W pierwszej tercji było dużo chaosu. Mało strzałów na bramkę z obu stron, Polonia wyprowadzała groźne ataki (między innymi Puzio "sam na sam") lecz bardzo dobrze dziś dysponowany bramkarz Torunia zachowywał czyste konto.
W drugiej tercji dominowała Polonia, zawodnicy z Bytomia oddawali strzały z każdej pozycji przyniosło to efekt w 30 minucie meczu, gdy po podaniu Andrzeja Secemskiego gola zdobył Krzysztof Kuźniecow, 3 minuty później bytomską publiczność uciszył Jacek Dzięgiel, lecz zdeterminowani Poloniści ponowie wyszli na prowadzenie minutę później jak po asystach Marcina Piecucha i Janusza Syposza bramkę strzelił Zbigniew Sierocki, w tej odsłonie Polonia miała jeszcze wiele okazji na podwyższenie wyniku. Bramkarz gości zdecydowanie najlepszy zawodnik Torunia wielokrotnie wychodził obronną ręką, tercja skończyła się wynikiem 2:1. Trzecia tercja nie była zbyt emocjonująca, w tej części gry nie wpadła żadna bramka, gospodarze prowadzili grę głównie to oni byli przy krążku, w końcówce przyjezdni jeszcze mogli urwać punkt faworytowi z Bytomia po groźniej kontrze. Wynik końcowy 2:1 (0:0;2:1;0:0) strzały celne 44:23 dla Bytomia.
S. Owczarek
Hokej.Net
Czytaj także: