Hokej.net Logo
MAJ
3
MAJ
7

NHL: "Wkurzeni" Golden Knights dogonili lidera (WIDEO)

2019-02-06 07:08 NHL
NHL: "Wkurzeni" Golden Knights dogonili lidera (WIDEO)

Bardzo złe miały być nastroje w szatni Vegas Golden Knights przed meczem z najlepszą drużyną NHL. Tym bardziej musiały się pogorszyć, gdy "Złoci Rycerze" przegrywali tej nocy dwoma golami. Zespół Gerarda Gallanta użył jednak swojej wściekłości jako atutu.


Golden Knights przylecieli do Tampy na mecz z Tampa Bay Lightning po pierwszej w dwuletniej historii swojego klubu serii czterech porażek w rozgrywkach zasadniczych. Teoretycznie nie był to najlepszy mecz na przełamanie, bo gospodarze mogą się pochwalić najlepszym dorobkiem punktowym w NHL. I długo zanosiło się na to, że finaliści ostatniego sezonu także z Florydy wylecą z niczym. W 7. minucie wracający do składu gospodarzy po jednomeczowej nieobecności spowodowanej urazem Brayden Point otworzył wynik podczas gry w przewadze, a w 35. na 2:0 podwyższył Mathieu Joseph. Sędzia na lodzie początkowo gola nie uznał, bo Joseph wpadł na bramkarza rywali Marc-André Fleury'ego. Gospodarze zgłosili jednak "challenge" i po analizie wideo arbitrzy uznali gola, bo napastnika Lightning na swojego bramkarza wepchnął obrońca Golden Knights Colin Miller. Ale i to nie złamało gości.


Już po nieco ponad 2 kolejnych minutach Jon Merrill zza własnej bramki posłał kapitalne podanie do Cody'ego Eakina, a ten w sytuacji "sam na sam" wreszcie pokonał znakomicie dysponowanego Andrieja Wasilewskiego, zdobywając gola kontaktowego. A w 46. minucie do remisu swoim pierwszym golem w tym sezonie i pierwszym w barwach drużyny z Las Vegas doprowadził Walentin Zykow. Rosjanin zaczynał ten sezon w barwach Carolina Hurricanes, później grał w Edmonton Oilers, ale dopiero w zespole "Rycerzy" doczekał się bramki w tym sezonie. Klub z Las Vegas przejął go z listy zawodników odrzuconych pod koniec ubiegłego roku.


Wynik 2:2 sprawił, że trzeba było grać dłużej, by wyłonić zwycięzcę. Nie pomogła w tym dogrywka, a więc musiały to zrobić rzuty karne. W ich trzeciej rundzie jako jedyny do siatki trafił Alex Tuch, który pokonał Wasilewskiego i dał gościom zwycięstwo 3:2, które wreszcie przerwało niechlubną serię porażek. To był pierwszy rzut karny Tucha w tym sezonie, a jednocześnie drugi skutecznie wykonany na 6 prób w NHL. Oba te celne strzały dawały Golden Knights zwycięstwo.


Drużyna z Las Vegas mogła wygrać nawet wcześniej, bo grała w przewadze najpierw przez ostatnie 102 sekundy trzeciej tercji, a później jeszcze przez 138 sekund w dogrywce. Lightning zdołali jednak wtedy przetrwać napór rywali. W dogrywce gospodarze nie oddali ani jednego celnego strzału, a goście uderzali sześciokrotnie.


Golden Knights w swojej historii rozpoczętej w 2017 roku tylko raz wcześniej przegrali 4 mecze z rzędu. Zdarzyło się to w finale Pucharu Stanleya wiosną ubiegłego roku z Washington Capitals. Wtedy ekipa trenera Gallanta wygrała pierwsze spotkanie, ale później przegrała 4 kolejne i to "Stołeczni" sięgnęli po trofeum. Alex Tuch mówił po wczorajszym meczu, że chęć uniknięcia wydłużenia swojej serii porażek była głównym motywatorem dla niego i jego kolegów. - Byliśmy zdesperowani, byliśmy wkurzeni i to naprawdę pomogło nam w odniesieniu zwycięstwa - skomentował. - Mam nadzieję, że ta wygrana odmieni nasze losy. Wiem, że była dopiero po karnych, ale myślę, że zagraliśmy naprawdę dobry, twardy mecz.


Drużyna z Las Vegas ma 64 punkty i zajmuje trzecie miejsce w dywizji Pacyfiku. Lightning z dorobkiem 81 "oczek" nadal pewnie przewodzą tabeli całej NHL. Już w ósmym kolejnym meczu gola nie strzelił najlepiej punktujący zawodnik ligi Nikita Kuczerow, który jednak zaliczył 59. asystę i 81. punkt w tym sezonie. W obu tych klasyfikacjach jest liderem ligi. Kapitan Steven Stamkos mówił po spotkaniu, że on i jego koledzy są bardzo rozczarowani sposobem, w jaki pozwolili rywalom strzelić kontaktowego gola. - Prowadzimy 2:0 u siebie, niewiele czasu brakuje do końca drugiej tercji, a my pozwalamy im zrobić kontrę zza ich bramki. Musimy być bardziej czujni w takich sytuacjach - skomentował.


Tampa Bay Lightning - Vegas Golden Knights 2:3 (1:0, 1:2, 0:0, 0:0, 0:1)
1:0 Point - Kuczerow - Stamkos 06:36 (w przewadze)
2:0 Joseph - Stamkos - Coburn 34:19
2:1 Eakin - Merrill 36:28
2:2 Zykow - Karlsson - Marchessault 45:27

2:3 Tuch (decydujący rzut karny)

Strzały: 26-37.
Minuty kar: 6-10.
Widzów: 19 092.





Bohaterem wieczoru w Bostonie od początku miał być Patrice Bergeron i środkowy Bruins nie zawiódł oczekiwań. W swoim tysięcznym meczu w NHL strzelił dwa gole, prowadząc drużynę do zwycięstwa 3:1 nad New York Islanders. Pierwszego zwycięskiego gola w NHL strzelił Słowak Peter Cehlárik, a Tuukka Rask obronił 28 z 29 strzałów. Begreron całą swoją dotychczasową karierę w NHL spędził w barwach Bruins, którzy wybrali go w drafcie w 2003 roku. Tylko czterech zawodników w historii tego klubu rozegrało dla niego więcej meczów niż 1 000. Bergeron w swojej karierze strzelił 307 goli i zaliczył 473 asysty. Wczoraj ustalił wynik w końcówce po tym, jak David Pastrňák zostawił mu krążek przed pustą już bramką Islanders. Wtorkowe zwycięstwo było dla ekipy z Bostonu drugim z rzędu. 65 punktów daje jej ciągle czwarte miejsce w dywizji atlantyckiej, ale także pierwsze w rywalizacji o dwie "dzikie karty" do play-offów w konferencji wschodniej. Islanders przerwali serię 8 gier bez porażki w regulaminowych 60 minutach, a 66 punktów wystarcza im, by prowadzić w dywizji metropolitalnej.


David Pastrňák zostawił Patrice'owi Bergeronowi krążek na gola w tysięcznym meczu w NHL



W Buffalo tamtejsi Sabres po rzutach karnych pokonali Minnesota Wild 5:4. Sam Reinhart trafił jako jedyny w serii karnych, po tym jak wcześniej dwaj jego koledzy przestrzelili, a wcześniej zaliczył także bramkę i asystę z gry. Na listę strzelców w zwycięskim zespole wpisali się również: Evan Rodrigues, C.J. Smith i Rasmus Dahlin, a Linus Ullmark obronił 41 strzałów z gry i jeden rzut karny. "Szable" wykorzystały obie swoje gry w przewagach. Sam Reinhart w tym sezonie wykorzystał 2 karne i oba dały zwycięstwa jego zespołowi. Punkt uratował wczoraj dla Wild golem w 59. minucie Zach Parise. Wcześniej piękną bramkę strzałem z powietrza zdobył Jared Spurgeon. "Dzicy" przegrali trzeci mecz z rzędu i z 57 punktami zajmują dopiero czwarte miejsce w dywizji centralnej. Prowadzą jednak w klasyfikacji zespołów walczących w konferencji zachodniej o dwie "dzikie karty" do play-offów. Sabres mają o jeden punkt więcej, ale w konferencji wschodniej wystarcza to tylko do trzeciej pozycji w tabeli "dzikiej karty".


Piękny gol Jareda Spurgeona z powietrza




St. Louis Blues pokonali Florida Panthers 3:2, choć do 44. minuty przegrywali 0:2. Najpierw doprowadzili do remisu dzięki golom Coltona Parayki i Ryana O'Reilly'ego, a później Vince Dunn dał im zwycięstwo trafiając w 57. minucie. Ten ostatni swojego pierwszego gola w NHL strzelił w ubiegłym sezonie także w Sunrise przeciwko "Panterom". Co ciekawe, Blues w obecnych rozgrywkach wygrali tylko 2 z 23 meczów, w których przegrywali po dwóch tercjach, ale oba z Panthers. Odnieśli już 3 zwycięstwa z rzędu, a 53 punkty pozwoliły im awansować na piąte miejsce w dywizji centralnej. Do pozycji dającej prawo gry w play-offach tracą obecnie tylko jedno "oczko". Panthers mają 50 punktów i zajmują szóste miejsce w dywizji atlantyckiej.


Los Angeles Kings pokonali na wyjeździe New Jersey Devils 5:1 dzięki znakomitej trzeciej tercji, w której strzelili 4 gole bez odpowiedzi rywali. Na początku trzeciej odsłony "Królowie" zmienili wynik z 1:1 na 4:1, trafiając trzykrotnie w odstępie zaledwie 80 sekund. Dwa gole strzelił Tyler Toffoli, Dion Phaneuf trafił do siatki po raz pierwszy w tym sezonie, wcześniej na listę strzelców wpisał się w zwycięskim zespole też Adrian Kempe, Anže Kopitar asystował trzy razy, ale i tak po meczu najwięcej mówiło się o ustalającej wynik bramce Ilji Kowalczuka. Rosjanin zagrał w Newark po raz pierwszy od 2013 roku, gdy de facto zerwał długoletni kontrakt z Devils i wyjechał grać do Rosji. Jak się spodziewał, kibice buczeli na niego przy każdym kontakcie z krążkiem, ale to do niego należało ostatnie słowo. Kowalczuk grał w barwach Devils w finale Pucharu Stanleya 2012 przeciwko Kings. "Królowie" pierwszy raz w tym roku wygrali dwa spotkania z rzędu, ale ich 48 punktów nadal oznacza ostatnie miejsce w konferencji zachodniej. Devils mają o jedno "oczko" mniej i są ostatni w dywizji metropolitalnej, a także przedostatni w tabeli całej NHL.


Carolina Hurricanes pokonali Pittsburgh Penguins 4:0. Bohaterem wieczoru był ich wracający do gry po kontuzji bramkarz Curtis McElhinney, który w pierwszym od trzech tygodni występie obronił wszystkie 24 strzały i zachował "czyste konto" po raz 9. w NHL. 35-latek, przejęty przez "Huragany" tuż przed sezonem z listy zawodników odrzuconych przez Toronto Maple Leafs, miał być tylko opcją awaryjną wobec kontuzji Scotta Darlinga, ale w tym sezonie wygrał już 11 z 16 meczów. Gole strzelali wczoraj: Jordan Martinook, Brett Pesce, Micheal Ferland i Andriej Swiecznikow, a Justin Williams zaliczył asystę w meczu numer 400 w barwach "Canes". Spotkanie było bardzo twarde. Obu drużynom statystycy zaliczyli po 38 ataków ciałem. Penguins atakują swoich rywali najczęściej w NHL (w tym sezonie już 1 556 razy), a Hurricanes są pod tym względem na piątym miejscu. Meczu nie dokończył jeden z sędziów, który doznał kontuzji i do końca spotkanie prowadziło trzech arbitrów. Grający bez kontuzjowanego Jewgienija Małkina, który jednak już trenuje, Penguins mają 62 punkty i zajmują trzecie miejsce w dywizji metropolitalnej. Ich wczorajsi rywale z 58 "oczkami" są w niej na piątym miejscu, a ponadto zajmują czwartą pozycję w klasyfikacji "dzikiej karty" w konferencji wschodniej.


Washington Capitals pokonali Vancouver Canucks 3:2. Jakub Vrána strzelił kuriozalnego zwycięskiego gola i zaliczył asystę przy golu Bretta Connolly'ego, a wcześniej do siatki trafił także T.J. Oshie. Notując asystę drugiego stopnia przy bramce tego ostatniego Aleksandr Owieczkin zdobył punkt numer 1 180 w NHL i tym samym stał się najlepiej punktującym Rosjaninem w historii ligi, wyprzedzając swojego byłego kolegę z zespołu Capitals Siergieja Fiodorowa. W generalnej klasyfikacji punktowej ligi Owieczkin zajmuje 49. miejsce. Vrána zdobył swojego zwycięskiego gola, gdy obrońca rywali Ben Hutton za bramką podbił mu krążek w taki sposób, że ten spadł na bramkę z góry, a następnie odbił się od pleców bramkarza Canucks Jacoba Markströma i przekroczył linię bramkową. Pierwszą gwiazdą meczu wybrano wczoraj jednak w Waszyngtonie bramkarza gospodarzy Bradena Holtby'ego, który obronił 30 strzałów, w tym rzut karny Bo Horvata w drugiej tercji. Canucks zagrali bez Alexandra Edlera. Szwed dzień wcześniej w meczu z Philadelphia Flyers upadł twarzą na taflę i doznał wstrząśnienia mózgu, które wyłączy go z gry przynajmniej przez tydzień. Zespół z Vancouver ma 54 punkty i nadal zajmuje drugie miejsce w klasyfikacji "dzikiej karty" w konferencji zachodniej. W dywizji Pacyfiku jest czwarty. Capitals mają 64 punkty i awansowali na drugie miejsce w dywizji metropolitalnej.


Kuriozalny zwycięski gol Jakuba Vrány




Trwa fatalna passa Anaheim Ducks. "Kaczory" tym razem uległy Montréal Canadiens 1:4 i wydłużyły do pięciu meczów serię porażek, w trakcie której strzeliły tylko 6 goli, a straciły 27. Brendan Gallagher poprowadził "Habs" do zwycięstwa strzelając dwa gole i notując asystę. Z kolei numer 3 ostatniego draftu NHL Jesperi Kotkaniemi zdobywając bramkę został pierwszym 18-latkiem we wspaniałej historii swojego klubu, który trafiał do siatki w trzech spotkaniach z rzędu. Wynik ustalił w trzeciej tercji Phillip Danault, a Jonathan Drouin asystował trzykrotnie. 24 strzały rywali obronił i swój szósty mecz z rzędu wygrał Carey Price. Canadiens wygrali po raz 30. i już odnieśli więcej zwycięstw niż w całym poprzednim sezonie. 66 punktów daje im na dziś premiowane awansem do play-offów trzecie miejsce w dywizji atlantyckiej. Ducks przegrali 17 z ostatnich 19 meczów. Mają 51 punktów i są na siódmej pozycji w dywizji Pacyfiku.


Nashville Predators pokonali u siebie Arizona Coyotes 5:2. Kapitan Roman Josi strzelił gola i zaliczył dwie asysty, inny obrońca Ryan Ellis uzyskał bramkę i asystę, podobnie jak Calle Järnkrok, Filip Forsberg trafił w przewadze, a na liście strzelców znalazło się także nazwisko Craiga Smitha. Zespół z Nashville wykorzystał 1 z 5 przewag, ale nadal jest najgorszy w tym elemencie gry w całej NHL (12,9 %). Wczorajszy gol Forsberga był jego pierwszym w liczebniejszym składzie od 10 spotkań, czyli od 10 stycznia, gdy w spotkaniu przeciwko Chicago Blackhawks także trafił Szwed. 68 punktów daje "Drapieżnikom" drugie miejsce w dywizji centralnej. Coyotes, którzy przegrali 4 mecze z rzędu, mają 51 "oczek" i zajmują piątą pozycję w dywizji Pacyfiku ze stratą 3 punktów do miejsca premiowanego awansem do play-offów.


San Jose Sharks stali się ostatnio prawdziwymi specjalistami od dogrywek. "Rekiny" odniosły trzecie z rzędu zwycięstwo właśnie w dodatkowej części meczu. Wczoraj nie przeszkodziło im nawet to, że grały w decydującym momencie w osłabieniu za nadmierną liczbę graczy na lodzie. Zwycięskiego gola strzelił Joe Pavelski. Co ciekawe, to dopiero jego drugie w NHL trafienie w dogrywce. Poprzednie zaliczył w sezonie 2015-16, gdy był najczęściej przesądzającym o zwycięstwach zawodnikiem całej NHL. Wtedy zdobył 11 zwycięskich bramek, ale tylko jedną w dogrywce. Wczoraj Amerykanin asystował także przy golu Logana Couture'a, a dla Sharks trafił również Marcus Sörensen. Drużyna Petera DeBoera do zdobycia zwycięskiego gola ani przez moment nie prowadziła. Gracze Jets nie sprawili prezentu swojemu trenerowi Paulowi Maurice'owi, który został wczoraj szóstym szkoleniowcem prowadzącym drużyny w 1 500 meczach w NHL. 52-letni Maurice jest najmłodszym szkoleniowcem, który zaliczył tyle gier w najlepszej lidze świata. Z obecnie pracujących w NHL trenerów więcej meczów od niego mają: Barry Trotz i Ken Hitchcock. Jets mają 71 punktów i nadal prowadzą w dywizji centralnej. Sharks z 69 punktami są na drugiej pozycji w dywizji Pacyfiku.


Columbus Blue Jackets zakończyli na pięciu meczach swoją serię porażek. 3 gole strzelone w trzeciej tercji pozwoliły ekipie Johna Tortorelli pokonać na wyjeździe 6:3 Colorado Avalanche. 2 bramki dla zwycięzców zdobył Pierre-Luc Dubois, Alexander Wennberg raz trafił i raz asystował, Josh Anderson strzelił gola zwycięskiego, a oprócz nich wśród strzelców znaleźli się: Oliver Bjorkstrand i Cam Atkinson. Przy zwycięskim trafieniu Andersona trener Avalanche Jared Bednar zgłosił "challenge", twierdząc, że przy wprowadzeniu przez Blue Jackets krążka do tercji ataku Anderson już w niej był. Po analizie wszystkich dostępnych powtórek Wydział Operacji Hokejowych NHL uznał jednak, że napastnik gości zdążył jedną nogą wyjechać poza tercję i spalonego nie było. W związku z tym Avalanche otrzymali karę za opóźnianie gry, którą rywale zamienili na gola Wennberga. Zespół z Columbus ma 61 punktów i zajmuje czwarte miejsce w dywizji metropolitalnej, ale także drugie w klasyfikacji "dzikiej karty" w konferencji wschodniej. Avalanche, którzy na początku sezonu prowadzili w dywizji centralnej, są w niej już przedostatni z 52 punktami. Tylko o jedno "oczko" wyprzedzają ostatnich Chicago Blackhawks.


A "Czarne Jastrzębie" wczoraj pokonały Edmonton Oilers 6:2 dzięki fantastycznej trzeciej tercji. Zespół z Chicago przegrywał do 44. minuty 1:2, ale później strzelił 5 goli i wygrał piąty mecz z rzędu. Bramkę i asystę zaliczył Patrick Kane, który wydłużył do 12 serię meczów ze zdobytym punktem, a ponadto do siatki Oilers trafiali: Erik Gustafsson, John Hayden, Dylan Strome, były gracz "Nafciarzy" Drake Caggiula i Dominik Kahun. Punktowało 13 różnych zawodników Blackhawks. Caggiula został przez Oilers oddany do Chicago w wymianie 30 grudnia ubiegłego roku. Wczoraj zdobył drugiego gola w nowych barwach. Po wpuszczeniu 4 z 27 strzałów z bramki gości zjechał Cam Talbot. Mikko Koskinen, który go między słupkami zastąpił, dał się pokonać 2 razy na 8 uderzeń. Drużyna z "Wietrznego Miasta" odniosła już piąte zwycięstwo z rzędu, podczas gdy jej rywale przegrali szóste kolejne spotkanie i wyrównali swój niechlubny rekord sezonu pod względem liczby porażek z rzędu. Oba zespoły mają po 51 punktów. W wyścigu po dwie "dzikie karty" do play-offów w konferencji zachodniej Oilers zajmują szóste, a Blackhawks siódme miejsce. Do miejsca premiowanego awansem tracą po 3 punkty.


WYNIKI MECZÓW NHL

TABELE
Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Wypowiedz się o hokeju!
Shoutbox
  • szop: nie ma nic bardziej chwiejnego jak twoje zyczenia dla Podhala z jednej strony sie z Nas smiejesz a z drugiej utwierdzasz jak to dobrze Nam zyczysz jesli jestes takim samym chwiejnym kibicem to wspolczuje Unii takiego kibica jak Ty
  • szarotekNT: Dokładnie szopie...ja tez czasem odbieram to tak ze wszyscy nám dobrze życzą..ale oby to Podhale bylo sobie takie srednie oby tylko niezamocne...mája pokrycie czy nie to nic nam do tego ..bawia sie za swoje wiec im wolno
  • Arma: Syndrom oblężonej twierdzy na pełnej
  • szop: szarotek im wiecej ktos Cie w czyms utwierdza tym bardziej znaczy ze jest zupelnie na odwrot mnie to smieszy ta ich troska :)lecz jakie to polskie "skad on wzial na to czy na tamto" :D
  • szop: nie ma to jak bardziej martwic sie o cudze dutki niz o swoje :)
  • szop: ale to zapewne z troski :)
  • omgKsu: A ja osobiscie chciałbym żeby tzw "klasyki" toczyły sie w półfinale/finale ligi miedzy Unią a Podhalem.
    Można było usłyszec miłe słowo w finałach tego sezonu od kibiców z NT także jestem wdzieczny i licze że Szarotki znów bedą w TOPie ;)
  • KubaKSU: My się o dutki martwić nie musimy ,przynajmniej u nas co roku w połowie sezonu nie ma protestów zawodników o brak hajsu :) Unia jest stabilna finansowo od kilku lat :)
  • szarotekNT: Szopie jak wszędzie sa dobrze zyczacy ale i troskliwi
    ....dla nas lixzy sie tylko Podhale
  • szop: i o to w tym chodzi zeby kazdemu sie wiodlo a nie smiac sie ze cos komus nie wyjdzie sadze ze takie zagrywki nie cementuja Naszego srodowiska My z Tychami udowodnilismy ze mozna a kibic ktory mianuje sie mianem prawdziwego no coz chyba nie lapie o co w tym wszystkim chodzi
  • KubaKSU: Tymczasem...19,:46 zbliża się:)
  • Prawdziwy Kibic Unii: Szop nie smieje sie tylko uczulam na dzialania prezesa zapowiadal audyt i informacje dla Was co w klubie informuje Was o kontraktach i planach ale przyznaje ze z PZU rozmowy trwaja czyli nic na pewno wiec nie mysle ze moge tak napisac My Kibice Unii trzymamy za Was kciuki ale Wy potraficie dociekac prawdy wiec zapytajcie o to co bylo oglaszane na konferencjach i o sponosorow pokazcie ze sam PR jest genialny ale musi byc podparty realna kasa chopy
  • szop: i to jest wazne Szarotku nie ma co patrzec i zle zyczyc innym :)
  • S'75: Mark Kaleinikovas znów punktuje😁
    Litwa - Holandia na razie 3:1
  • Sammael78: Bardzo fajny wywiad Pana Dziubińskiego Krystiana
  • Luque: Japońce całkiem sobie radzą z tymi Makaroniarzami
  • PanFan1: Prawdziwy a słyszałeś takie powiedzenie: "pieniądz lubi ciszę" ?
  • PanFan1: ... a jak tam u was ? jest ta "Zupa" w waszym kociołku ? czy wam wyparowała ? z troski o wasz udział w LM pytam
  • PanFan1: Winning Jets spory zawód
  • szmaciany75@tlen.pl: dla tych co nie maja kanałow polsatu to mistrzostwa na CT SPORT i niemieckim PRO7 iPRO7MAX z satelity Astra...
  • Młodziutki: Ciekawe komu Zawadzka musiała dać d…
  • Beta: przestań pisać głupoty -czemu wg.Panów wszystko musi się opierać przez łóżko -tym samym wydajesz świadectwo męskiemu światu
  • Młodziutki: Tak
  • PanFan1: Bez nerw Betko u ludzi młodych lub niedojrzałych wyro to priorytet, zarówno u dziewcząt jak i chłopców ;)
  • rawa: Młodziutki miał właśnie pierwszą erekcje i od teraz mu się wszystko z jednym kojarzy;)
  • rawa: PF1 coś te Liście nie chcą odpaść. Dla Panter dobrze. Niech będzie 7 meczy.
  • narut: i dla Bostonu i dla liści odpadnięcie na tym etapie będzie niezłą porażką.. ale stawiam raczej na Boston.. i na 6 spotkań..
    Madziarko męczy się z Romsko.. Romsko trzyma się..
  • emeryt: za tych lepszych czasów leżącego sie nie kopało i kobiet nie obrażało,świat coraz gorszy,bez zasad i honoru
  • rawa: Też myślę, że Boston ich przejdzie w 6ciu meczach.
  • narut: privda Emerycie privda aczkolwiek ponoć dziś są własnie te lepsze czasy (tak mówią wszędzie i w szkołach uczą), wyzwolenia wszelakiego.. a jednak gołym okiem widać że nader często jest to kloaka maxima..
  • narut: Rawa - tym bardziej, że AM34 zdaje się, że nie zagra, dziś już nie grał, ponoć choroba go jakaś dopadła.
  • rawa: Bezstresowo wychowani, odklejeni od rzeczywistości płyną z nurtem głównego ścieku.
  • rawa: Ciekawe jak Dallas sobie poradzi u siebie. Trzeba bedzie w nocy zarzucić meczyk
  • narut: myślę, że kto dzisiaj wygra ten wygra cała serię, tak to mi wygląda po dotychczasowej rywalizacji.. kluczowy mecz dzisiaj.. natomiast podobnie jak Fana rozczarowała mnie postawa Jets.. myślałem, że bardziej się postawią i tak szybko nie polegną..
  • PanFan1: Leafs dość regularnie więdną w pierwszej, myślę że wielkiej różnicy Kocurom nie zrobi kto wygra w tej parze.
  • PanFan1: Jets bardzo mnie rozczarowali narut
  • rawa: PF1 ważne żeby było jak najwiecej meczy. Więcej czasu na regeneracje i zaleczenie kontuzji. Zdrowie to najważniejsza rzecz w playoffach.
  • PanFan1: Avs to jest jednak duża klasa, sezon regularny tak na spokojnie, byle awansować do PO, a teraz wytoczyli cięższe armaty.
  • PanFan1: Zgadza się Rawa, choć pamiętasz zeszły sezon, Kocury po dramatycznej wojnie w pierwszej z "Misiewiczami", później już szli jak burza ... aż do finału gdzie pary zabrakło
  • Mariusz78PL: Witam
    Panowie mam pytanko... Orientuje się ktoś, czy nadchodzące MŚ będą w otwartym Polsacie, mam tu na myśli spotkania z udziałem naszych oczywiście? Zerkam w program tv i nic tam nie ma, a przecież mecze kadry na ważnych imprezach muszą być chyba puszczane w ogólnodostepnych kanałach.
  • 6908TB: a w meczu Madziarów z Rumunią chyba można mówić o niespodziance
  • Darek Mce: Dla nich to ze facto święta wojna, patrząc na zawiłości historyczne. Rumunii to nie pomoże, raczej zlecą niżej, ale Węgrom porażka może zaszkodzić w awansie
  • botanick: Raczej zakodowane,niech sobie kodują razem z tymi ich reklamami. Ja mam ct sport i mam nadzieję że nie wywiną takiego numeru jak z siódmym meczem finału czeskiej ligi.
  • wpv: Mecze Polaków będą w otwartym kanale Polsatu
  • botanick: A to ciekawostka.
  • Mariusz78PL: @wpv
    Tak sobie właśnie myślałem, bo przecież kilka lat wstecz wszedł przepis, że mecze kadry na ważnych imprezach muszą być puszczane w otwartych kanałach :) I nie chodzi tu tylko o hokej, ale o wszystkie dyscypliny.
  • emeryt: za reżimu pis nie było hokeja w tvp,teraz ma byc w polsacie,tvp sport a moze i w tvn.wie ktoś co tam u Nitrasa?
  • Mariusz78PL: emeryt
    Nitras i spółka są zajęci ściganiem pisowców... Obajtka, Kaczyńskiego, Ziobry czy też Glapinskiego. Na nic innego w chwili obecnej nie mają czasu. Tak są zajęci, że biedacy zapomnieli obniżyć ceny paliw na 5,19 :) Ale w zamian szykują i coś w zamian, czyli podwyzki prądu, czy też gazu. Zawsze to coś.
  • emeryt: eee tam,pare dni temu Nitri przecinał wstęge na otwarciu nowej hali w Gorzowie,patrz Pan ,ledwo pare miesięcy żondzi...majo rozmach sku.syny
  • narut: współczuję Węgrom bo byli już na bardzo bardzo dobrym kursie do elity..tymczasem znowuż Rumunia komuś psuje marzenia, jak nam w 2019 roku.. szacunek dla nich, że pewien poziom trzymają, potrafią zagrać dobry czy bardzo dobry mecz.. niemniej wkurzać mogą Węgrów, jak nas..no cóż taki sport..
  • Darek Mce: Maja, maja sk…..
  • Darek Mce: Najlepsze w tym, ze większość reprezentantów Rumunii to etniczni Węgrzy z Siedmiogrodu
  • Darek Mce: Wszystkie gole padły po strzałach Wegrow
  • Darek Mce: Poza Steaua czy Galati, reszta drużyn rumuńskich pochodzi z Centralnych Karpat południowych gdzie mieszka 2 miliony Wegrow
  • Luque: Kadra Rumunii to taki składak z kilku państw... jakby nie to to wróciliby na swoje miejsce
  • Simonn23: Eeeeeeee oglądał ktoś mecz Węgry Rumunia? Może mi ktoś wytłumaczyć jakim cudem??
  • Simonn23: Na Węgry był kurs 1.01, masakra
  • Gomez87: Witam czy jest jakaś transmisja planowana z meczu ze Słowacją ?
  • Luque: Koreańce prowadzą 1-0, ciekawe jak zagrają w 2 i 3 tercji z Japońcami
  • RafałKawecki: Dobre tempo. Dużo celnych podań. Fajnie się to ogląda.
  • RafałKawecki: Natomiast rzut oka na trybuny pokazuje, że formuła MŚ w hokeju jest kompletnie bez sensu. Większość meczów przy pustych trybunach i tak co roku. Hokej z uporem godnym lepszej sprawy brnie w ścieżkę, którą żadna inna dyscyplina sportu nie idzie.
  • PanFan1: Ja bym Rumunów tak łatwo nie skazywał na pożarcie ;)
  • PanFan1: W tym roku dywizja 1A dużo zaciętsza niż rok temu
  • Simonn23: O kurcze, Japonia win
  • Simonn23: Kaleinikovas goool
  • Luque: W przyszłym roku na zapleczu też nie będzie łatwo
  • emeryt: jeszcze nam ktos Marka sprzątnie sprzed nosa,niech już tak nie szczela
  • mario.kornik1971: ale, że Nitras przecinał wstęgę a miał upiłować...
  • Luque: Korniku oni wszyscy się ładnie kłócą ale jak trzeba jakiś szajs podpisać czy idzie jakaś agenda z góry to robią dokładnie to samo, więc bym się tym nie emocjonował
  • jastrzebie: Luque ty już wiesz że spadniemy.
  • mario.kornik1971: Luque; i tak od lat
  • Luque: Jastrzębiu tego nie napisałem, że spadniemy, chciałbym żeby się im udało jak my wszyscy (chyba)
  • narut: tak na prawdę każdy ko wspiera tzw. zieloną agendę ten jest wrogiem hokeja, choćby nie wiadomo co mówił i deklarował.. hokej i eko-terror się wykluczają ..
  • jastrzebie: My teraz przez 5 lat mamy się utrzymać bo 29 u Nas MŚ :)
  • narut: kiedyś jakoś tak było że gospodarz nie musiał grać.. pamiętam że w 89 we Wiedniu były mistrzostwa a Austria wówczas nie grała..ale teraz już te przepisy chyba na to nie pozwalają
  • Luque: Narucie Europa Zachodnia i Środkowa i tak ma najbardziej restrykcyjne przepisy w różnorakim zakresie, ale ktoś chce żebyśmy popełnili totalne samobójstwo... a świata i tak nie zbawimy, bo USA i kraje BRICSu mają to w pompce
  • narut: Slowenia - Włochy 1-0.. Słowenia aktywniejsza
  • narut: tak Luque - też to dostrzegam, że nie tylko my ale i cała Zachodnia Europa jedziemy na tym samym wózku, podczas gdy np. USA ma na to wyczesane.. i inaczej tego się nie nazwie jak napisałeś - to samobójstwo
  • narut: we Włoszech gra Purdeller a w Słowenii Matic Torok, obaj Panowie lat 20, obaj grają poza granicami, pierwszy w OHL (całkiem dobre liczby) drugi w fińskiej u20 i ekstraklasie - KooKoo(50 występów w ekstraklasie) obaj są przyszłością swoich drużyn narodowych, cały hokejowy świat praktykuje tego typu powołania do kadr na mś..dlatego ew. brak Maciasia będę odbierać jako sabotaż.. przy całej mojej sympatii do Kalabera
  • Luque: Już kiedyś Płachta zrobił tą przyjemność Łyszczarczykowi...
  • narut: 2018?
  • Luque: Albo 2017
  • Luque: Albo nawet 2016...
  • narut: tj. nie powołał go? czy odwrotnie?
  • Luque: Wziął Jeziora, a Alan miał szansę na draft w sumie
  • Luque: Ja bym braci wziął, chyba że bardziej opłaca się brać 38 latków...
  • Luque: Tyczyński też moim zdaniem do składu, szkoda że Sadłochy nie idzie wziąć
  • narut: Popieram to co piszesz z powołaniami, wszystkich bym ich widział, z Jeziorem to tej sytuacji nie pamiętam dokładnie, wiem, że Łyszczarczyk grał na ostatnich Płachty mistrzostwach, czyli w 2018(spadek z AI) - wówczas kibice trochę na niego psioczyli, że nie gra niczego nadzwyczajnego, pierwszy punkt chyba zdobył w tym przegranym meczem z Kazachstanem, Alan w kadrze miał trudniejszy początek aniżeli Maciaś..dlatego tym bardziej winien się znaleźć w kadrze ten ostatni .. i jego brat..
  • narut: bo młodych do obrony czas już zacząć wprowadzać, bo zaraz przejdziemy rewolucję kadrową.. Dronią czy Koluszem czy paroma innymi chłopakami długo już nie pojedziemy..
  • narut: Słowenia za mocna dla Włoch... za mocna..
  • Luque: Jeden weteran jak Kolusz to nie zawadzi ale Pasiut z Urbanowiczem to nie wiem czy wytrzymają trudy turnieju
  • narut: tak ja do Kolusza w tej kadrze nic nie mama ale już przy całym szacunku do Urbanowicza już mam uzasadnione obiekcje co do jego kondycji, wydolności
  • Luque: A co powiesz o Pasiucie? Nawet opaskę kapitana mu w Gieksie zabrali...
  • Luque: Chmielewski też moim zdaniem ze Słowenią słabo i z Brytami chyba też ale tylko skróty widziałem
  • Luque: Teraz te dwa sparingi to się wszystko wyjaśni, na ten z Duńczykami to się chyba wybiorę ;)
  • narut: max jako rezerwowy, do rotacji (co drugi mecz czy jakoś tam inaczej wg. potrzeby) ale na nim już drużyny się nie zbuduje, tj. gry się nie oprze a tym bardziej na poziomie elity, jak jeszcze w zeszłym roku..wolny już jest, przynajmniej wolniejszy i to wyraźnie..
  • narut: Chmielewskiego bym bronił, nie tylko doświadczeniem gry na lepszym poziomie ale i przynajmniej w sparingu II z WB, też nie najgorzej się zaprezentował, sytuacje kreował...
  • Luque: W sumie też jest szansa, że się trochę oszczędza przez tą kontuzję, oby tak było i w turnieju pokaże na co go stać
  • narut: też mam taką nadzieję, a pokazać się musi jeśli chce jeszcze dostać jakiś dobry sportowo kontrakt, w co nie wątpię .. jakoś widzę, ze nikt do Żyliny się nie wybiera a to przecież dla wielu z Was blisko jest... chyba że Słowacy trybuny okupują co widziałem patrząc na mecze z Trnawy..
  • narut: cała hala była wypełniona po brzegi..
Tylko zalogowani użytkownicy mogą korzystać z Shoutboxa Zaloguj się!
© Copyright 2003 - 2024 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe