Trwają poszukiwania zawodników, którzy mogliby wzmocnić KST HSA. Trwa także mrożenie tafli lodowej, już w piątek pierwszy trening na Tor-Torze.
- Przydaliby się nam obrońcy, którzy zastąpiliby Burzila i Kubata, oraz jeden napastnik, najlepiej środkowy, który byłby w stanie zrównoważyć odejście Dzięgiela, czy Dołęgi - mówi Ignacy Krasiński, prezes Sokołów, klubu, który przygotowuje drużynę hokeistów do rozgrywek barażowych.
Nowy pracownik spóki
Potrzeby toruńskiego zespołu znają już doskonale agenci sportowi z kilku zakątków Europy. Jednym z nich jest posiadający sporą wiedzę o rynku łotewskim Ewald Grabowski, tamtejszy szkoleniowiec, twórca wielu sukcesów Podhala Nowy Targ. Kontakt z byłym szkoleniowcem mistrzowskich „Szarotek” ułatwił Zdzisław Buczel, toruński działacz, obecnie sprawujący funkcję członka Wydziału Gier i Dyscypliny PZHL.
Innym kierunkiem poszukiwań są Słowacja oraz Czechy. W „wyławianiu” odpowiednich, a przy tym wolnych zawodników pomaga Rajmund Malina. Styczność z tym agentem, jak również z kilkoma innymi, ułatwił Paweł Gurtowski były działacz Toruńskiego Klubu Hokejowego, m.in. pełniący obowiązki prezesa tego stowarzyszenia.
Jak się dowiedzieliśmy, były dyrektor biura TKH, w najbliższej przyszłości zostanie pracownikiem Klubu Sportowego Toruń Hokejowej Spółki Akcyjnej.
- Nie zapadły jeszcze ostateczne decyzje, ale jest już wstępna akceptacja ze strony udziałowców i rady nadzorczej - przyznał Paweł Gurtowski.
Nasze informacje potwierdza prezes spółki.
- Doszedłem do wniosku, że jest to osoba bardzo przydatna toruńskiemu hokejowi. Człowiek całym sercem zaangażowany w tę dyscyplinę - chwali swojego nowego współpracownika Bogdan Rozwadowski. - Nie rozmawialiśmy jeszcze na temat „ubrania” naszej współpracy w funkcje, czy stanowiska. Generalnie pan Paweł chce przekazać wiedzę, którą posiada. Zapewne będzie pracownikiem biura zarządu.
Wracając do tematu zawodników zagranicznych, działacze spółki są w stanie zaprosić kilku z wcześniej poleconych graczy na testy, a wówczas zdecydować, którzy z nich pozostaną w Toruniu. Dodajmy, iż w rozgrywkach barażowych o miejsce w PLH, do rozpoczęcia których pozostało już tylko dziesięć dni, występować będzie mogło tylko dwóch hokeistów zza granicy.
Czwartek czy piątek?
Od początku tego tygodnia z drużyną trenuje tymczasem nowy nabytek, 21-letni gdańszczanin, bramkarz wypożyczony z tamtejszego Stoczniowca - Tomasz Witkowski. O kolejnych krajowych transferach na razie niewiele wiadomo. Kilku młodzieżowców z Legii Warszawa na pewno w tym sezonie w Toruniu nie zagra, podobnie jak Dawid Maj, obrońca z Gdańska.
Wszyscy toruńscy zawodnicy, pracujący z zaangażowaniem nad odpowiednim przygotowaniem do rozgrywek barażowych o miejsce w PLH, otrzymali tymczasem od przedstawicieli spółki wzory nowych kontraktów. Do baraży przystąpią tymczasem pod szyldem Sokołów, ale wynagrodzenie za te spotkania, jak również za przygotowania do wspomnianej rywalizacji, pokryje nowa spółka. KST HSA przejmie część z zawodników pod koniec sierpnia, a pozostałych wypożyczy z Sokołów.
Najgorsza część przygotowań toruńskiej drużyny, czyli treningi „na sucho”, dobiega końca. Dziś do Torunia dotrze zamówiony u Leszka Tokarza sprzęt hokejowy, a jeszcze w tym tygodniu zawodnicy rozpoczną zajęcia na lodzie.
- Czekamy na to, jaka będzie pogoda. Dużo też zależy od Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, jak i kiedy uda im się zmrozić lód - stwierdziłBogdan Rozwadowski, prezes KST HSA. - Zakładamy, że w czwartek powinien być już lód.
- W tym roku szybko nam idzie zamrażanie tafli. Rozpoczęliśmy wcześniej, w miniony poniedziałek,no i przede wszystkim temperatury są niższe, niż się spodziewaliśmy - mówi Zbigniew Jaskólski z MOSIR-u. - Zgodnie z naszą rozpiską pierwsza drużyna hokeistów wchodzi na lód w piątek przed południem.
Dariusz Łopatka - Nowości
Czytaj także:
