Zdecydowałem się zacząć; od ogólnej sytuacji ligi, zawodników i poszczególnych klubów.
Sezon 2003/2004 jest ostatnim sezonem kontraktu pomiędzy NHL a NHLPA (Związek Zawodowy Zawodników). Zanosi się ze sezonu 2004/2005 nie będzie.Głównym problemem są zarobki zawodników.
NHL chce by ustanowić; limit na budżety klubów.
Uzasadniają to stratami ponoszonymi przez poszczególnych właścicieli. NHLPA nie chce ustąpić; ani na krok. Impas trwa.
Sytuacja doprowadziła do tego że kluby podpisują z zawodnikami jednoroczne kontrakty czekając co będzie dalej(najlepszy przykład P.Kariya jeden rok kontrakt ok.5 milionów mniej niż w roku ubiegłym).
Do najbardziej zadłużonych należą: Ottawa Senators, Buffalo,Pittsburgh (bankruci),Atlanta,Phoenix,Vancouver,Calgary.
Ottawa ma duże szanse na przetrwanie po tym jak kontrole nad klubem przejął magnat farmaceutyczny Mielnik na stale mieszkający na Bahamas. Mielnik jest także właścicielem słynnej drużyny juniorów St.Michael’s Majors (OHL).
Buffalo także ma nowego właściciela, ale nie jest on tak zasobny jak w Ottawie.
Pittsburgh, gdzie właścicielem jest Mario Lemieux zastosował taktykę oszczędności, pozbywając się drogich zawodników, zastępując ich zawodnikami z drużyny "farmerskiej" Wilkes-Barre (AHL).Trenerem zrobiono kolegę Mario -Eda Olczyka, który nie ma żadnego doświadczenia trenerskiego, ale za to jest tani.
Sezon 2003/2004 rozpoczął się więc pod znakiem oszczędności i niepewności. Wszyscy czekają na dlaszy rozwój wypadków, a kamery telewizyjne pokazują w czasie transmisji z meczów przyjaźnie rozmawiających ze sobą panów Garego Batmana (Prezydent NHL) oraz Boba Goodnowa (Związki Zawodowe NHL).
Jztoronto
Czytaj także: