Były zawodnik polskiej ligi nie wytrzymał i wściekł się na sędziego podczas meczu. Za swoje niebezpieczne zachowanie wobec arbitra został zawieszony.
Komisja Dyscyplinarna węgiersko-rumuńskiej Erste Ligi zdecydowała o zawieszeniu byłego zawodnika GKS-u Tychy Konsty Mesikämmena za jego zachowanie wobec sędziego.
Podczas rozgrywanego w Nowy Rok meczu dwóch rumuńskich drużyn Gyergyói HK i SC Miercurea-Ciuc występujący w tym pierwszym zespole Mesikämmen w trzeciej tercji, po nałożeniu na niego kary za przeszkadzanie w grze, wystrzelił krążek z dużą siłą w stronę sędziego. Arbiter ukarał go za to dodatkowo karą meczu za niesportowe zachowanie z przepisu o obrazie sędziego.
Zgodnie z przepisami w taki sposób karany jest zawodnik, który "rzuca lub strzela element wyposażenia lub dowolny obiekt w kierunku sędziego, lecz nie na tyle blisko, że może dojść do kontaktu".
Na lodzie poważniejszych konsekwencji dla jego drużyny nie było. W momencie otrzymania przez Fina kary Gyergyói HK prowadził 3:1, a ostatecznie wygrał 3:2.
Ciąg dalszy nastąpił jednak poza lodem. Organ dyscyplinarny Erste Ligi "wycenił" zachowanie Mesikämmena na 1 mecz zawieszenia, w związku z czym zawodnik został wykluczony z dzisiejszego spotkania z drużyną FEHA19.
- Komisja Dyscyplinarna stwierdziła, że po otrzymaniu nałożonej na niego kary mniejszej, sprzeciwiając się decyzji sędziego, wystrzelił krążek z dużą siłą w kierunku arbitra meczu. Z powodu niesportowego i niebezpiecznego zachowania Komisja zawiesiła zawodnika Gyergyói HK na jeden mecz Erste Ligi - cytuje komunikat o zawieszeniu węgierski portal jegkogongblog.hu.
Mesikämmen jest znany z ostrej gry na lodzie i z tego, że często ląduje na ławce kar, choć w Polsce nie był raczej utrapieniem sędziów. W GKS-ie Tychy grał w sezonie 2020-21 i zdobył brązowy medal mistrzostw Polski. W rozgrywkach zasadniczych i play-off naszej ligi rozegrał 19 meczów, zaliczył 2 asysty i otrzymał 24 karne minuty.
W przeszłości zdarzyło się jednak, że jego karny licznik w jednym sezonie ligi słowackiej w ekipie Dukli Michalovce zatrzymał się na 183 minutach. Rok wcześniej w drugiej lidze fińskiej otrzymał ich 164, a po odejściu z Polski we francuskim Chamois de Chamonix 107.
Czytaj także: