Trybuny lodowiska w Oświęcimiu po wprowadzeniu ograniczeń przez straż pożarną mogą pomieścić tylko 1500 widzów, czyli mniej niż połowę miejsc siedzących. - Z tej puli 100 miejsc przeznaczamy dla kibiców gości - mówi prezes Dwory SA Unia Kazimierz Woźnicki. - Żeby jednak mogli się pojawić na naszych trybunach muszą po pierwsze przysłać listę imienną, a po drugie zająć się sami dystrybucją biletów. Z Cracovii zgłosił się do nas w imieniu kibiców Mariusz Surosz i on się tym zajmuje przed niedzielnym meczem.
- Wiem, że są kluby, które stwierdziły, że nie przyjmują kibiców gości - dodaje Kazimierz Woźnicki. - My wyszliśmy z założenia,że mecze są dla kibiców i czekamy na nich, ale policja stawia nam wymagania porządkowe. Dlatego wysłaliśmy do klubów pisma z opisem jakie wymagania trzeba spełnić.Jest w tym piśmie punkt o przysłaniu nam listy imiennej kibiców gości na 48 godzin przed meczem, ale krakowianie odpisali, że w piątek mają mecz z GKS Tychy u siebie ina nim ogłoszą informację o organizowaniu grupy na niedzielny wyjazd do Oświęcimia, a więc w sobotę będą nam mogli przysłać listę. Czekamy.
Mieszkańcypowiatów oświęcimskiego, wadowickiego i chrzanowskiego nie mają problemów z wejściem na mecze w Oświęcimiu. Kibiców zameldowanych gdzie indziej, którzy wybierają się indywidualnie na mecze w Oświęcimiu obowiązująidentyfikatory. Trzeba o nie wystąpić wcześniej do klubu. Za utrudnienia klub przeprasza, ale takie są wymogipolicji i trzeba się im podporządkować.
Czytaj także:
