkiem, czyli słowami "zadzwonimy wkrótce".
Zawodnicy z niecierpliwością czekają na zebranie sprawozdawcze, które zaplanowano na 25 czerwca - akurat dzień ślubu Krzysztofa Majkowskiego, a więc nie wszyscy będą obecni. A wszyscy chcą się dowiedzieć co z zaległymi wypłatami? Mają nadzieję także na konkrety organizacyjne. W programie zebrania sprawozdawczego jest punkt, że z dalszej pracy w zarządzie rezygnują Jacek Bazan i Józef Chrząstek. Trzeba będzie wybrać ich zastępców (zastępcę). To wszystko na razie totylko "znaki na niebie i na ziemi" i mamy nadzieję, że nieoznaczają oneczarnych chmur nad GKS, albo nawet burzy w Tychach.
Andrzej Górny
Hokej.Net
Czytaj także: