Adrian Kowalówka wybrał Zagłębie Sosnowiec
Adrian Kowalówka mimo konkretnej oferty z Sanoka wybrał ... Sosnowiec gdyż ma bliżej do Oświęcimia. Obrońca, który nie załapał się w Unii Oświęcim będzie chciał udowodnić tym, którzy go skreślili.
Po nie załapaniu się w Unii Oświęcim dostałeś dwie konkretne propozycję z Sosnowca i Sanoka, którą wybrałeś i dlaczego?
- Wybrałem Sosnowiec, ponieważ jest bliżej Oświęcimia i znam już tą drużynę. Wielu jest tam moich kolegów z gry w SMSie.
Trenerzy z Oświęcimia zrezygnowali z Ciebie, czy nie czujesz sportowej złości i nie będziesz chciał im coś udowodnić w innej drużynie?
- Oczywiście, że czuje złość i na pewno będę chciał udowodnić w szczególności w meczach przeciwko mojej byłej drużynie.
Jakie masz cele z drużyną z Sosnowca? Czy jeśli zespół spadnie do I ligi nie będziesz żałował, że nie wybrałeś Sanoka?
- Myślę, że drużyna z Sosnowca nie będzie dostarczycielem punktów. Na pewno nie jednym potentatom do medalu urwiemy punkty. Myślę, że mamy szanse zając 5 miejsce.
A co z Twoim kolegą, który także się nie załapał w Unii, Wojtarowiczem?
- Z tego, co wiem to też idzie do Zagłębia.
Czyli zespół z Sosnowca to drużyna gdzie przychodzą zawodnicy gdzie nie mieszczą się w innych zespołach myślisz, że będzie to mieszanka wybuchowa?
- To nie będzie mieszanka wybuchowa przykładem może być Orlik Opole, który dwa lata temu niespodziewanie zajął 5 miejsce. Wydaje mi się, że nam też się uda te cele wykonać.
Fot. M. Mordan
Komentarze