Mariusz Czerkawski znalazł się na liście 62 zawodników hokejowej drużyny Toronto Maple Leafs, która weźmie udział w ostatnich treningach przed rozpoczynającym się 5 października sezonem NHL.
Zajęcia będą prowadzone w miejscowym obiekcie Ricoh Centre. W kadrze jest sześciu bramkarzy, 20 obrońców i 36 napastników.
W okresie poprzedzającym ligowe rozgrywki Maple Leafs rozegrają osiem meczów sparingowych - z Ottawa Senators, Boston Bruins, Montreal Canadiens, Buffalo Sabres i Detroit Red Wings. Pierwszy mecz kontrolny drużyna Czerkawskiego rozegra 18 września z zespołem Senators, którzy także będą pierwszym rywalem w lidze, 5 października.
Na liście zawodników Maple Leafs - wiele hokejowych znakomitości - bramkarze: Ed Belfour, Jean-Sebastien Aubin, Szwed Mikael Tellqvist; obrońcy: Czech Tomasz Kaberle, Fin Aki Berg, Rosjanin Aleksander Chawanow; napastnicy tej miary, co Eric Lindros, Szwed Mats Sundin, a także Kazach Nikołaj Antropow, Jeff O`Neill, Ukrainiec Aleksiej Ponikarowski oraz słynny Tie Domi, u którego Krzysztof Oliwa mógłby pobierać nauki boksu na lodzie. Domi, o którym w Warszawie pochlebnie wyrażał się Czerkawski, w 943 meczach w NHL na ławce kar odsiedział 3.406 minut. W `międzyczasie` w tych meczach zdobył 99 bramek i asystował przy 130.
Czerkawski ma już za sobą sesję medialną. Jak pisze Toronto Sun, polski hokeista cieszy się, iż będzie mógł grać w jednej drużynie z przyjacielem, Matsem Sundinem. `Gramy razem w tenisa - cytuje wypowiedź Czerkawskiego Toronto Sun. - Ostatnią grę ja wygrałem, wkrótce dam mu rewanż`.
Gazeta podkreśla, iż obaj już grali w jednej drużynie, Djurgarden Sztokholm. Trener drużyny z Toronto, Pat Quinn korzystając ze znajomości Czerkawskiego z Sundinem zamierza wystawić ich w jednej formacji. `Mam nadzieję, że i na lodzie znajdą wspólny język, już od pierwszego dnia pracy` - powiedział Quinn.
`Miałem kilka ofert z klubów NHL, a także z Europy. Kiedy jednak usłyszałem od mojego menażera (Neil Abbott - przyp.), że ofertę składa też Toronto - bez wahania zaproponowałem, by sfinalizował kontrakt właśnie z tym klubem. Inne propozycje wówczas stały się mniej ważne` - powiedział polski hokeista.
`Mam przyjaciół w Toronto - na lodzie i poza lodem. Mam też kilku przyjaciół w polskiej społeczności, która przecież stanowi w Toronto liczną grupę narodowościową. Mieszkałem koło Toronto przez trzy miesiące, w 2003 roku, kiedy grałem w zespole Hamilton Bulldogs... Myślę o tym, jak przyjmą nas kibice, którzy przez rok nie mieli do czynienia z hokejem (z powodu lokautu w NHL - przyp). Ja jestem mentalnie przygotowany do gry, ale też czekam jak to wszystko się potoczy. Ja jestem gotowy - przyjąłem wyzwanie` - dodał Czerkawski.
skh
PAP
Czytaj także: