Hokej.net Logo
MAJ
7

NHL: Fatalna minuta Ritticha (WIDEO)

2019-02-08 07:19 NHL
NHL: Fatalna minuta Ritticha (WIDEO)

Dwa fatalne błędy w odstępie zaledwie 63 sekund zrobił bramkarz Calgary Flames David Rittich w czwartkowym hitowym meczu NHL z San Jose Sharks. Czech został przez trenera natychmiast zmieniony, ale jego drużyna już się nie podniosła.


"Płomienie" prowadziły z "Rekinami" 1:0, gdy zdarzyła się feralna dla Ritticha nieco ponad minuta. Pierwszy błąd popełnił przy strzale Evandera Kane'a, który oddał uderzenie po obrocie wokół własnej osi. Krążek dość wolno toczył się po tafli, ale pod parkanem Czecha wpadł do bramki i zrobiło się 1:1. A minutę później Rittich próbował naprawiać błąd swojego kolegi, tyle że robił to popełniając własny. Flames grali wówczas w przewadze. Sam Bennett wyprowadzając akcję w tercji neutralnej pozwolił Brentowi Burnsowi wybić mu krążek. Rittich wyszedł z bramki i zdążył do "gumy" przed obrońcą rywali, ale zagrał krążek w taki sposób, że trafił w Burnsa, który miał przed sobą pustą bramkę i do niej trafił.


Ta akcja zakończyła wieczór czeskiego bramkarza na lodzie. Między słupki wjechał za niego Mike Smith, ale już po 22 sekundach Tomáš Hertl zmieniając tor lotu krążka po strzale Radima Šimka przywitał go golem na 3:1. Flames już się nie podnieśli. Później jeszcze Kane i Hertl dołożyli po drugim golu, a cały mecz skończyli z dorobkiem 2 goli i 1 asysty. Burns do swojej bramki dorzucił dwa punktowe podania, a Joe Thornton asystując przy pierwszym trafieniu Kane'a zdobył tysięczny punkt dla Sharks w sezonach zasadniczych. Dla gości z Calgary trafili do siatki Mark Jankowski i T.J. Brodie. San Jose Sharks, wygrywając 5:2, odnieśli czwarte zwycięstwo z rzędu. Martin Jones wyraźnie wygrał bramkarski pojedynek z obydwoma bramkarzami Flames, zatrzymując 36 z 38 strzałów.


David Rittich miał wczoraj szansę wyrównania klubowego bramkarskiego rekordu, gdyby w 13. meczu z rzędu nie przegrał w regulaminowym czasie. Ta szansa jeszcze mu nie uciekła, bo ze względu na krótki występ nie zaliczono mu meczu w statystykach indywidualnych. Decydującego o porażce trzeciego gola wpuścił bowiem nie on, a Smith. Sam Rittich przyznał jednak po spotkaniu, że nie miał najlepszego dnia. - Miałem pecha przy tym pierwszym golu, bo zobaczyłem krążek w ostatniej chwili. Uderzył po kolei w mój kij, w odbijaczkę, w piętę i wpadł do bramki. A przy drugim... było jak było. Burns mnie zwiódł swoim ruchem - powiedział Czech. - Cóż, jutro jest nowy dzień. Muszę się przespać i być gotowy na kolejny trening i kolejny mecz.


Wielu kibiców spodziewało się, że wczorajszy mecz może obfitować w pięściarskie pojedynki, bo obie drużyny miały sobie sporo do powiedzenia w poprzednim spotkaniu, które odbywało się w sylwestra. Wtedy doszło do dużej awantury po ostrym ataku Bennetta na Šimka. Żadnego rewanżu wczoraj jednak nie było. Sędziowie nałożyli tylko 20 karnych minut, a mecz nie był nawet specjalnie fizyczny. Łącznie statystycy zanotowali obu ekipom 30 ataków ciałem. - Było trochę "fajerwerków" między ławkami na początku, ale później sytuacja się uspokoiła. Mówiliśmy sobie przed meczem, że musimy się zrewanżować odnosząc zwycięstwo i to nas napędziło - skomentował Kane po wczorajszym spotkaniu.


Zwycięstwo jest dla jego drużyny bardzo ważne, bo był to mecz z cyklu tych "o 4 punkty". Sharks mają teraz 71 "oczek" i tracą już tylko 2 do Flames, którzy przewodzą ich dywizji Pacyfiku oraz całej konferencji zachodniej.


Calgary Flames - San Jose Sharks 2:5 (1:3, 1:1, 0:1)
1:0 Jankowski - Giordano - Brodie 04:36
1:1 Kane - Thornton - Burns 12:39
1:2 Burns 13:42 (w osłabieniu)
1:3 Hertl - Šimek - Donskoi 14:04
1:4 Kane- Donskoi - Hertl 36:27
2:4 Brodie - Ryan - Neal 37:42 (w przewadze)

2:5 Hertl - Kane - Burns 58:37 (w przewadze)

Strzały: 38-30.
Minuty kar: 6-14.
Widzów: 18 748.





"Strzelanina" w Buffalo zakończyła się zwycięstwem Carolina Hurricanes, którzy po dogrywce pokonali miejscowych Sabres 6:5. Do wygranej poprowadził ich Teuvo Teräväinen, który strzelił dwa gole i raz asystował, a pozostałe bramki "Huraganów" były dziełem: Justina Faulka, Grega McKegga, Brocka McGinna i Nino Niederreitera. Co ciekawe, Jordan Martinook, który zaliczył w drużynie z Raleigh 2 asysty, stanął do 11 wznowień i... wszystkie przegrał. Od 1997 roku, gdy liga zaczęła notować indywidualne statystyki wznowień to dopiero piąty przypadek zawodnika, który w jednym meczu przegrał przynajmniej 11 wznowień bez wygrania choćby jednego. Przed Martinookiem takiego wątpliwego wyczynu dokonali: Ben Clymer, Jarkko Ruutu, Matt Martin i Dustin Brown. Hurricanes wczoraj przegrali statystykę wznowień 24-47. Wczorajszy mecz był bardzo ważny dla układu tabeli drużyn walczących o dwie "dzikie karty" do play-offów w konferencji wschodniej. Po nim Hurricanes mają 60 punktów i zajmują trzecie miejsce, a Sabres z jednym "oczkiem" straty są na czwartej pozycji.


Florida Panthers pokonali po dogrywce Pittsburgh Penguins 3:2. Obrońca Mike Matheson strzelił zwycięskiego gola w dogrywce i zaliczył asystę, także bramkę i asystę uzyskał Jewgienij Dadonow, a na listę strzelców wpisał się również Colton Sceviour. Asystujący mu Alexander Barkov ma już 300 punktów w barwach klubu z Sunrise. Matheson pierwszy raz w tym sezonie trafił w dodatkowej części meczu, ale też cieniem na jego występie kładzie się aż 6 niewymuszonych strat. To jego najgorszy wynik w karierze w NHL. 29 strzałów rywali obronił Roberto Luongo, który odniósł już 482. zwycięstwo w najlepszej lidze świata. A w zespole Penguins swój 915. mecz rozegrał Sidney Crosby, który tym samym zrównał się z Mario Lemieux na czele listy zawodników z największą liczbą występów w barwach "Pingwinów". Lemieux w swoich 915 występach zdobył o 546 punktów więcej od Crosby'ego. Penguins przegrali wczoraj trzeci mecz z rzędu i stracili premiowane awansem do play-offów bez względu na zdobycz punktową trzecie miejsce w dywizji metropolitalnej. 63 punkty dają im jednak drugą pozycję w walce o dwie "dzikie karty" w konferencji wschodniej. Panthers z 52 "oczkami" są na szóstym miejscu w dywizji atlantyckiej.


New York Islanders pokonali po rzutach karnych New Jersey Devils 2:1. Jako jedyny w decydującej serii karnych trafił strzelający w czwartej rundzie Josh Bailey. Pierwszych czterech strzelców w tej rozgrywce w ogóle nie trafiło w światło bramki. Z gry dla Islanders gola strzelił Mathew Barzal, który pokonał Cory'ego Schneidera prosto po wyjściu z ławki kar. Bramkarz Devils przegrał już 19. mecz z rzędu. Ostatnie zwycięstwo w NHL odniósł 27 grudnia 2017 roku. Islanders wygrali wszystkie 4 mecze z Devils w tym sezonie. Poprzednio udało im się to 4 lata temu. Obie drużyny w trakcie meczu straciły z powodu kontuzji zawodników - "Wyspiarze" Cala Clutterbucka, a "Diabły" Milesa Wooda. W obu przypadkach nie wiadomo, jak poważne są urazy. Drużyna Islanders ma 68 punktów i utrzymuje prowadzenie w dywizji metropolitalnej. Jej wczorajsi rywale z 48 punktami okupują w tej dywizji ostatnią pozycję.


Także rzuty karne przerwały zwycięską serię Philadelphia Flyers. "Lotnicy" ulegli 2:3 Los Angeles Kings, co sprawiło, że zakończyła się ich passa 8 zwycięstw, która była najdłuższą trwającą w NHL. Przesądził o tym w szóstej rundzie karnych celny strzał Tylera Toffolego. To jego pierwszy skuteczny karny w NHL. Wcześniej nie wykorzystał żadnej z 10 prób. W decydującej rozgrywce dla Kings trafili również: Ilja Kowalczuk oraz Adrian Kempe. Ten ostatni zdobył też bramkę z gry, podobnie jak Austin Wagner. Flyers uratowali się przed porażką w regulaminowych 60 minutach dzięki golowi na 2:2 Jakuba Voráčka, strzelonemu na 18 sekund przed końcem trzeciej tercji. Kings wygrali trzeci mecz z rzędu, ale 50 punktów nadal daje im ostatnie miejsce w konferencji zachodniej. Flyers zdobyli o 5 punktów więcej i są na szóstym miejscu w dywizji metropolitalnej.


Dogrywka rozstrzygnęła z kolei mecz w Waszyngtonie, gdzie Capitals pokonali Colorado Avalanche 4:3. Jewgienij Kuzniecow w dodatkowej części meczu strzelił swojego drugiego gola i przesądził o zwycięstwie mistrzów NHL. Rosjanin zaliczył także jedną asystę. Bramkę i asystę dla gospodarzy uzyskał Matt Niskanen, a na listę strzelców wpisał się także rozgrywający mecz numer 300 w NHL André Burakovsky. Capitals wygrali 3 z ostatnich 4 meczów po serii 7 porażek. 66 punktów daje im drugie miejsce w dywizji metropolitalnej. Tymczasem Avalanche przegrali piąte kolejne spotkanie, a w tym roku ponieśli porażki w 10 z 13 gier. Obecnie mają na koncie 53 punkty i są przedostatni w dywizji centralnej. Ostatnich Chicago Blackhawks wyprzedzają tylko dzięki mniejszej liczbie rozegranych meczów. Ich gracz Ian Cole otrzymał karę meczu za niesportowe zachowanie po swoim ataku poza grą na Jewgienija Kuzniecowa, po którym oberwał w pięściarskim pojedynku od Toma Wilsona.


Atak Iana Cole'a na Jewgienija Kuzniecowa i bójka z Tomem Wilsonem



Montréal Canadiens pokonali u siebie Winnipeg Jets 5:2. W Bell Centre błysnęli dwaj napastnicy pierwszego ataku gospodarzy. Jonathan Drouin strzelił dwa gole i zaliczył dwie asysty, a Phillip Danault raz trafił do siatki i trzykrotnie asystował. Zwycięskiego gola strzelił Shea Weber, a Jesperi Kotkaniemi wpisał się na listę strzelców już w czwartym spotkaniu z rzędu. Drouin po raz pierwszy w NHL zdobył 4 punkty w jednym meczu. Canadiens oddali aż 53 strzały na bramkę rywali, co jest ich najwyższym wynikiem w tym sezonie. Udało im się nawet zamienić na gola jedną z dwóch przewag, choć do wczoraj byli w tym elemencie najgorszym zespołem NHL. Obie ekipy zaliczyły sporo niewymuszonych strat. Gospodarze mieli ich 20, a goście 21. Drużyna z Montrealu ma 68 punktów i jest trzecia w dywizji atlantyckiej. Jets z dorobkiem 71 ciągle prowadzą w centralnej.


Pogłębia się już i tak wystarczająco głęboki kryzys Anaheim Ducks. "Kaczory" ostatniej nocy nie dały rady nawet najsłabszej w całej lidze drużynie Ottawa Senators i przegrały w stolicy Kanady 0:4. Bohaterem wieczoru był bramkarz gospodarzy Anders Nilsson, który zatrzymał wszystkie 45 strzałów i po raz piąty w NHL nie wpuścił gola. Aktualny mistrz świata zachował pierwsze "czyste konto" w barwach Senators, których zasilił na początku ubiegłego miesiąca. Dwa gole dla "Senatorów" strzelił Matt Duchene, który osiągnął granicę 100 punktów w barwach drużyny ze stolicy Kanady, bramkę i asystę uzyskał Mark Stone, a wynik otworzył swoim golem Brady Tkachuk. Senators przerwali serię 5 porażek kosztem rywali, którzy sami przegrali szósty raz z rzędu, a w ostatnich 20 spotkaniach zjeżdżali z tafli jako pokonani 18 razy. W dodatku wczoraj stracili z powodu kontuzji bramkarza Johna Gibsona, który w końcówce drugiej tercji zderzył się z kolegą z zespołu Jaycobem Megną i na trzecią tercję nie wyjechał. Ducks mają 51 punktów i są przedostatni w dywizji Pacyfiku. Senators, mimo zwycięstwa, z 45 punktami nadal są ostatni w tabeli całej ligi.


Vegas Golden Knights pokonali na wyjeździe Detroit Red Wings 4:3. Jonathan Marchessault strzelił dla gości dwa gole, William Karlsson zaliczył bramkę i asystę, a zwycięskie trafienie było dziełem dość nieoczekiwanego bohatera. Brayden McNabb zdobył bowiem dopiero drugą bramkę w sezonie, a po raz czwarty w NHL przesądził o wygranej swojego zespołu. Marc-André Fleury obronił 36 strzałów i odniósł 29. zwycięstwo w sezonie. Kanadyjczyk pod względem liczby zwycięstw jest liderem klasyfikacji bramkarzy. Jego drużyna ma 66 punktów i jest trzecia w dywizji Pacyfiku. Red Wings z dorobkiem 49 "oczek" pozostają przedostatni w dywizji atlantyckiej.


Do dogrywki trzeba było czekać na jedynego gola w meczu Tampa Bay Lightning z St. Louis Blues. Strzelił go w dodatkowej części spotkania Brayden Schenn, który tym samym dał Blues zwycięstwo nad liderem NHL. To jego pierwszy gol w dogrywce w tym sezonie. Stojący w bramce drużyny z St. Louis Jordan Binnington obronił 32 strzały i po raz drugi w swojej krótkiej karierze w NHL zachował "czyste konto". Po drugiej stronie tafli Andriej Wasilewski zatrzymał 38 z 39 uderzeń. Schenn powinien go pokonać już w pierwszej tercji, ale gdy Rosjanin leżał na tafli, gracz gości mając odsłoniętą niemal całą bramkę strzelił prosto w niego. Blues wygrali czwarty mecz z rzędu i awansowali na miejsce dające awans do play-offów. 55 punktów oznacza drugą pozycję w klasyfikacji "dzikiej karty" w konferencji zachodniej. Lightning utrzymują się na czele ligi z 82 "oczkami", ale ponieśli drugą porażkę z rzędu.


Interwencja Andrieja Wasilewskiego na leżąco po strzale Braydena Schenna



Także po dogrywce Nashville Predators pokonali Dallas Stars. Ryan Johansen trafił w dodatkowej części meczu dając "Drapieżnikom" zwycięstwo 3:2 i przerywając serię 5 zwycięstw "Gwiazd". Wcześniej także asystował przy golu Viktora Arvidssona, który zrewanżował się koledze podaniem przy bramce zwycięskiej. Pierwszego gola dla Predators strzelił w zupełnie kuriozalnych okolicznościach... plecami Craig Smith. Napastnik Predators akurat zupełnie nieświadomy odwracał się za bramką, gdy kolega z zespołu Kevin Fiala "ustrzelił" go krążkiem. Ten odbił się od pleców Smitha, następnie od pleców bramkarza rywali Antona Chudobina i wpadł do bramki. Zespół z Nashville wygrał 5 z ostatnich 6 meczów i z 70 punktami jest drugi w dywizji centralnej. Stars tracą do swoich wczorajszych rywali 9 punktów i w tej samej dywizji są trzeci, co daje awans do play-offów na koniec sezonu.


Kurizalny gol plecami Craiga Smitha



Edmonton Oilers zakończyli na 6 serię porażek. Zespół Kena Hitchcocka pokonał na wyjeździe Minnesota Wild 4:1. Zack Kassian strzelił dla zwycięzców gola i zaliczył asystę, Ty Rattie zdobył bramkę zwycięską, a trafili także: Darnell Nurse i Leon Draisaitl. Rattie strzelił drugiego zwycięskiego gola w 82 występach w NHL, a 35 strzałów obronił bramkarz gości Cam Talbot. Wild przegrali już czwarty mecz z rzędu. W trakcie trwania tej serii zdążyli wypaść z pierwszej trójki w dywizji centralnej, ale z 57 punktami są pierwsi w rywalizacji o dwie "dzikie karty" do play-offów na Zachodzie. Oilers mają o 4 punkty mniej i w tej klasyfikacji zajmują piątą pozycję.


Najdłuższą zwycięską serię w NHL mają aktualnie Chicago Blackhawks, którzy jednak mimo to nie opuścili ostatniego miejsca w dywizji centralnej. "Czarne Jastrzębie" pokonały wczoraj po dogrywce 4:3 Vancouver Canucks. O ich zwycięstwie golem w dodatkowej części gry po fantastycznej indywidualnej akcji przesądził Jonathan Toews, który już po raz 12. w NHL trafił do siatki w dogrywce. To najlepszy wynik w historii klubu z Chicago. Dwa gole dla zwycięzców strzelił Alex DeBrincat, jednego Brandon Saad, Dylan Strome asystował trzykrotnie, a Patrick Kane podając przy pierwszym trafieniu DeBrincata wydłużył do 13 serię meczów ze zdobytym punktem. 40 strzałów graczy Canucks obronił Colin Delia. Zespół z Chicago wygrał szósty mecz z rzędu. Jego 53 punkty nadal oznaczają ostatnie miejsce w dywizji centralnej, ale jednocześnie także tylko 2 punkty straty do pozycji premiowanej "dziką kartą" do play-offów w konferencji zachodniej. Canucks mają właśnie o 2 "oczka" więcej i w wyścigu po "dzikie karty" są na Zachodzie trzeci.


Piękny zwycięski gol Jonathana Toewsa w dogrywce



Columbus Blue Jackets wrócili na premiowane pewnym awansem do play-offów trzecie miejsce w dywizji metropolitalnej dzięki zwycięstwu 4:2 nad Arizona Coyotes. Josh Anderson i Boone Jenner zaliczyli dla drużyny z Ohio po golu i asyście, a wcześniej bramki zdobyli także Lukáš Sedlák i David Savard. Blue Jackets w odniesieniu zwycięstwa nie przeszkodził nawet fakt, że w drugiej tercji stracili dwubramkowe prowadzenie z wyniku 2:0. Mecz był bardzo twardy. Obie drużyny łącznie wykonały w nim aż 80 ataków ciałem. Zespół z Columbus ma teraz 63 punkty i wyprzedza Pittsburgh Penguins w tabeli swojej dywizji dzięki mniejszej liczbie rozegranych meczów. Coyotes notują najdłuższą w tym sezonie, pięciomeczową serię porażek i z dorobkiem 51 punktów są na szóstej pozycji w dywizji Pacyfiku.


WYNIKI MECZÓW NHL

TABELE
Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Wypowiedz się o hokeju!
Shoutbox
  • PanFan1: No i masz wściekła Zaba na esbeku
  • J_Ruutu: Mnie, zwykłego amatora zawsze cieszyło gdy mogłem się przymierzyć do byłych ligowcow, juniorów itp. I sądzę że naszych też będzie cieszyć gra. Czekali na to tyle lat.
  • Zaba: Nie wściekłem się tylko takie wytykanie błędów językowych jest po prostu slabe
  • J_Ruutu: A tymczasem USA walczy
  • PanFan1: Toć pisałem że szukam mankamentów na siłę, generalnie transmisja super 👍
  • J_Ruutu: Ale już wytykanie wytykania błędów nie jest słabe?
  • Zaba: Ale może Jarek Morawiecki podrzuci coś chłopakom i powtórzymy Calgary :)
  • PanFan1: Nazwisko strzelca bramki dla USA wymówić mu będzie łatwo ;)
  • Zaba: Barszcz z krokietem
  • J_Ruutu: Calgary oglądałem nie będąc jeszcze nawet kibicem hokeja. Ale emocje były.. A potem żal.
  • Zaba: Amerykanie msja okazję, ale brak im szczęścia. Poprzeczka i słupek, teraz kilka 100% okazji
  • Zaba: O-1 z Kanada
  • Zaba: 1-1 (chyba) że Szwecja
  • J_Ruutu: I od tamtej pory nie lubię ludzi noszacych nazwisko Morawiecki :D
  • Zaba: I później nawet z kimś wygralismy
  • Zaba: Ruutu... Nie prowokuj :)
  • PanFan1: Piękne to Zach zmieścił dla USAkòw
  • J_Ruutu: Nie prowokuje, takie są fakty
  • J_Ruutu: Wracając do meczu, przyjemnie się to ogląda :)
  • Zaba: Do póki nie pomyślisz, że będziemy z nimi za kilka dni grali... 😀
  • J_Ruutu: Hokej NHL na europejskim lodzie jest ciekawszy, moim zdaniem. Mniej młócki, więcej gry.
  • PanFan1: Zdecydowanie Szwedzi są rewelacyjni
  • Polaczek1: Widzieliście nieuznana bramkę po Varzevdla Czechów? Przypomina Wam to coś z naszych Play off ?
  • PanFan1: ... przy czym widziałem parę lepszych meczy Alexa Lyona ;)
  • J_Ruutu: Ale Amerykanie też mieli swoje szanse i trochę pecha.
  • PanFan1: no ten słupek w pierwszych sekundach
  • Andrzejek111: Pociś Juesej pociś.
  • rober03: To nie ludzkie żeby tak szybko jeździć na łyżwach 😁😁😁
  • PanFan1: Zgadzam się z panem Henrykiem, Alex powinien był to odbić
  • J_Ruutu: Centymetra mu zabrakło.
  • PanFan1: Polska - USA będę na trybunach, czuję że to może być ciekawe doświadczenie :)
  • Andrzejek111: Do naszych nie będą się tak przykładać, a coś zawsze wpadnie
  • Paskal79: Ka wybrałam męcz z Francją liczę że Nasi powalczą....:-) a taki mecz ze Szwecją będzie rączej przypominał przykładowo Unia-SMS ....
  • hanysTHU: Tymczasem w Pradze chaos.
  • Paskal79: Amerykanie jeszcze rusza nie odpuszcza....
  • Hokejowy1964: PanFan bardzo dobrze że zwracasz uwagę na pomyłki językowe komentatora. On bierze pieniądze za to żeby wymawiać poprawnie. Jest duża szansa że spotkamy się w Ostravice 😉
  • Paskal79: Czesi w pierwszej tercji w strzałach 10-1 ale nic nie wpadło po dwóch tercjach 17-6 i dalej nic....:-)
  • PanFan1: To będzie zaszczyt Hokejowy
  • Arma: Jutro zaczynamy Energylandie 2024 dla Polski
  • PanFan1: Co tam w Pradze hanys ?
  • redgar: można gdzieś oglądnąć te mecze online? niestety nie mam tych kanałów polsatu
  • PanFan1: próbuj na onhockey
  • PanFan1: redgar poniżej w linku masz Czechy Finy
  • PanFan1: https://www.youtube.com/live/do51049UFEk?si=nLOe2BCsLWfht3GY
  • fruwaj: można różnych relacji szukać i tu: https://livetv.sx/pl/allupcomingsports/2/
  • redgar: dzięki
  • PanFan1: Cudnie to pograli USAki
  • PanFan1: Chyba że strachu przed Czerkawskim w studio, pan komentator nazwę "nju Jork ajlanders" wymawia poprawnie ;)
  • redgar: jak ja widzę jak oni grają. To nasi będą stali i nie będą wiedzieć o co chodzi. A Johnny hockey w formie jak zawsze
  • PanFan1: Strzelili by to USAki bo mimo zmęczenia, jeszcze bym trochę na ten hokej popatrzył
  • emeryt: kochani czepiamy sie pomyłek jezykowych komentatorów...nadal nie dowierzam że hokej jest pokazany w tak profesjonalnej formie...studio pomeczowe,goście itd,sztos...oto jest dzień który dał nam Pan x 3
  • fruwaj: święte słowa emerycie :) wesoły dzień dziś nam nastał
  • Arma: Pytanie tylko czy Polskę zadowoli wyjście z grupy ? Mam przeczucie że nie zatrzymamy się tak łatwo w tym roku
  • PanFan1: Pani Marto pani patrzy ? Oni tam się poszarpali i nic ! normalnie nima za to kar :)
  • emeryt: Kalaber skończy jak Czesio Michniewicz...utrzyma sie w elicie ale przegra ze Szwecjo i USA co zostanie odebrane jako porażka
  • emeryt: Żarcik taki
  • Zaba: Liczylem, ze USA wyrówna, ale w sumie dobrze, że Szwecja wygrała tak wysoko, bo nie będą musieli się tak starać w następnym meczu:)
  • szop: ogladanie hokeja w polsacie to przyjemnosc
  • Luque: Szop wg niektórych wszystko będzie źle ;)
  • szop: wiem Luq ale mi sie wydaje ze jest git i ciekawi mnie ogladalnosc
  • Luque: Bigos ciekawa analiza tylko musi się trochę wyluzować, no ale jak to się mówi trema debiutanta z czasem pewnie pójdzie mu lepiej
  • PanFan1: Też jestem pod wrażeniem jakości polsatowskiego przekazu, fachowo, widać że na porządnym sprzęcie, o niebo lepiej niż TVP, wleję tylko maleńką łyżeczkę dziekciu do tej beczki miodu, Pat Rokicki najlepszy komentator hokeja w Polsce, ten dzisiejszy polsatowski (nie piszę o panu Henryku) nawet się do Rokickiego nie umywa.
  • Luque: Jak lubisz mieszać politykę ze sportem i inne takie to Ci się podoba... Laskowski też fajnie komentował do czasu
  • Luque: A Pan Heniu bardzo fajnie rzeczowo, fachowo i aż miło posłuchać obiektywnego komentarza
  • kłapek: Tak Patryk wychowanek Rokicki tego nie da się słuchać
  • rawa: Let's go Panthers!
  • PanFan1: Luque sorry bracie, ale z tym mieszaniem to chyba jednak tobie się pomieszało. Piszę że Rokicki nieporównywalnie lepiej komentuje hokej od tego polsatowskiego - jak mu tam - bo: umie wymawiać anglicyzmy, bo nie myli imion hokeistów, bo wie w jakich klubach grają, bo ma hokejowo-dziennikarską wiedzę jak mało kto w naszym kochanym Kraju, w porównaniu z Patem ten polsatowski jest kompletnym amatorem. Nie doszukuj się w mojej wypowiedzi żadnego ideolo, weź sobie odtwórz jakiś mecz ...
  • PanFan1: ... który komentuje Rokicki i porównaj z tym polsatowskim.
  • rawa: Dobrze znowu widziec Bennetta na lodzie.
  • rawa: PF1 oglądasz Kocury?
  • PanFan1: Dziś noc nasza Rawa
  • PanFan1: Adam będzie jutro (dziś) na meczu w Polonezie
  • PanFan1: jeeeeeden !
  • rawa: To super.
  • PanFan1: Gustav
  • PanFan1: Będziesz przed 14:00 ?
  • rawa: Warguez
  • rawa: Bede
  • PanFan1: Miałem iść spać po Szwecja USA, od wczoraj 0300 jestem na nogach, ale poszedłem jeszcze pojeździć na rowerze i ..UJ przeszło mi ;)
  • PanFan1: Szefowa w sumie to nie narzeka, ale prywatnie uważa że ... sam wiesz :)
  • rawa: Ja tez jestem zajechany ale taki mecz trzeba oglądać.
  • rawa: Trochę teraz jest hokeja. Pozdrowienia dla Szefowej.
  • PanFan1: Pasta jak raczej unikał konfliktów, tak teraz jakiś rozochocony
  • rawa: Zaś go oklepią i tyle będzie z jego rozochocenia.
  • PanFan1: Strzały 3:10 pod koniec pierwszej
  • rawa: Przydałoby się coś w cisnąć w tym PP
  • PanFan1: nie rozumiem gdzie ta kara
  • PanFan1: ale OK kocia przewaga zawsze dobra
  • rawa: Na 11 z Miśkami 1 wykorzystali w tym playoffie.
  • rawa: Miśki trochę wyglądają jakby pary im brakowało.
  • PanFan1: Też mam takie wrażenie
  • PanFan1: 3:13 w strzałach
  • rawa: Zobaczymy co będzie w drugiej
  • PanFan1: Rawa nie wyżyję, nie spałem już prawie dobę ...
  • rawa: Spoczek. Widzimy się za niedługo.
  • rawa: Swayman świetna obrona strzału Wargueza
  • rawa: Miśki miały swoje kilka minut ale załapały 4 minutową karę.
  • rawa: Taras wcisnął na 2:0 w PP.
  • rawa: Jeszcze 2 minuty PP zostały
  • rawa: Carter 3:0 następna brama w PP
Tylko zalogowani użytkownicy mogą korzystać z Shoutboxa Zaloguj się!
© Copyright 2003 - 2024 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe