Poznaliśmy skład grup przyszłorocznych Mistrzostw Świata elity, które odbędą się w Szwajcarii. Ze względów organizacyjnych musiała nastąpić w nich jedna zmiana w stosunku do rozstawienia przewidzianego przepisami.
Przyszłoroczne Mistrzostwa Świata elity zostaną rozegrane w dniach 8-24 maja w Szwajcarii. Miastami gospodarzami będą Zurych i Lozanna. W tym pierwszym mieście hokeiści rywalizować będą na Hallenstadionie, gdzie na co dzień swoje mecze ligowe rozgrywa zespół Zürich Lions, a w drugim nowy, będący jeszcze w fazie budowy obiekt, który zastąpi wysłużoną, kultową halę Malley.
Po niedzielnym zakończeniu tegorocznych Mistrzostw Świata w Bratysławie odbyły się spotkania organizacyjne dotyczące rozstawienia drużyn w grupach podczas przyszłorocznej imprezy i Międzynarodowa Federacja Hokeja na Lodzie (IIHF) mogła już ogłosić skład grup na 2020 rok. W grupie A w Lozannie zagrają: Białoruś, Czechy, Dania, Kanada, Niemcy, Słowacja, Szwecja i Wielka Brytania, a w grupie B w Zurychu: broniąca mistrzowskiego tytułu reprezentacja Finlandii, a także: Kazachstan, Łotwa, Norwegia, Rosja, Szwajcaria i USA.
W normalnych okolicznościach układ grup jest jasno określony przepisami Regulacji Sportowych IIHF i opiera się na rankingu IIHF. Te zasady zastosowano również w odniesieniu do szwajcarskiego turnieju, ale z jednym wyjątkiem. Przepisy pozwalają bowiem na zmiany, jeśli wiąże się to ze specjalnymi oczekiwaniami organizatora turnieju lub kwestiami geograficznymi. Musi się jednak na to zgodzić większość uczestników imprezy. I tak właśnie było w tym przypadku, bo zgodnie z Regulacjami Sportowymi zajmująca w rankingu światowym ósme miejsce Szwajcaria powinna trafić do grupy A. Oznaczałoby to jednak konieczność gry "Helwetów" w Lozannie, a już wcześniej ustalono, że gospodarze swoje mecze grupowe rozegrają w Zurychu.
Trzeba było więc dokonać zmiany i za zgodą większości uczestników imprezy Szwajcarzy zostali zamienieni pozycjami z siódmymi w światowej klasyfikacji Niemcami, którzy wobec tego będą musieli grać w Lozannie, choć dla ich kibiców dogodniejszą lokalizacją byłby z pewnością niemieckojęzyczny Zurych.
Prezes Niemieckiego Związku Hokeja na Lodzie Franz Reindl nie ma jednak o tę zmianę pretensji. - W obu grupach są świetne reprezentacje - mówi. - Kanada i Szwecja to bardzo trudni rywale dla naszej drużyny narodowej, ale czekają nas także wyrównane, zacięte mecze z Czechami, Słowacją, Danią, Białorusią i Wielką Brytanią. To zapowiada twardą walkę o awans do ćwierćfinału. Meczów we francuskojęzycznej Lozannie nie doczekają się za to kibice reprezentacji Francji, która sama ten problem rozwiązała spadając z elity.
Czytaj także: